Dwa zdjęcia ze strony Austrian Audio
Wstęp, czyli kilka słów o firmach AKG i Austrian Audio
Niniejszą recenzję rozpocznę następującą historią. Była sobie kiedyś słynna austriacka firma AKG wytwarzająca przedniej klasy słuchawki i mikrofony ...i już jej nie ma. A dokładniej, najpierw kilkanaście lat temu została przejęta przez koncern Harman Corporation, a parę lat temu przez koreański czebol Samsung (wraz z całym Harman Corporation). Zresztą to już sam Harman Corporation zlikwidował zakład projektowy i fabrykę AKG we Wiedniu, a całą resztę i produkcję przeniósł do USA lub Chin. Część zwolnionych pracowników wiedeńskiego zakładu AKG postanowiło kontynuować wieloletnie firmowe tradycje i wykorzystać swą bogatą wiedzę o wytwarzaniu słuchawek i mikrofonów. W tym celu 22 pracowników - specjalistów zajmujących się m.in. zarządzaniem, akustyką, elektroniką, testowaniem i pomiarami technologicznymi, projektowania mechanicznego, łączności radiowej/bezprzewodowej oraz programowaniem i oprogramowaniem układowym - założyło własne przedsiębiorstwo. Stało się to w 2017 roku, przedsiębiorstwo nazwano po prostu Austrian Audio (zobacz TUTAJ).
Najpierw w Austrian Audio skonstruowano dwa modele mikrofonów, bazując na wiedzy i doświadczeniu AKG, zaś pod sam koniec zeszłego roku światło dzienne ujrzały pierwsze firmowe słuchawki marki Austrian Audio. To model Austrian Audio Hi-X55 (zobacz TUTAJ) - w całości zaprojektowany i wyprodukowany w Austrii, w Wiedniu, czyli w samym sercu Europy. W przygotowaniu jest model niższy Hi-X50, który ma zaplanowaną premierę na wiosnę/lato 2020 r.
Warto dodać, że opis obu modeli słuchawek X50 i X55 "Hi-X", to skrót oznaczający "High Excursion", czyli wysoką szybkość w znaczeniu lub odniesieniu do energii.
Polskim dystrybutorem Austrian Audio jest firma ESS Audio (zobacz TUTAJ) z podwarszawskich Łomianek i stamtąd właśnie otrzymałem egzemplarz testowy słuchawek Austrian Audio Hi-X55.
Słuchawki dostarczane są w bardzo nietypowym pudełku. Jest to pudełko wykonane ze złotego kartonu i po boku przepasane złotawą gumką z identycznym frędzelkiem. Wygląda to jakby w środku była lalka Barbie albo jakieś jubilerskie precjoza, ale nie słuchawki. Jedynym znakiem, że wewnątrz są słuchawki Austrian Audio jest naklejona plakietka z logo firmy. Po otwarciu pudełka jest już skromniej. Słuchawki spoczywają w czarnej piankowej formie przykryte warstwą dodatkowej pianki. W zestawie znajduje się zwykły, czarny woreczek transportowy oraz przewód słuchawkowy o długości 3 metry z nakręcanym adapterem 6,35 mm na wtyk 3,5 mm. Od razu napiszę, że kabel słuchawkowy prezentują się jakby żywcem wzięty z AKG. To typowy kabelek AKG jak z modelu K550, nie da się tak łatwo zatrzeć korzeni genealogicznych. Ale to dobrze, bo AKG robiło bardzo solidne przewody (i słuchawki, ma się rozumieć!).
Austrian Audio są bardzo solidnie i rzetelnie wykonane. To jest doskonała konstrukcja! Użyto tu czarnego tworzywa sztucznego (muszle, część pałąka) oraz poszarzanego na antracyt aluminium (pałąk, widelce trzymające muszle, nasady pałąków, kapsle na obu zewnętrznych częściach muszli). Słuchawki prezentują się bardzo rzetelnie i wysoce estetycznie. Przy czym jest to stylistyka stricte profesjonalna - monitorowa. Dla mnie rewelacja.
Jeśli chodzi o design to jest o nieco podobny do już powyżej wspomnianych AKG K550, przy czym muszle nie są owalne a wydłużone. Pałąk i jego mechanizm regulacji są analogiczny, aczkolwiek sam pałąk po środku jest rozdwojony. Pady pałąka też są rozdwojone, przyczepione na rzepy, co pozwala na łatwe ich odpięcie i ewentualne oczyszczenie (albo na wymianę).
Jeśli chodzi o design to jest o nieco podobny do już powyżej wspomnianych AKG K550, przy czym muszle nie są owalne a wydłużone. Pałąk i jego mechanizm regulacji są analogiczny, aczkolwiek sam pałąk po środku jest rozdwojony. Pady pałąka też są rozdwojone, przyczepione na rzepy, co pozwala na łatwe ich odpięcie i ewentualne oczyszczenie (albo na wymianę).
Muszle są owalnie spłaszczone, wykonane z czarnego tworzywa sztucznego z aluminiowymi kapslami po zewnętrznych stronach. Przewód słuchawkowy doprowadzony jest do lewej muszli. Mocowany jest na jack z zatrzaskiem. Przewód do drugiej, prawej muszli jest prowadzony przez pałąk. Widoczny jest jego fragment spiralnie zwinięty wychodzący z lewej muszli do pałąka i dalej z pałąka do prawej muszli. Lewa jego część zaznaczona jest czerwonym pierścieniem. Przyjemnie to wygląda i pomaga w łatwej orientacji "lewo - prawo" bez konieczności spoglądania na oznaczenia muszli.
W Hi-X55 zastosowano bardzo nietypowe pady. Przy czym nie chodzi mi ani o ich materiał (sztuczna skóra), ani o kształt (owalny). Mam na myśli ich wypełnienia, a w zasadzie ...jego brak! Wewnętrzne pianki padów są po prostu napompowane powietrzem jak baloniki. To powietrze wchodzi do ich środka (i wychodzi) za pomocą wentyli ukrytych wewnątrz padów. Kiedy nacisnąć palcem pad, czuć jak to powietrze wychodzi ze środka padów. Jednocześnie pady nie flaczeją, ich środek wypełnia jakiś szkielet, na którym się opierają. Dzięki takiej konstrukcji słuchawki leżą na uszach leciutko i w pełni "aerodynamicznie". Mistrzostwo świata! Takie rozwiązanie było stosowane m.in. przy słuchawkach AKG K812 PRO za ...4 000 PLN.
W Hi-X55 zastosowano bardzo nietypowe pady. Przy czym nie chodzi mi ani o ich materiał (sztuczna skóra), ani o kształt (owalny). Mam na myśli ich wypełnienia, a w zasadzie ...jego brak! Wewnętrzne pianki padów są po prostu napompowane powietrzem jak baloniki. To powietrze wchodzi do ich środka (i wychodzi) za pomocą wentyli ukrytych wewnątrz padów. Kiedy nacisnąć palcem pad, czuć jak to powietrze wychodzi ze środka padów. Jednocześnie pady nie flaczeją, ich środek wypełnia jakiś szkielet, na którym się opierają. Dzięki takiej konstrukcji słuchawki leżą na uszach leciutko i w pełni "aerodynamicznie". Mistrzostwo świata! Takie rozwiązanie było stosowane m.in. przy słuchawkach AKG K812 PRO za ...4 000 PLN.
Dalej cytuję za Austrian Audio. "Słuchawki Hi-X55 to konstrukcja zamknięta. Dzięki konstrukcji składanej zapewnia ergonomię i wygodę użytkowania. Konstrukcja metalowa wszystkich krytycznych elementów gwarantuje długą trwałość, nawet w trudnych warunkach, czy to w studiu czy w trasie.
Opracowany od podstaw, całkowicie nowy przetwornik Hi-X 44 mm wyposażony został w system magnesów pierścieniowych - autorską technologię, stworzoną przez naszych inżynierów , która w przeszłości była wykorzystywana w wielu modelach słuchawek. Technologia ta była innowacyjną i pozwalała na bezkonkurencyjność, dlatego też była często nagradzana. Umożliwia lepszy przepływ powietrza i najsilniejsze pole magnetyczne w swojej klasie. Ta struktura magnesu pierścieniowego w połączeniu z miedzianą aluminiową cewką głosową zmniejsza ciężar membrany i cewki, która się na niej osadza, umożliwiając jej szybszy ruch lub zmianę kierunku, zapewniając lepszą reakcję impulsową, bardzo pożądaną zarówno dla współczesnych, jak i tradycyjnych produkcji muzycznych. Podwójna ściana akustyczna została zaprojektowana w celu uzyskania najlepszych rezultatów tłumienia, aby wesprzeć ten i zwiększony komfort, całkowicie zmieniono kształt nauszników, dając więcej miejsca dla uszu bez powiększania nauszników, zmniejszając zmęczenie podczas długich sesji odsłuchowych.
Zaprojektowany i wyprodukowany w Austrii Hi-X55 jest dostosowany do dzisiejszych wymagających warunków produkcji. Dzięki całkowicie cyfrowemu sygnałowi , wykorzystującemu 24 bity, a nawet 32 bity, dynamiczna głębokość współczesnych ścieżek źródłowych wystawia inżyniera i materiał na próbę". Koniec cytatu.
Ergonomia
Komfort użytkowania Hi-X55 stoi na bardzo wysokim poziomie, ale z tego przecież zawsze dawna AKG słynęła. Słuchawki AKG to niejako wzorzec ergonomii i do Austrian Audio go przetransferowano. Choć pady i muszle nie są zbyt duże, to małżowiny uszne bez problemu się w nich mieszczą. Sprzyja temu fizjologiczna pozycja muszli - są nieco skośnie przesunięte do przodu, a przez to doskonale układają się wzdłuż linii małżowin, a nie prostopadle do nich. Widać, że w Austrian Audio dogłębnie studiowano anatomię głowy człowieka i jego uszu. Dzięki temu pomimo niewielkich padów małżowiny nie są uciskane (z wyjątkiem niewielkiej tendencji do wywierania nacisku u podstawy małżowiny ucha).
Słuchawki ma głowie i uszach leżą lekko i swobodnie, a jednocześnie pewnie i stabilnie. Nie ciążą, nie uwierają, można na nich słuchać godzinami. Pałąk na sklepieniu czaszki układa się na dużej jej powierzchni, bo w centralnym punkcie jest rozdwojony (sprzyja to także wentylacji). O samej konstrukcji "powietrznych" padów muszli już napisałem wcześniej. To bardzo nietypowe rozwiązanie, ale dla wygody używania słuchawek - fundamentalne!
Przewód wpinany jest do lewej muszli, co także sprzyja komfortowi. Równolegle przewód nie mikrofonuje i nie szura po odzieży. Izolacja od środowiska zewnętrznego jest dobra, choć nie rewelacyjna. Poprawna. Co istotne, słuchawki są łatwo-składalne i złożone zabierają minimalną ilość miejsca. Generalnie ergonomię oceniam na poziom wzorowy.
Specyfikacja techniczna
- Słuchawki profesjonalne o zamkniętej konstrukcji
- Pasmo przenoszenia: 5 Hz - 28 000 Hz
- Czułość: 128 dB spl/V
- Poziom zniekształceń THD (@ 1 kHz): < 0.1%
- Impedancja: 25 Ω
- Zasilanie: 150 mW
- Kabel (odłączany): 3 m
- Złącza: 3,5 mm (1/8”)
- Adapter (w zestawie): 3,5 mm na 6,3 mm (1/8” to 1/4")
- Wymiary: 300 x 170 x 85 mm
- Masa (bez kabla): 305 g
Wrażenia dźwiękowe
Opracowany od podstaw, całkowicie nowy przetwornik Hi-X 44 mm wyposażony został w system magnesów pierścieniowych - autorską technologię, stworzoną przez naszych inżynierów , która w przeszłości była wykorzystywana w wielu modelach słuchawek. Technologia ta była innowacyjną i pozwalała na bezkonkurencyjność, dlatego też była często nagradzana. Umożliwia lepszy przepływ powietrza i najsilniejsze pole magnetyczne w swojej klasie. Ta struktura magnesu pierścieniowego w połączeniu z miedzianą aluminiową cewką głosową zmniejsza ciężar membrany i cewki, która się na niej osadza, umożliwiając jej szybszy ruch lub zmianę kierunku, zapewniając lepszą reakcję impulsową, bardzo pożądaną zarówno dla współczesnych, jak i tradycyjnych produkcji muzycznych. Podwójna ściana akustyczna została zaprojektowana w celu uzyskania najlepszych rezultatów tłumienia, aby wesprzeć ten i zwiększony komfort, całkowicie zmieniono kształt nauszników, dając więcej miejsca dla uszu bez powiększania nauszników, zmniejszając zmęczenie podczas długich sesji odsłuchowych.
Zaprojektowany i wyprodukowany w Austrii Hi-X55 jest dostosowany do dzisiejszych wymagających warunków produkcji. Dzięki całkowicie cyfrowemu sygnałowi , wykorzystującemu 24 bity, a nawet 32 bity, dynamiczna głębokość współczesnych ścieżek źródłowych wystawia inżyniera i materiał na próbę". Koniec cytatu.
Ergonomia
Komfort użytkowania Hi-X55 stoi na bardzo wysokim poziomie, ale z tego przecież zawsze dawna AKG słynęła. Słuchawki AKG to niejako wzorzec ergonomii i do Austrian Audio go przetransferowano. Choć pady i muszle nie są zbyt duże, to małżowiny uszne bez problemu się w nich mieszczą. Sprzyja temu fizjologiczna pozycja muszli - są nieco skośnie przesunięte do przodu, a przez to doskonale układają się wzdłuż linii małżowin, a nie prostopadle do nich. Widać, że w Austrian Audio dogłębnie studiowano anatomię głowy człowieka i jego uszu. Dzięki temu pomimo niewielkich padów małżowiny nie są uciskane (z wyjątkiem niewielkiej tendencji do wywierania nacisku u podstawy małżowiny ucha).
Słuchawki ma głowie i uszach leżą lekko i swobodnie, a jednocześnie pewnie i stabilnie. Nie ciążą, nie uwierają, można na nich słuchać godzinami. Pałąk na sklepieniu czaszki układa się na dużej jej powierzchni, bo w centralnym punkcie jest rozdwojony (sprzyja to także wentylacji). O samej konstrukcji "powietrznych" padów muszli już napisałem wcześniej. To bardzo nietypowe rozwiązanie, ale dla wygody używania słuchawek - fundamentalne!
Przewód wpinany jest do lewej muszli, co także sprzyja komfortowi. Równolegle przewód nie mikrofonuje i nie szura po odzieży. Izolacja od środowiska zewnętrznego jest dobra, choć nie rewelacyjna. Poprawna. Co istotne, słuchawki są łatwo-składalne i złożone zabierają minimalną ilość miejsca. Generalnie ergonomię oceniam na poziom wzorowy.
To nie moje ucho. Zdjęcie zostało podkradzione ze strony Head-Fi.org (zobacz TUTAJ). Zdjęcie świetnie pokazuje anatomiczne ułożenie kąta padów muszli wokół małżowiny usznej
Specyfikacja techniczna
- Słuchawki profesjonalne o zamkniętej konstrukcji
- Pasmo przenoszenia: 5 Hz - 28 000 Hz
- Czułość: 128 dB spl/V
- Poziom zniekształceń THD (@ 1 kHz): < 0.1%
- Impedancja: 25 Ω
- Zasilanie: 150 mW
- Kabel (odłączany): 3 m
- Złącza: 3,5 mm (1/8”)
- Adapter (w zestawie): 3,5 mm na 6,3 mm (1/8” to 1/4")
- Wymiary: 300 x 170 x 85 mm
- Masa (bez kabla): 305 g
Austrian Audio dostarczane są w pudełku pokrytym ...złotą folią
Nie, tu nie ma lalki Barbie, tu są słuchawki!
Woreczek na słuchawki z logo Austrian Audio
Słuchawki leżą w pudełku rozłożone na płasko
Solidny przewód słuchawkowy; wtyk 3,5 mm ma nakręcany adapter 6,35 mm
"Studyjny" design
Niezwykle solidne wykonanie z twardego tworzywa sztucznego oraz aluminium
Owalne muszle
Padywewnątrz mają poduszki powietrzne - zupełnie jak w topowym modelu AKG K812!
Rozdwojony pałąk
Gniazdo przewodu słuchawkowego
Połączenie z iFi Audio hip-dac
Odtwarzacz i streamer FiiO M11 to znakomity kompan dla Hi-X55!
Odsłuchy z Lyngdorf TDAI-3400
Fidelice Precision DAC
I porównanie z Final Audio D8000
Austrian Audio w wielkim teście porównawczym kilku par słuchawek
Wrażenia dźwiękowe
Austrian Audio wpinałem do całej kolekcji wzmacniaczy słuchawkowych. Były to: iFi Audio ZEN DAC, NuPrime DAC-10H, S.M.S.L. SP200, iFi Audio hip-dac, Encore mDSD, Fidelice Precision DAC i Soundaware A1, ale także wyjście słuchawkowe wzmacniacza Lyngdorf TDAI-3400. Odtwarzacz przenośny to FiiO M11. Posiłkowałem się również smartfonem iPhone XR oraz tabletem iPad Air 2. Za źródło najczęściej służył streamer Auralic Aries Mini wraz z DAC-iem (Lampizator Amper 3 DAC). Serwis strumieniujący to Tidal HiFi/MQA. Słuchawki porównawcze to: Final Audio D8000, Monoprice Monolith M1060, Monoprice Monolith M650, MrSpeakers AEON 2 Closed, Ultrasone Edition 8 Classic Ruthenium, Fostex TH610, Meze 99 Neo i Focal Elegia.
Nie ma co owijać w bawełnę, nowe Austrian Audio Hi-X55 reprezentują bardzo wysoką ligę dźwiękową. Czuć w ich brzmieniu duże doświadczenie i wiedzę konstruktorską, o tym, jak rzetelne słuchawki powinny optymalnie grać. Nie ma w Hi-X55 ani brzmieniowej przesady, ani sztucznego rozciągania, ani tym bardziej podbić (średnicy i basów). Austrian Audio to słuchawki w stu procentach zharmonizowane i proporcjonalnie. Bez napięć, bez pokręceń, bez wzdęcia i bez pompy. W zamian za to Austrian Audio proponują naturalność, otwartość, przestronność i żywość. Doskonałe zaawansowanie dźwiękowe, czyli wyczuwalne stopniowanie głębi, pierwszorzędną rozdzielczość oraz dużą energię grania.
Tytułowe słuchawki to idealnie skalibrowany czysty dźwięk z głębszą analizą, dużą odkrywczością i super szczegółowością (ale taką pozbawioną natarczywości). Wysokie częstotliwości są reprezentowane dość silnie, ale nie w taki sposób, aby brzmiały drażniąco lub nienaturalnie szorstko. Są jasne, ale nie zbyt jasne! Wiedeńskim inżynierom udało zachować się zdrową proporcję pomiędzy monitorowym charakterem słuchawek (a więc koniecznością "zajrzenia" w głąb wszelkich dźwięków w trakcie np. miksów) a ich naturalną plastycznością wyrażającą się racjonalną rozdzielczością nie kierującą się w stronę przesadnej ostrości kaleczącej narząd uszu. W rezultacie brzmienie jest wspaniale detaliczne i odkryte, acz pozbawione krzykliwości (choć ogólna temperatura przekazu jest wyraźnie osadzona na sopranach). Można napisać, iż jest to przekaz zdecydowanie bardziej postawiony na wyrafinowaną szczegółowość niż ogólną muzykalność.
Austrian Audio reprodukują transjenty niskiej częstotliwości z dużą siłą przebicia i sporą energią, ale i z pewnym ograniczeniem wynikającym z ich naturalnej charakterystyki (co nie oznacza, że płaskiej!). Jednakże słuchawki potrafią "trzepnąć" basem, lecz jest to bas w pełni kontrolowany. Nie za miękki i nie rozlazły. Taki w sam raz, acz z dużym zapasem (rezerwą) dźwiękową. Niskie tony nie są schowane, nie dominują. Stoją w odwodzie, w ciągłej gotowości, lecz nie narzucają się swoją obecnością. Ale jak już są powołane do działania to są wyjątkowo kształtne, plastyczne i punktualne. Wysoce-wydajne.
Warto też zwrócić uwagę na sporą przestrzenność z jaką grają austriackie nauszniki. Panorama stereo jest bardzo szeroka, można nawet napisać, że referencyjna. Z kolei warstwy przestrzeni oddawane są równo i wiarygodnie, ze sporą głębią. Tło jest dość dalekie, ale za to nieomal czarne, a przez to kontrastowe dla niuansów i subtelności tonalnych. Scena rozkłada się w półokręgu przed głową słuchacza, choć jest to wąski pas. Ale ważne, że ten "pas" w ogóle jest, bo większość słuchawek immanentnie spłaszczają scenę, zaś Austrian Audio radzą sobie z tym lepiej niż większość innych słuchawek (w porównywalnej cenie). Po stronie atutów należy też postawić fakt, iż emisja przestrzeni jest wielopłaszczyznowa i realnie odbywająca się w trzech wymiarach współrzędnych (szerokość, głębokość i wysokość). Zaś taka cecha jest wartością samą w sobie. Innymi słowy, Hi-X55 grają bardzo przestrzennie i trójwymiarowo.
Na koniec pytanie. Jakie źródło/wzmacniacz jest optymalny dla Austrian Audio? Oczywiście, głównym celem przeznaczenia Hi-X55 jest zastosowanie profesjonalne (studio nagrań, reżyserka, miksowanie, etc), ale sam producent przyznaje, że także były tworzone z myślą o "po prostu posłuchaniu na nich ulubionej muzyki". Zaś z związku z niską opornością 25 Ohm z powodzeniem mogą być przyłączane nawet do nisko-wydajnych smartfonów i tabletów, bo te urządzenia bez problemu "udźwigną" taką impedancję.
Nie ma co owijać w bawełnę, nowe Austrian Audio Hi-X55 reprezentują bardzo wysoką ligę dźwiękową. Czuć w ich brzmieniu duże doświadczenie i wiedzę konstruktorską, o tym, jak rzetelne słuchawki powinny optymalnie grać. Nie ma w Hi-X55 ani brzmieniowej przesady, ani sztucznego rozciągania, ani tym bardziej podbić (średnicy i basów). Austrian Audio to słuchawki w stu procentach zharmonizowane i proporcjonalnie. Bez napięć, bez pokręceń, bez wzdęcia i bez pompy. W zamian za to Austrian Audio proponują naturalność, otwartość, przestronność i żywość. Doskonałe zaawansowanie dźwiękowe, czyli wyczuwalne stopniowanie głębi, pierwszorzędną rozdzielczość oraz dużą energię grania.
Tytułowe słuchawki to idealnie skalibrowany czysty dźwięk z głębszą analizą, dużą odkrywczością i super szczegółowością (ale taką pozbawioną natarczywości). Wysokie częstotliwości są reprezentowane dość silnie, ale nie w taki sposób, aby brzmiały drażniąco lub nienaturalnie szorstko. Są jasne, ale nie zbyt jasne! Wiedeńskim inżynierom udało zachować się zdrową proporcję pomiędzy monitorowym charakterem słuchawek (a więc koniecznością "zajrzenia" w głąb wszelkich dźwięków w trakcie np. miksów) a ich naturalną plastycznością wyrażającą się racjonalną rozdzielczością nie kierującą się w stronę przesadnej ostrości kaleczącej narząd uszu. W rezultacie brzmienie jest wspaniale detaliczne i odkryte, acz pozbawione krzykliwości (choć ogólna temperatura przekazu jest wyraźnie osadzona na sopranach). Można napisać, iż jest to przekaz zdecydowanie bardziej postawiony na wyrafinowaną szczegółowość niż ogólną muzykalność.
Austrian Audio reprodukują transjenty niskiej częstotliwości z dużą siłą przebicia i sporą energią, ale i z pewnym ograniczeniem wynikającym z ich naturalnej charakterystyki (co nie oznacza, że płaskiej!). Jednakże słuchawki potrafią "trzepnąć" basem, lecz jest to bas w pełni kontrolowany. Nie za miękki i nie rozlazły. Taki w sam raz, acz z dużym zapasem (rezerwą) dźwiękową. Niskie tony nie są schowane, nie dominują. Stoją w odwodzie, w ciągłej gotowości, lecz nie narzucają się swoją obecnością. Ale jak już są powołane do działania to są wyjątkowo kształtne, plastyczne i punktualne. Wysoce-wydajne.
Warto też zwrócić uwagę na sporą przestrzenność z jaką grają austriackie nauszniki. Panorama stereo jest bardzo szeroka, można nawet napisać, że referencyjna. Z kolei warstwy przestrzeni oddawane są równo i wiarygodnie, ze sporą głębią. Tło jest dość dalekie, ale za to nieomal czarne, a przez to kontrastowe dla niuansów i subtelności tonalnych. Scena rozkłada się w półokręgu przed głową słuchacza, choć jest to wąski pas. Ale ważne, że ten "pas" w ogóle jest, bo większość słuchawek immanentnie spłaszczają scenę, zaś Austrian Audio radzą sobie z tym lepiej niż większość innych słuchawek (w porównywalnej cenie). Po stronie atutów należy też postawić fakt, iż emisja przestrzeni jest wielopłaszczyznowa i realnie odbywająca się w trzech wymiarach współrzędnych (szerokość, głębokość i wysokość). Zaś taka cecha jest wartością samą w sobie. Innymi słowy, Hi-X55 grają bardzo przestrzennie i trójwymiarowo.
Na koniec pytanie. Jakie źródło/wzmacniacz jest optymalny dla Austrian Audio? Oczywiście, głównym celem przeznaczenia Hi-X55 jest zastosowanie profesjonalne (studio nagrań, reżyserka, miksowanie, etc), ale sam producent przyznaje, że także były tworzone z myślą o "po prostu posłuchaniu na nich ulubionej muzyki". Zaś z związku z niską opornością 25 Ohm z powodzeniem mogą być przyłączane nawet do nisko-wydajnych smartfonów i tabletów, bo te urządzenia bez problemu "udźwigną" taką impedancję.
Jednakże, w mojej ocenie, Austrian Audio bez wątpliwości zasługują na lepsze źródło niż urządzenia mobilne, a przynajmniej warto je wspomóc dodatkowym wzmacniaczem słuchawkowym - i to najlepiej wyposażonym w DAC. Tu dobrym wskazaniem mogą być takie urządzenia jak fenomenalne iFi Audio ZEN DAC lub iFi Audio hip-dac, a także maluśki Encore mDSD. Dźwięk dużo zyskuje na masie, substancji i plastyczności, jak i na lokalizacji źródeł oraz ich strukturalnemu opisowi. Zaś wcale mezaliansem będzie ich pożenienie z jeszcze wyższej jakości wzmacniaczami. Mój NuPrime DAC-10H ujawnił w słuchawkach dodatkową rozdzielczość muzyki, odkrył wyższy stan energii oraz zabezpieczył lepszą kontrolę dźwięku.
Mogę napisać, że fascynującym połączeniem okazało się połączenie Hi-X55 z odtwarzaczem/streamerem przenośnym FiiO M11. W związku z tym, że tytułowe słuchawki mają sygnaturę dźwiękową ciut przesuniętą w stronę sopranów, fizjologiczna miękkość i organiczny sznyt brzmienia FiiO M11 doskonale się nimi zharmonizował. To połączenie było synergiczne i symbiotyczne. Fiio zyskał dodatkową rozdzielczość i selektywność, zaś Austrian Audio otrzymały lekki szlif sopranów, acz niepowodujący ograniczenia ani wnikliwości, ani odkrywczości. To synergia wypoziomowana i w 100% korzystna.
Konkluzja
Napiszę krótko. Najnowsze Austrian Audio Hi-X55 to słuchawki czerpiące z najlepszych wzorców i standardów wiedeńskiej AKG. Kapitalnie zbudowane z wysokogatunkowych materiałów, powietrzne pady muszli, wzorowa ergonomia użytkowania, nowoczesny design. Z kolei pod względem dźwięku nowe Austrian Audio wyznaczają bardzo wysoki standard jakościowy. To wprost referencyjna przestrzenność, pierwszorzędna struktura i selektywność dźwięku, a także zaawansowana analityczność pozbawiona krzykliwości. Dla mnie austriackie słuchawki Hi-X55 to spore odkrycie i duża przyjemność (i wygoda!) odsłuchów. Rekomendacja na 100%!
Cena w Polsce - 1 319 PLN.
Mogę napisać, że fascynującym połączeniem okazało się połączenie Hi-X55 z odtwarzaczem/streamerem przenośnym FiiO M11. W związku z tym, że tytułowe słuchawki mają sygnaturę dźwiękową ciut przesuniętą w stronę sopranów, fizjologiczna miękkość i organiczny sznyt brzmienia FiiO M11 doskonale się nimi zharmonizował. To połączenie było synergiczne i symbiotyczne. Fiio zyskał dodatkową rozdzielczość i selektywność, zaś Austrian Audio otrzymały lekki szlif sopranów, acz niepowodujący ograniczenia ani wnikliwości, ani odkrywczości. To synergia wypoziomowana i w 100% korzystna.
Konkluzja
Napiszę krótko. Najnowsze Austrian Audio Hi-X55 to słuchawki czerpiące z najlepszych wzorców i standardów wiedeńskiej AKG. Kapitalnie zbudowane z wysokogatunkowych materiałów, powietrzne pady muszli, wzorowa ergonomia użytkowania, nowoczesny design. Z kolei pod względem dźwięku nowe Austrian Audio wyznaczają bardzo wysoki standard jakościowy. To wprost referencyjna przestrzenność, pierwszorzędna struktura i selektywność dźwięku, a także zaawansowana analityczność pozbawiona krzykliwości. Dla mnie austriackie słuchawki Hi-X55 to spore odkrycie i duża przyjemność (i wygoda!) odsłuchów. Rekomendacja na 100%!
Cena w Polsce - 1 319 PLN.
Bardzo ciekawa recenzja. A jak wypadają w porównaniu z Fostex TH610? Różnica w cenie dwukrotna, a jak z różnicą w dźwięku?
OdpowiedzUsuńFostexy generalnie grają ciut bardziej miękko, mocniej zaokrąglają kontury dźwięków, mają też ciut głębszy bas. No i niezbyt nadają się do monitorowania nagrań :)
UsuńA można prosić o parę słów porównawczych w stosunku do SoundMagic HP1000. Szczególnie interesuję mnie aspekt sceniczny :)
OdpowiedzUsuńOj, ciężko będzie z porównaniami. To są dwie inne konstrukcje.
OdpowiedzUsuńA chociaż walory sceniczne? Które rozkładają lepiej całokształt sceniczny?
UsuńMyślę że Austrian Audio będą w tym lepsze - to słuchawki o studyjnym rodowodzie, o bardzo zaawansowanym know-how. I świetnie grające. Co nie umniejsza wcale wysokich walorów SoundMagic HP1000.
Usuń