Polpak

piątek, 26 lutego 2021

CocktailAudio N25, odtwarzacz sieciowy


Trzy zdjęcia ze strony Novatron Co. Ltd.




Wstęp
Na łamach Stereo i Kolorowo opisywałem już dość sporo sprzętu koreańskiej marki CocktailAudio (należącej do firmy Novatron Co. Ltd.). Kilka miesięcy temu był to CocktailAudio X45, czyli wielofunkcyjny odtwarzacz muzyczny, DAC i ripper płyt CD. Ale znacznie wcześniej testowałem niewielki, acz bardzo uniwersalny sprzęt typu serwer muzyczny i wzmacniacz CocktailAudio X10. Recenzowałem również CocktailAudio X30, czyli urządzenie typu "streramer all-in-one", a także CocktailAudio HA500H - DAC, przedwzmacniacz i wzmacniacz słuchawkowy. 

Za każdym razem w recenzjach narzekałem, a nawet utyskiwałem, że Novarton Co. Ltd. wciąż konstruuje i wytwarza urządzenia wielofunkcyjne przeznaczone "do wszystkiego", a nie produkuje osobnego wysoce zaawansowanego streamera muzycznego. Po prostu streamera, który strumieniuje muzykę z Internetu, a nie jest jednocześnie kombajnem do parzenia kawy, wiązania krawatów i czego tam jeszcze. Moje ciche marzenia wreszcie się spełniły...

Pod koniec stycznia '21 dotarł do mnie na testy ultra-premierowy odtwarzacz sieciowy CocktailAudio N25 (zobacz TUTAJ). To uniwersalny odtwarzacz muzyczny oparty o referencyjny chip DAC Sabre32 ES9018K2M oraz o wysokiej wydajności procesor Dual-Core ARM Cortex A9 o taktowaniu 1,0 GHz. No, właśnie na takie "coś" długo czekałem!

Jak podaje producent, "N25 oferuje odtwarzanie w wysokiej jakości z zasobów USB, źródeł domowej sieci np. NAS, popularnych serwisów streamingowych, radia internetowego, radia DAB+/ FM, aptX HD Bluetooth, Spotify Connect, Airplay dla urządzeń iOS i jeszcze więcej. Opcjonalnie, N25 oferuje transmisję Bluetooth pozwalając odtwarzać muzykę z N25 przez słuchawki/ głośniki Bluetooth. Dodatkowo wspiera szeroki zakres formatów audio takich jak DCD, MQA, DXD, HD FLAC, HD WAV, CAF, ALAC, AIFF i nie tylko.

Ponadto, jako uzupełnienie kompletnego i wygodnego systemu muzyki w całym domu, N25 wspiera nie tylko funkcje Multiroom (Group Play), starannie rozwijane od lat przez cocktail Audio, ale również HDMI ARC do połączenia z telewizorem. Można poszerzyć jego funkcjonalność jako serwer muzyczny czy aptX Bluetooth transmiter".

Wrażenia ogólne i budowa
Urządzenie dostarczane jest stosunkowo dużym, płaskim kartonie pokrytym licznymi napisami. N25 w pudle unieruchomiony został dwoma piankowymi formami, dodatkowo owinięty w czarny materiałowy pokrowiec. Wszelkie dodatkowe akcesoria zapakowane są w foliową kopertę - w niej można znaleźć książkową instrukcję obsługi i inne dokumenty, ale także pilot zdalnego sterowania (i baterie do niego), antenę radiową (czyli przewód radiowy) DAB+, FM oraz antenę WiFi. Po boku urządzenia wsunięty jest przewód zasilający owinięty w woreczek. Od dystrybutora otrzymałem w komplecie także moduł transmitera Bluetooth wraz z anteną Bluetooth, ale to jest opcja, za którą należy dopłacić (nie wiem ile).

Nowy N25 to także nowy design odtwarzacza (na tle pozostałych sprzętów CocktailAudio) - to już nie jest duże pudło z szczeliną na CD, a ładny, bo smukły i szczupły streamer z kilkoma regulatorami na froncie. Skromne, ascetyczne wzornictwo, ale bardzo eleganckie. Nowoczesne. Obudowa została wykonana ze stali, zaś panel frontowy z płyty aluminiowej. Istnieją dwie wersje kolorystyczne - czarna i srebrna, zaś srebrna, w mojej ocenie, jest bardziej atrakcyjna. To piękno czystego, surowego metalu.

Na froncie umieszczono dziewięć mini-przycisków (osiem zgrupowanych w dwóch rzędach po prawej stronie i jeden sieciowy po lewej) oraz dwa pokrętła-regulatory - 1) dostęp do rozbudowanego menu oraz 2) regulacja głośności w funkcji/trybie przedwzmacniacza. Większą część frontu zajmuje dość spory kolorowy ekran wyświetlacza 4,6” TFT LCD (nie jest to ekran dotykowy). Wyświetlane są na nim różne informacje funkcyjne, okładki albumów, czasy i tytuły utworów, częstotliwości próbkowania i wiele innych rzeczy. Jako że ekran ma małe rozmiary z odległości dalszej niż 1,5 metra i tak żadnych napisów już nie można przeczytać. Wizualną dekoracją pozostaje jedynie wyświetlana okładka albumu. Dobre i to. 

Przyciskami i regulatorami można obsługiwać wszelkie funkcje N25 (a jest ich z kilkadziesiąt!), ale myślę, że nie ma co ich opisywać, bo wszystko jest poniżej wyszczególnione w specyfikacji. Napiszę jedynie, iż wszystkich regulacji i ustawień równie dobrze można dokonywać z pozycji pilota zdalnego sterowania lub, jeszcze lepiej, z pozycji firmowej aplikacji zainstalowanej na tablecie bądź smartfonie (o czym dalej).

Tył urządzenia podzielono na dwie sekcje: lewą, "zasilającą" z umieszczonym tam gniazdem zasilającym zintegrowanym z komorą bezpiecznika i głównym włącznikiem zasilania. I prawą, gdzie zainstalowano całą pozostałą część gniazd. Są to: para gniazd wyjściowych analogowych RCA (brak gniazd XLR), a także dwa gniazda wyjściowe cyfrowe (optyczne Toslink i koaksjalne S/PDIF). Poza tym są tam też aż trzy gniazda cyfrowe wejściowe (USB-Audio, optyczne i elektryczne), czyli CocktailAudio może być używany jako klasyczny DAC (!). Są też gniazda wyjściowe HDMI (Audio) i USB (Audio). Poza tym gniazdo anteny WiFi, anteny DAB+/FM oraz zaślepiony slot Bluetooth (to dodatkowe rozszerzenie, opcja). 

I dalej - gniazdo wejściowe HDMI ARC-IN ((Audio Return Channel - dla ewentualnego podłączenia TV), jak i również dwa gniazda "high-speed" USB 3.0 dla przyłączenia zewnętrznych nośników cyfrowych (identyczne trzecie jest na froncie). Całości dopełnia gniazdo sieciowe Ethernet RJ-45 oraz, co nietypowe w streamerze, zacisk uziemienia. Jak widać, N25 jest dość hojnie wyposażony w rozmaite gniazda.

Inicjacja działania N25 w sieci jest bardzo intuicyjna. Po pierwszym uruchomieniu urządzenia należy wybrać język polski jako język funkcyjny (lub inny jeżeli jest się cudzoziemcem). Po pobraniu z Internetu aplikacji MusciX Neo (na tablet lub smartfon) dalej już samo idzie - aplikacja natychmiast wykrywa urządzenie w sieci. Należy po prostu poklikać kilka razy na ekranie (tabletu lub smartfonu) zgodnie z wyświetlanymi tam komunikatami. W przypadku chęci strumieniowania w serwisu streamingowego trzeba oczywiście wklepać login i hasło by zintegrować te usługi online. I już - można grać.

Obsługa urządzenia jest bardzo ułatwiana przez własną aplikację MusicX NEO - na nowo opracowaną przez koreańskich konstruktorów Novatron Co. Ltd. Nie jest ona co prawda aż tak bardzo zaawansowana jak np. w sprzętach Lumin, Auralic, Volumio czy Rose Audio, ale i tak jest bardzo dobrze. O wiele lepiej niż w np. odtwarzaczach Pro-Ject, NuPrime lub Audiolab. Szata graficzna nie jest rozbudowana (a w zasadzie - jest wizualnie uboga), ma podstawowe funkcje zmian grafiki i ich wzorów. Ale na szczęście opcje odtwarzania muzyki i jej wyboru są bardzo wygodne i logiczne. Sortowanie i wyszukiwanie muzyki jest ergonomiczne, responsywne i sprawne (można sortować po dacie dodania albumu, tytule, wykonawcy, itd.). Poza tym Novatron Co. Ltd. co rusz wypuszcza ulepszenia systemowe (upgrade), które instalują się samoczynnie w streamerze. 

Specyfikacja techniczna
- Wyposażony w wysokiej wydajności dwurdzeniowy procesor ARM Cortex A9 o taktowaniu 1,0 GHz
- ESS ES9018K2M Sabre32 Reference DAC chip dla konwersji D-A
- USB Audio Class 2.0 wyjście do podłączenia zewnętrznego USB DAC
- Wyświetlacz 4,6” TFT LCD (800 x 320 px) dla intuicyjnego GUI
- Tuner DAB+/FM
- Wejście HDMI ARC
- Wyjście HDMI dla podłączenia zewnętrznych ekranów, np TV jako ekran interfejsu, albo jako wyjście audio
- Wbudowany odbiornik Bluetooth, wspierający SBC, AAC, aptX, aptX LL, aptX HD
- Wejście USB Audio Class 2.0
- Wysokiej jakości złącza analogowego wyjścia
- Wyjścia cyfrowe (1 x Coaxial, 1 x Toslink)
- Wejścia cyfrowe (1 x Coaxial, 1 x Toslink)
- USB 3.0 high speed host port x 2, na tylnym panelu
- USB 2.0 host port, na przednim panelu
- Giga Fast Ethernet (10/ 100/ 1000 Mbps)
- Pięć (5) programowalnych przycisków na przednim panelu do obsługi radia DAB+ lub FM
- Precyzyjnie wykonany maszynowo (CNC) panel przedni z aluminium oraz solidna i sztywna obudowa ze stali.

Uniwersalne funkcje i usługi
- Wsparcie dla głównych muzycznych serwisów streamingowych - Amazon Music, HighResAudio, TIDAL, TIDAL MQA, Deezer, Qobuz, Spotify Connect, Napster oraz radio internetowe (Airable)
- Funkcja MultiRoom (Group Play), Spotify Connect oraz Apple Airplay
- Wsparcie dla różnych formatów m.in. MQA, DSD (64/ 128/ 256), DXD (24 bit/ 352,8 kHz), PCM signal up to 32 bit/ 384 kHz including 24 bit/ 192 kHz WAV/ FLAC oraz wszystkie formaty plików Hi-Res audio.
- Dobra łączność
- Różnorodne funkcje sieciowe takie jak UPnP Server/ Client/ Renderer, Samba Server/ Client (Network File Server/ Client)są wspierane.
- Wsparcie jako potwierdzony 'Roon Ready' punkt końcowy
- Wiele możliwych metod obsługi: dedykowana aplikacja (NOVATRON MusicX NEO dla iOS oraz Android), pilot oraz dobrze zorganizowane przyciski na przednim panelu.

Opcjonalne funkcje
- Transmisja Bluetooth za pomocą opcjonalnego modułu Bluetooth
- Muzyczny serwer z muzyczną bazą danych, pod warunkiem podłączenia dysku do przechowywania.



Dostawa z gliwickiego 4HiFi



Liczne akcesoria

Moduł Bluetooth to opcja

Włączam zasilanie


Sprzęt momentalnie łączy się z domową siecią


Ustawiam funkcje streamingu Tidal HiFi/MQA


I już strumieniuję muzykę!


Niezły design nowego N25

Pilot zdalnego sterowania jest w zestawie, aczkolwiek nie jest przydatny - wszelkich ustawień i tak dokonywać można z poziomu firmowej aplikacji MusicX Neo

Tył urządzenia

Podłączam przewód Ethernet


Na półce szafki audio

Wyświetlacz to miły dodatek do streamera, acz jego niewielkie rozmiary nie ułatwiają odczytywania tekstu z dalszego dystansu


Porównanie ze streamerem Audiolab 6000N Play


Aplikacja MusicX Neo jest funkcjonalna, ale dość graficznie uboga 



Kilka zdjęć aplikacji MusicX Neo z ekraniu iPad Air 2



Spojrzenie na cały system odsłuchowy




Wrażenia dźwiękowe
Tak się akurat szczęśliwie złożyło, że podczas testów odtwarzacza CocktailAudio miałem u siebie na równoległych odsłuchach całą armadę sześciu innych, różnych streamerów, które mogłem bezpośrednio porównywać z N25. Były to: Rose RS150, Rose RS201E, Voumio Primo, Auralic Aries Mini, Cyrus Streram Xa oraz Audiolab 6000N Play. Jako zewnętrzne przetworniki cyfrowo-analogowe dla N25 wykorzystywałem: Lampizator Amber 3 DAC, Audio Analogue AAdac i S.M.S.L. M400, a także wewnętrzne we wzmacniaczach YBA Genesis PRE5A i Creek Voyage i20. Strumieniowane muzyki odbywało się z serwisu Tidal HiFi/MQA. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Nowy odtwarzacz Novatrona gra w sposób bardzo atrakcyjny - oferuje bardzo muzykalny, acz wyraźny i nasycony dźwięk. Plastyczny i płynny, a jednocześnie bogaty w szczegóły, głębię i substancję. Zaopatrzony w optymalną dynamikę i doskonałą energię grania, a także dbający o rytm i zwartość. Przy czym jest to brzmienie świeże, barwne i malownicze - z żywymi głosami, z ekspansywnymi instrumentami. To wysoce kulturalny styl, pozbawiony nie tylko wszelkich drażliwości w zakresie wysokotonowym, ale też twardości i brutalności w niskich rejestrach. Harmonia, klasa i zaangażowanie to trzy określenia, które bardzo dobrze charakteryzują brzmienie koreańskiego CocktailAudio.

Można napisać, iż w przekazie streamera N25 "wszystko" słychać i czuć wyraźnie - bez żadnej zbędnej bariery, czy dystansu pomiędzy dźwiękiem a jego odbiorcą. Odtwarzacz zapuszcza się naprawdę głęboko w nagrania i wygarnia stamtąd spore ilości informacji na powierzchnię. Przy czym nad całością owego przekazu unosi się specyficzna łuna miękkości i aura krągłości. Można to nazwać lekką powłóczystością tonalną, ale najtrafniej jest napisać, że jest to rasowy "analogowy czar" ("coś" podobnego można też zaobserwować np. w droższych streamerach Lumina). Takowa delikatność w brzmieniu każdorazowo przynosi słuchaczowi sporo satysfakcji i nie pozwala na zmęczenie nawet podczas długich sesji odsłuchowych. A to duża zaleta.

Należy uczciwie przyznać, a nawet podkreślić, że wewnętrzny DAC SABRE ESS ES9018K2M jest świetnie zaaplikowany, bo to po prostu jednoznacznie słychać. Pokładowy przetwornik zapewnia bogaty, ale neutralny tonalnie dźwięk, który jest bardzo przyjemny (relaksacyjny) w odbiorze. To wyborna neutralność, wierność plus fantastyczna sensualność brzmienia. Brzmienie szczegółowe i selektywne, ale także autentyczne i materialne w ogólnym charakterze. Żyzne, dokończone i dokonane. Tonalnie wybitnie sugestywne i od a do zet przekonujące swą barwą, strukturą i pełną treściwością. Równolegle nie czuć tu żadnej przesady czy nadmiarowości w poszczególnych zakresach tonalnych - pełna symetria i balans.  

Co ważne, streamer jest wystarczająco selektywny, by precyzyjnie, transparentnie i optymalnie ukazać nawet bardzo złożone utwory (np. symfoniczne lub gęstą elektronikę). Nie gubi się w niuansach, nie rozpuszcza się w głębi i nie fiksuje przy nadmiarze informacji. Zapewnia równy, przejrzysty i lekki dźwięk - doświetlony, bliski, dobrze namacalny. Całość brzmienia w swoim charakterze tonalnym jest bardzo plastyczna i płynna. Jednocześnie leciutko pomazana dodatkową aurą akustyczną o ciepłym, a nawet podgrzanym kolorycie. Dzięki temu dźwięk zawsze odbierany jest delikatnie i gładko. Jako kaloryczny i treściwy, ale i łatwo przyswajalny. Lekkostrawny.

Oczywiście, powyżej opisany charakter strumieniowca CocktailAudio bez problemu można modyfikować kiedy wyprowadzić zeń sygnał cyfrowy (jednym z trzech wyjść cyfrowych, w tym także z USB-Audio) do zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego (tym samym omijając wewnętrzny SABRE ESS ES9018K2M). A tu brzmieniowo decydować będzie jedynie ów zewnętrzy DAC i jego natura oraz ewentualnie inwencja twórcza użytkownika streamera w zakresie doborze tego DAC-a.  

Wielokrotnie już pisałem na Stereo i Kolorowo, że lubię eksperymentować z konwerterami cyfrowo-analogowymi. Podczas odsłuchów N25 jako zewnętrzne przetworniki cyfrowo-analogowe wykorzystywałem: Lampizator Amber 3 DAC, Audio Analogue AAdac i S.M.S.L. M400, a także wewnętrzne we wzmacniaczach YBA Genesis PRE5A i Creek Voyage i20. Od razu napiszę, że mój ulubiony Lampizator Amber 3, czyli DAC oparty na lampach elektronowych, nie okazał się być w stu procentach synergiczny dla CocktailAudio. Dodatkowo niepotrzebnie wzmacniał jego immanentne "ciepło" i wysoki stopień nasycenia organicznego. Dźwięk niekiedy stawał się zbyt "kleisty", a nawet "przepalony". Nie było to brzmienie idealne... 

Znacznie korzystniejszym rozwiązaniem były DAC-i typowo tranzystorowe - tu szczególnie złotymi zgłoskami zapisał się włoski Audio Analogue AAdac. Ujawniał i uzupełniał strukturę dźwiękową N25, nasycał ją głębią, harmonią i proporcją, a także zapewniał wyrafinowany cyzelunek detali. Oczarował kolorowym i plastycznym dźwiękiem o sporej przenikliwości. Inne testowe DAC-i również dobrze lub bardzo dobrze zgrały się z N25. Tu bezceremonialnie mogę także wskazać na rewelacyjny dalekowschodni S.M.S.L. M400, który jest stosunkowo niedrogi (jak na standardy audiofilskie), a rozbija bank swą zaawansowaną tonalnością oraz wybujałą selektywnością.  

Konkluzja
W podsumowaniu napiszę krótko, acz wyraźnie: nowy koreański CocktailAudio N25 to wysoce uniwersalny odtwarzacz sieciowy o ponadstandardowym wyposażeniu i rozbudowanych umiejętnościach. Ale na szczęcie to nadal rasowy streamer, a nie "kombajn do wszystkiego" - i mnie to przekonuje. Pod względem brzmieniowym cechuje się doskonałą plastycznością, niezłą selektywnością oraz miłą uszom precyzją w ukazywaniu barw. To dźwięk organiczny i muzykalny - w stu procentach analogowy. A dodatkowo niesamowity stosunek ceny do ogólnej wydajności. Bezwarunkowa rekomendacja dla CocktailAudio N25!

Cena w Polsce - 4 950 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: YBA Genesis PRE5A/YBA Genesis A6, PMC COR, Creek Voyage i20, Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i AudioSolutions Overture O305F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i Creek Voyage CD.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Volumio Primo (test TU), Rose RS150, Rose RS201E, Audiolab 6000N Play i Cyrus Stream Xa (test TU).
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), Audio Analogue AAdac (test TU), S.M.S.L. M400 (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Musical Fidelity M6x Vinyl (test TU) i iFi Audio ZEN Phono (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Meze Empyrean (test TU) i MTX Audio iX3BT (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



5 komentarzy:

  1. Czy DAC z tego Cocktail Audio gra lepiej niż Topping D90?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Topping D90 zagra lepiej - pytanie, czy to się opłaci?

      Usuń
  2. Aplikacja Music X Neo, to porażka !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Panie Ludwiku
    Czy warto zamienić SMSL A8 na ten kombajn?Zagra lepiej?U mnie ten pierwszy gra Wiim mini Pro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorki, ale nie wiem czemu myślałem że to AIO

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację