Polpak

wtorek, 23 marca 2021

Creek Voyage i20 oraz Creek Voyage CD, wzmacniacz z DAC oraz odtwarzacz CD/DAC

 



Wstęp
Głupio tak się publicznie do tego przyznawać, ale przez nieomal 10. lat istnienia bloga Stereo i Kolorowo ani razu nie pojawił się tutaj sprzęt renomowanej (czy wręcz kultowej!) brytyjskiej firmy Creek Audio (zobacz TUTAJ) z północnego Londynu. Na szczęście to już przeszłość, albowiem niedawno "wjechał" do mnie na testy premierowy sprzęt marki Creek Audio! To najnowszy firmowy zestaw wzmacniacz z DAC oraz odtwarzacz płyt kompaktowych - Creek Voyage i20 oraz Creek Voyage CD (zobacz TUTAJ).

Zanim jednak przejdę do opisu nowych urządzeń Creek Audio, najpierw nieco historii przedsiębiorstwa, bo ta jest bardzo ciekawa i złożona. Niebawem firmie "pyknie" 40 lat, ale przez ten czas było tyle zwrotów i nieoczekiwanych wydarzeń, że można by było nimi obdarować z pięć innych przedsiębiorstw branży hi-fi. Zaś twórcy Creek Audio - panu Michaelowi Creekowi - wypada pogratulować wytrwałości i konsekwencji w działaniu, bo jedynie dzięki jego uporowi i misji firma trwa - oraz ma szansę na nowe otwarcie w latach 20-stych XXI wieku.

Creek Audio
Przedsiębiorstwo zostało powołane do życia w 1982 roku przez Michaela Creeka, wcześniej długoletniego pracownika i inżyniera w Wyndsor Recording Co. Ltd. (Wyndsor wytwarzał magnetofony szpulowe, gramofony, magnetofony i radia FM / AM). Najpierw powstał niewielki zakład produkcyjny ... znajdujący się w garażu w północnym Londynie. Od samego początku wytwarzano tam wzmacniacze zintegrowane oraz tunery - pierwsze modele to wzmacniacz CAS4040 i radioodbiornik CAS3040. Kiedy już w 1983 r. zapotrzebowanie przekroczyło 100 sztuk tygodniowo, konieczne stało się przeniesienie do większego i bardziej profesjonalnego lokalu. Nowa przestrzeń fabryczna i zatrudnienie podwykonawcy umożliwiły firmie dalszy rozwój.

W 1985 roku Creek Audio sprzedawał do 1 200 wzmacniaczy CAS4040 i 350 tunerów CAS3040 miesięcznie! W tym samym roku Creek wprowadził droższy wzmacniacz zintegrowany 4140, który nie był wyposażany w regulację tonów, ale za to był nieco mocniejszy niż wcześniejsze, bo 2 x 40 Wat (tamte miały moc 2 x 30 Wat. W wyniku wyjątkowo dobrej prasy w Wielkiej Brytanii, popyt eksportowy na produkty Creeka przyspieszył i wkrótce modele 4040, 4140 i 3040 (później 3130 i T40) sprzedawały się już w 20 krajach!

Lata 80-te XX wieku to były szalone lata dla branży audio hi-fi. Nagłe pojawienie się nowych formatów (płyta CD) i ich szybka światowa ekspansja spowodowała błyskawiczne zapotrzebowanie nie tylko na odtwarzacze CD, ale także i inne komponenty audio - szczególnie wzmacniacze i głośniki. Zaś tych pierwszych Creek Audio mógł wyprodukować jedynie ograniczoną ilość ze względu na małe moce przerobowe bardziej manufaktury niż dużego zakładu. Konieczne były kolejne inwestycje - bo sprzedaż zaczęła przewyższać wydolności produkcyjne, zaś czas dostawy do kontrahentów niebezpiecznie wydłużał się. Do rozwoju firmy potrzebne były dodatkowe fundusze, więc w 1988 roku Creek Audio została sprzedana firmie Mordaunt-Short, którą w poprzednim roku kupiła dalekowschodnia grupa TGI PLC.

Mike Creek zgodził się objąć rolę głównego inżyniera w Creek Audio na trzyletni kontrakt. W czasie pracy z Mordauntem-Shortem Mike wprowadził kolejne wzmacniacze zintegrowane 5050 i 6060. Zaprojektował również wersje 2 i 3 wzmacniacza serii 4040, które miały już całkowicie nowe obwody. Firma z powodzeniem wprowadziła również głośnik Creek CLS-20, a później pierwszy odtwarzacz CD Creek, CD60 i pasujący do niego DAC60. Po wygaśnięciu trzyletniego kontraktu z Mordauntem-Shortem Mike odszedł, aby założyć nową firmę. Pisząc oględnie, nie odpowiadała mu współpraca z nowym kierownictwem...

W 1993 roku konsorcjum zagranicznych dystrybutorów firmy Creek z USA, Szwajcarii i Niemiec wraz z założycielem, Mike'em Creekiem, postanowiło odkupić markę od TGI PLC. Mike Creek został mianowany dyrektorem zarządzającym nowej firmy o nazwie Creek Audio Ltd. Rozpoczęła ona działalność w 1993 roku w tej samej siedzibie w północnej części London Creek, którą pierwotnie zajmowała. Produkcja była kontynuowana przez oddaną grupę pracowników Creek, którzy wcześniej pracowali w fabryce Mordaunt-Short w Horndean, w Hampshire. Pierwsze produkty wprowadzone na rynek w 1993 roku to 40-watowy wzmacniacz zintegrowany 4240 - 50-watowy wzmacniacz mocy A42 wraz z przedwzmacniaczem P42. Z kolei odtwarzacz płyt kompaktowych CD42 wszedł do produkcji w 1995 roku.

Kolejne lata to dalszy rozwój przedsiębiorstwa. W 1999 roku nabyto Epos Audio, czyli brytyjską firmę produkującą głośniki. Wprowadzono zupełnie nowe modele wzmacniaczy (4330R i 4330SE czy 5350 i 5350SE) i odtwarzaczy CD, ale także i DAC-i. Zaproponowano nowe serie m.in. słynną OBH. Następnie nastąpił najbardziej ambitny rozwój Creek w jej dotychczasowej 23-letniej historii - w 2005 roku wprowadzono topowy wzmacniacz zintegrowany Destiny i odtwarzacz CD Destiny. Rok później do produktów Destiny dodano wzmacniacz mocy wraz z wysokiej jakości kartami rozszerzeń dla wkładek MM lub MC.

Aby zapewnić dalszy rozwój firmy Mike Creek w 2005 roku przeniósł trzon produkcji do Chin. Tam w 2006 roku powstały produkty nowej serii Evolution. Koszty zostały obniżone, ale jakość również... Mike próbował wprowadzać własny gramofon, co niestety nie udało się. Zaś w tym samym czasie nastąpiło duże zapotrzebowanie na tzw. wielokanałowe kino domowe, którego Creek Audio nie miał w swojej ofercie. Z kolei zamówienia na dwukanałowe produkty serii Evolution i Destiny zaczęły drastycznie maleć. Podobnie stało się ze wzmacniaczami słuchawkowymi i przedwzmacniaczami gramofonowymi. Creek Audio ponownie stanął na granicy bankructwa... Dział głośników Epos Audio (zobacz TUTAJ) został sprzedany niemieckiemu przedsiębiorcy, zaś firma przeszła gruntowną reorganizację w latach 2015 - 2020.

Można napisać, że dziś konstruktor Michael Creek dwoma premierowymi Voyage i20 i Voyage CD wprowadza swą firmą na nowe tory modelu biznesowego, ale i z powrotem do początkowego etosu przedsiębiorstwa. Przede wszystkim przeniósł całą produkcję z Chin ponownie do Europy, "do jednej ze specjalistycznych fabryk na terenie Unii Europejskiej". Nie wiadomo do jakiej konkretnie - może do Czech, może na Słowację, ale może i do Polski? Kto wie. Poza tym aktualne modele Voyage są w dużej części zupełnie nowymi konstrukcjami - jedynie w minimalnym stopniu bazującymi na poprzednich. (Zaprzestano produkcji wcześniejszej serii Evolution).

Zasady obowiązujące w Creek Audio są jasno sprecyzowane przez Michaela:
- wszystkie produkty mają prosty, czytelny opis projektu
- wykazują się technicznym wyrafinowaniem
- wyposażone są w najnowocześniejszą elektronikę
- są przeznaczone dla osób kochających muzykę
- są wzorniczo minimalistyczne
- nacisk kładziony jest na całościowe podejście systemowe.

W aktualnym katalogu Creek Audio oprócz tytułowych urządzeń można znaleźć jeszcze jedynie dwa: przedwzmacniacz gramofonowy Creek OBH-8mk2 oraz rozszerzenie (płytkę) przedwzmacniacza gramofonowego Sequel-mk4. Niestety, "nowe otwarcie" Creek Audio nieszczęśliwie zbiegło się z Brexitem, czyli opuszczeniem przez Wielką Brytanię wspólnego rynku Unii Europejskiej. W rezultacie czego od 1 stycznia 2021 roku zaczęły obowiązywać cła m.in. na brytyjską elektronikę, co skokowo podrożyło je w UE o około 15-20%.

Wrażenia ogólne i budowa
Nowa seria Voyage póki co obejmuje jedynie dwa elementy: wzmacniacz zintegrowany i DAC (na kości AK4493EQ) Voyage i20 oraz odtwarzacz płyt kompaktowych i DAC Voyage CD. Oba urządzenia się uzupełniają, ale i "nakładają się" na siebie. Zarówno CD, jak i i20 oprócz swych funkcji podstawowych, to także pełnoprawne przetworniki cyfrowo-analogowe. Nieco dziwna polityka, ale nie zawsze wszystko musi być oczywiste i zrozumiałe. Inwestowanie w "starożytny" CD + DAC w czasach supremacji streamignu wydaje się być ślepą uliczką. Czy nie lepiej było zbudować firmowy streamer, który doskonale by się skomponował ze wzmacniaczem z DAC i20? Ale zostawmy to panu Michaelowi Creekowi.

Jeśli chodzi o opis designu i budowy nowych Creeków, to są one do bólu klasyczne - 100% stylu i wzornictwa Creek Audio. Aluminiowa płyta czołowa bez żadnych zbędnych ozdób czy udziwnień. Prosty, dość ascetyczny styl i wzorowe logiczne rozmieszczenie owalnych wyświetlaczy i gałek, przycisków i innych regulatorów. Do tego czarne obudowy. I tyle. Ortodoksyjne brytyjskie wzornictwo audio hi-fi. Może się to podobać lub nie. Mi bardzo odpowiada - lubię taki surowy, acz praktyczny styl.

Oba urządzenia dostarczane są w podwójnych kartonach, są solidnie opatulone piankowymi formami i dodatkowo owinięte folią z pianki. W każdym zestawie są piloty zdalnego sterowania (wraz z bateriami), przewody zasilające, instrukcje obsługi oraz gwarancje producenta. Ze wzmacniaczem w komplecie jest też antenka Bluetooth. To wszystko. A teraz, zamiast dalej wymieniać poszczególne elementy budowy i opisywać wszelkie gniazda, oddam głos firmie Creek Audio, bo sama to zrobi najlepiej.

Wzmacniacz zintegrowany Voyage i20 został zaprojektowany tak, aby był ergonomiczny i luksusowy w działaniu. Zbudowano go przy użyciu materiałów najwyższej jakości, aby zapewnić proste w użyciu, ale wysokiej klasy wrażenia stereo. I20 łączy w sobie analogowy przedwzmacniacz i przetwornik cyfrowo-analogowy ze wzmacniaczem mocy, zasilanym przez unikalny stabilizowany zasilacz, umieszczony w smukłej i atrakcyjnej obudowie. Tworząc Voyage i20, inżynierowie firmy Creek połączyli kilka zaawansowanych technik, aby uzyskać niezwykle imponującą potęgę wzmacniacza w zwodniczo małej obudowie. Intuicyjny interfejs użytkownika i20 jest łatwy w nawigacji dzięki dużemu wyświetlaczowi OLED. Jego wyrafinowany system menu jest obsługiwany za pomocą pilota lub obrotowych pokręteł sterujących. 

Model i20 jest niezwykle elastyczny i oferuje dziesięć wejść analogowych i cyfrowych. Analogowe źródła sygnału mogą być wprowadzane przez trzy pary gniazd RCA lub jedną parę w pełni zbalansowanych gniazd XLR. Przekaźniki ze złotymi stykami kierują sygnały wejściowe do najnowocześniejszego elektronicznego obwodu regulacji głośności i balansu MUSES. Tłumik rezystorowo-drabinkowy MUSES umożliwia precyzyjną regulację w zakresie 80 dB, w krokach co 1 dB, przy niezwykle niskich zniekształceniach. Obwód przedwzmacniacza i20 jest zwykle ustawiony na wzmocnienie jedności (0 dB), ale w razie potrzeby każde wejście może indywidualnie wzmacniać sygnał wejściowy, w krokach 3 dB, do maks. + 12 dB. Każde wejście można również ustawić tak, aby pomijało przedwzmacniacz i regulację głośności. Ten wybierany przez użytkownika tryb DIRECT pozwala na użycie i20 jako wzmacniacza mocy z czterema wejściami lub ich kombinacji w zależności od indywidualnych potrzeb. Wejście liniowe 1 można rozszerzyć o opcjonalny przedwzmacniacz gramofonowy Sequel mk4, zapewniający reprodukcję płyt winylowych z ruchomym magnesem lub z ruchomą cewką o dużej mocy. Sequel ma możliwość wyboru wzmocnienia 40 lub 50 dB, pojemności 100 pF lub 200 pF oraz filtrowania RIAA w celu zmniejszenia częstotliwości odkształceń dysku.

Odtwarzacz Voyage CD można opisać po prostu jako „cyfrowy przedwzmacniacz”, umożliwiający użytkownikowi łatwy wybór pomiędzy sześcioma źródłami cyfrowymi i regulację głośności w domenie cyfrowej, jeśli jest to wymagane. Aby zapewnić, że Voyage zapewnia najwyższą wydajność, Creek zdecydował się na użycie wysokiej jakości 32-bitowego przetwornika cyfrowo-analogowego (DAC) AKM z technologią VELVET SOUND TM, ze względu na niski poziom zniekształceń i szeroki zakres dynamiki. Konstrukcja przełączanego filtra kondensatora przetwornika cyfrowo-analogowego umożliwia obsługę szerokiego zakresu sygnału, a technologia podwojenia współczynnika over Sampling Ratio znacznie redukuje szum pozapasmowy. Wbudowana, nie dziesiątkująca regulacja głośności w przetworniku cyfrowo-analogowym, może być aktywowana za pomocą przełącznika na tylnym panelu, aby umożliwić regulację poziomu wyjściowego audio w krokach co 1 dB, umożliwiając podłączenie go bezpośrednio do wzmacniacza mocy lub zintegrowanego wzmacniacza i20 z bezpośrednim zasilaniem wybrany tryb wzmacniacza. 

Elastyczne dostrajanie dźwięku jest zarządzane przez sześć typów 32-bitowych filtrów cyfrowych do szerokiego zakresu zastosowań. Bit-perfect może być osiągnięty podczas przesyłania strumieniowego sygnałów cyfrowych do asynchronicznego wejścia USB Class 2, które jest oparte na 8-rdzeniowym obwodzie mikrokontrolera XMOS, z oprogramowaniem układowym Creek i taktowane przez dwa obwody oscylatora o niskim poziomie szumów fazowych i jittera. Może obsługiwać sygnały PCM próbkowane z częstotliwością 384 kHz i 22,4 MHz danych cyfrowych bezpośredniego strumienia (DSD), dzięki czemu idealnie nadaje się do odtwarzania cyfrowo-analogowego o wysokiej rozdzielczości.

Dane techniczne Creek Voyage i20
Moc wyjściowa przy 1% THD > 480 W przy 2 omach, wysterowany jeden kanał.
Moc wyjściowa przy 1% THD > 240 W przy 4 omach, oba kanały wysterowane.
Moc wyjściowa przy 1% THD > 120 W przy 8 omach, oba kanały wysterowane (31 V RMS).
Ciągły maksymalny prąd wyjściowy > 10 A (fala sinusoidalna).
Szczytowy prąd wyjściowy +/- 26 amperów, prąd przy obciążeniu 0,5 oma.
THD i szum <0,002% - 20 Hz do 20 kHz przy 2/3 mocy znamionowej 8 Ω.
Stosunek sygnału do szumu 102 dBA.
Wejście liniowe.
Pasmo przenoszenia 1 Hz do 100 kHz, +/- 2 dB.
Wzmocnienie wzmacniacza mocy 33,4 dB (x 47) niesymetryczne.
Wzmocnienie analogowe przedwzmacniacza 0 dB, 3 dB, 6 dB, 9 dB, 12 dB, wybierane na wejściach 1, 2, 3 i 4.
Czułość wejściowa 645mV dla maksymalnej mocy wyjściowej przy wzmocnieniu przedwzmacniacza 0dB.
Przesłuch > 80 dB przy 1 kHz.
Offset DC <+/- 5mV.
Wejścia przedwzmacniacza 4 x RCA (niezbalansowane) i 1 x XLR (zbalansowane).
Wyjście przedwzmacniacza 1 x RCA (niesymetryczne).
Opcje plug-in Phono Wejście 1 zmienia się na Phono z zamontowanym Sequel mk4 MM Phono.
Wejścia cyfrowe 2 x SPDIF Co-Axial - (192 kHz 24 bity) 2 x TOSLINK optyczne - (192 kHz -24 bity), USB klasy 2 audio - PCM 768 kHz, 32 bity, DSD 22,4 MHz, Bluetooth - aptX HD.
Maksymalna wydajność przetwornika DAC Delta Sigma PCM 768 kHz, 32 bity, DSD 22,4 MHz.
Magistrala IR Łączy zewnętrzny czujnik podczerwieni i łańcuch z innym urządzeniem.
Wyjścia głośnikowe Słupki mocujące - 4 mm wejście z tyłu i z boku oraz końcówka widełkowa.
Wyjście słuchawkowe (na panelu przednim) Gniazdo jack 6,3 mm, odpowiednie dla słuchawek 8 - 600 Ohm.
Impedancja wyjściowa głośnika < 0,02 oma 20 Hz do 20 kHz (współczynnik tłumienia> 400).
Zakres napięcia sieciowego 230V nominalny. Zakres pracy - 170 V - 265 V AC - 50 Hz, 115 V. Zakres pracy - 85 V - 140 V AC - 60 Hz, Ustawienie fabryczne, 230 V lub 115 V, brak możliwości regulacji przez użytkownika.
Pobór mocy w stanie bezczynności, maks., Tryb gotowości < 20 W, 600 W, 0,5 W.
Auto Standby 30 minut - brak sygnału. Regulowany przez użytkownika.
Rozmiar S / W / D 43 x 8 x 35 cm (17 x 2,3 x 13,8 ”).
Masa 9 kg

Dane techniczne Creek Voyage CD
Przetwornik C / A typu AK4493EQ - klasy premium AKM 32 bity 768 kHz.
Wejścia cyfrowe 2 x SPDIF, 24Bit 192kHz, izolowane transformatorowo 2 x TOSLINK, 24Bit 192 kHz, izolowane optycznie 1 x asynchroniczne USB Class 2, 32Bit 384kHz.
Napęd CD Transport Stream Unlimited CD80.
Wyjście cyfrowe 1 x co-ax SPDIF i 1 x optyczne TOSLINK.
Filtry cyfrowe 6 x 32-bitowe 8-krotne kształty filtrów cyfrowych: Ostre roll-off z krótkim opóźnieniem GD = 6,25 / fs - Short Delay Slow Roll-off GD = 5,3 / fs - Sharp Roll-off Slow Roll-off - Super Slow Roll-off Niska dyspersja Short Delay Dynamic Range stosunek sygnału do szumu.
Zakres dynamiczny, stosunek sygnału do szumu 123 dB.
THD + Hałas 113 dB.
OSRD, (podwajacz współczynnika próbkowania) 126 dB w trybie normalnym.
Częstotliwość próbkowania PCM 8 kHz do 384 kHz.
DSD maksymalny Direct Stream Digital 22,4 MHz.
Wyjścia analogowe niezbalansowane RCA, 2,0 V RMS, XLR, w pełni zbalansowane, 4,0 V RMS.
Wzmacniacze operacyjne OPA2134 buforujące dźwięk.
Impedancja wyjściowa < 100 omów.
Połączenie wejścia / wyjścia magistrali RC dla zdalnego przedłużacza podczerwieni i łącza szeregowego.
Robocze napięcie sieciowe 85 V - 265 V AC 50 do 60 Hz. Automatyczne zakresy.
Pobór mocy 20 W maksymalnie i < 0,5 W w trybie czuwania.
Rozmiar S x W x G 430 x 80 x 350 mm (17 "x 3,25" x 13,75 ").
Masa 6,8 kg netto


Dostawa

Podwójny karton

Czysty i solidny sposób pakowania



Design dość oszczędny, ale wykonanie to klasa premium

Pilot zdalnego sterowania

Wyświetlacze są dość kontrastowe

Szczelina napędu CD

"Creek"!

Aluminiowa gałka, gniazdo słuchawkowe 6,35 mm i szczelina napędu CD


Tył urządzeń - mnóstwo gniazd i są to gniazda bardzo wysokiej jakości!

Porównanie z dzielonym wzmacniaczem YBA Genesis PRE5A/A6


CD z i20 łączę przewodami Cardas Clear Cygnus XLR

Albo przewodami XLO PRO XLR

Podłączone przewody do Creeków

Tu porównanie ze wzmacniaczem TEAC AI-503

Główny streamer podczas testów to Rose RS150



Na powyższych zdjęciach "męczę" odtwarzacz CD różnymi płytami kompaktowymi


Dwa spojrzenia na cały system odsłuchowy


Wrażenia dźwiekowe
Do wzmacniacza Voyage i20 podłączałem przede wszystkim dwie pary głośników: monitory Spendor Classic 4/5 oraz podłogowe AudioSolutions O305F. Przewody głośnikowe to za każdym razem Cardas Clear Cygnus 2 x 3 m. (lub niekiedy Luna Cables Gris). Przewody typu interkonekty to Cardas Clear Cygnus Interconnect. Wzmacniacze porównawcze to zintegrowany PMC cor oraz dwa dzielone: YBA Genesis PRE5A/A6 oraz TEAC NT-505/AP-505. Streamer podstawowy to Rose RS150. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.  

Zacznę recenzję od opisu brzmienia wzmacniacza. Można napisać, że jak jest gabarytowo niepozorny, tak odwrotnie proporcjonalnie dynamiczny i wyrazisty w brzmieniu. Energia i witalność muzyczna, które z niego emanują są wprost fantastyczne! Oraz bogata substancja brzmienia oraz równie masywna jej struktura. To solidne i spójne wyczucie dźwięku - gładkie wdzięki i plastyczne wydźwięki połączone ze zwiększoną rozdzielczością oraz pogłębioną szczegółowością, a jednocześnie z zachowaną przyjemną, bo fizjologiczną muzykalnością. Tego bardzo dobrze się słucha - muzyka brzmi potężnie i selektywnie, a także bezpośrednio i z doskonałym wyczuciem rytmu. Oraz z muskularnym basem o wielkiej sile przebicia.

Selektywność brzmienia stoi na bardzo zaawansowanym poziomie, można napisać, że autentycznie high-endowym. Przejrzystość i czystość dźwięku są zdumiewające. Creek ma znakomitą zdolność bezpretensjonalnego rozdzielania szczegółów i niuansów nagrań - odkleja je o siebie i separuje ze sprawnością równą selektora neutronów w reaktorze jądrowym. Dzięki temu rozdzielczość dźwięku jest wybitna. Nawet duże składy instrumentalne brzmią nie jak jedna skondensowana muzyczna plama, a jako wyraźne i precyzyjnie określone dźwięki. Nikt z muzyków się nie chowa za plecami kolegi, a ma szansę zabrzmieć słyszalnie i widzialnie pośród innych. Ale bez żadnej nadpobudliwości lub napastliwości - naturalnie i swobodnie, acz finezyjnie.  

Voyage i20 nie ma najmniejszych problemów z prawidłowym określaniem przestrzeni - jej panorama jest pierwszorzędnie rozległa i głęboka w każdym w zakresie i kierunku. Akustyka sceniczna wyrażana jest autentycznie i precyzyjnie, instrumenty mają dokładną lokalizację i naturalne rozmiary. Łatwo dostrzegalne kontury, napełnioną strukturę wewnętrzną, głęboką barwę, jak i otoczkę wytworzoną z rezonansowego powietrza. Ze wzorową komunikacją i ze słyszalnymi wzajemnymi korelacjami pomiędzy poszczególnymi instrumentami a wokalistami (albo szerzej pisząc - pomiędzy zjawiskami pozornymi). Podsumowując akapit. Scena, którą buduje Creek jest wprost referencyjna! Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Jak pisałem, tytułowy wzmacniacz jest pierwszym, który u siebie goszczę ze "stajni" Creek Audio. Nie słuchałem też wcześniejszych modeli jak Evolution czy Destiny. Nie znam więc "firmowego soundu", o którym można przeczytać w niektórych opracowaniach. Jednakże Voyage i20 wyraźnie ma swój indywidualny sposób na granie, własną charakterystykę dźwięku, która, jak przypuszczam, w dużej części jest wspólna dla urządzeń spod ręki pana Creeka. To brzmienie spektakularnie plastyczne, zaangażowane i atletyczne, acz bez najmniejszej natarczywości dodawanej przez sam wzmacniacz - a zarazem dynamiczne i dokładne. Brzmienie szybkie, wysoce precyzyjne i przejrzyste - z wielkim umiłowaniem ładu, spójności i płynności. W ogólnym odbiorze w stu procentach kompletne i integralne. Niczego w dźwięku nie brakuje, niczego nie ma w nadmiarze. Optimum we wszystkich pasmach.

Pokładowy DAC w Voyage i20 oparty jest na niezłej japońskiej kości Asahi Kasei Microdevices AK4493EQ dekodującej sygnały PCM i DSD (identyczna jest zainstalowana w Voyage CD). To dobrze zaaplikowana kość o przyjaznych i analitycznych cechach muzycznych. Dość przenikliwa i otwarta na muzykę. Dźwięk głęboko wnika w struktury zapisu źródłowego wydobywając zeń sporo informacji o prawdzie i substancji pierwotnego nagrania i panujących podówczas warunkach akustycznych. Buduje emocje, zapewnia korzystną atmosferę oraz właściwe warunki dla ujawnienia korzyści dla słuchacza. Jednakże trzeba tu dodać nutę sceptycyzmu. Wewnętrzny DAC jest idealny dla przyłączenia doń komputera bądź średnio-zaawansowanego streamera. Dla rzeczywiście wysokich poziomów high-fidelity niezbędna będzie dokładka bardziej rasowego zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego.   

Muszę napisać, że z przyczyn obiektywnych nie poświęciłem zbyt dużo uwagi odtwarzaczowi płyt kompaktowych Creek Voyage CD. Nie uczyniłem tego ani ze złośliwości, ani z powodu ograniczeń czasowych. Po prostu odzwyczaiłem się już od medium, jakim jest "cedek". Mam zmagazynowanych sporo płyt kompaktowych, ale w ostatnich latach głównie słucham via streamer (80% czasu) lub ewentualnie z gramofonu (albo na słuchawkach, ale to inna sprawa). Chcąc więc słuchać na CD musiałem to robić specjalnie dla niego, dlatego moja ocena może być dość ograniczona i niepełna. Generalnie mogę z całym przekonaniem napisać, że odtwarzacz Creeka reprezentuje "starą, dobrą szkołę" - wyszukanej przestrzenności, pogłębionej analizy, miłej uszom plastyczności oraz objawiania wyraźnej i precyzyjnie określonej struktury nagrań. Świetnie się tego słucha.

Na pewno odtwarzacz Voyage CD dla osób, które poszukują zdrowego i racjonalnego dźwięku hi-fi będzie w pełni optymalnym urządzeniem. Tym bardziej, że jego bezwzględną wartością dodaną jest funkcja DAC-a, która jakością i klasą odpowiada temu zainstalowanemu we wzmacniaczu Voyage i20. Czyli jest całkiem nieźle, a nawet - bardzo, bardzo dobrze!

Konkluzja
Mike Creek swoimi nowymi urządzeniami Creek Voyage i20 oraz Creek Voyage CD udowadnia, że klasyczny zestaw stereo może być tym, czego wytrawny audiofil oczekuje. I to pomimo faktu, że mamy już lata 20-ste XXI wieku, a nie rok 2000, kiedy to niepodzielnie królowały zestawy typu wzmacniacz zintegrowany plus odtwarzacz CD. Takie zamaszyste sięgnięcie do historii audio ma jednak sens i logiczne uzasadnienie. Voyage i20 jest znakomitym wzmacniaczem o wyśmienitych umiejętnościach muzycznych, a dodatkowo wyposażony w pełnowartościowy DAC PCM/DSD ułatwiający streaming. Z kolei Voyage CD to odtwarzacz płyt i DAC, który może być synergicznym uzupełnieniem dla wzmacniacza Voyage i20 - lub samodzielnym urządzeniem. Creek Audio jest super - jedyny w swoim rodzaju!  

Ceny w Polsce: Creek Voyage i20 - 22 290 PLN; Creek Voyage CD - 12 790 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: YBA Genesis PRE5A/YBA Genesis A6 (test TU), TEAC AI-503, PMC cor (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i AudioSolutions Overture O305F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Spendor Classic 4/5 i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Audiolab 6000N Play (test TU), Rose RS150 (test TU), Volumio Primo (test TU), Rose RS201E i CocktailAudio N25 (test TU).
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), Audio Analogue AAdac (test TU), S.M.S.L. M400 (test TU), SPL Phonitor One d (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Musical Fidelity M6x Vinyl (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Meze Empyrean (test TU) i MTX Audio iX3BT (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).


5 komentarzy:

  1. Tylko ta cena. Absurdalna. Za 22 tysiące mozna juz kupic naprawdę high endowy wzmak. Sam mialem Creeka Destiny, brzmial swietnie, ale kupilem go za 5000 zl z drugiej reki. Nie wierze, ze nowy Creek jakos szczegolnie bije tamte urządzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda,cena jest absurdalna i dlatego nie wróżę nowym urządzeniom Creeka powodzenia. Wszak Creek celował zawsze w segment budżetowy i ceniony był za świetne brzmienie w niskiej cenie, a teraz wszystko postawił na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie potwierdzam to co napisali poprzednicy cena spowoduje niepowodzenie dla tych klocków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłbym aż takim pesymistą - w PL być może te nowe Creeki są stosunkowo drogie, ale na Zachodzie to już są całkiem normalne ceny.

      Usuń
  4. Creek opuścił swój zwyczajowy, budżetowy segment rynku. Oby to nie był początek końca tej szacownej firmy. W mojej opinii te ceny są wysokie, a w tym segmencie nie brakuje dobrych urządzeń które często będą zdecydowanie tańsze.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację