Polpak

poniedziałek, 30 grudnia 2019

Lampowy wzmacniacz słuchawkowy Little Dot MKIV


Dwa zdjęcia ze strony Audiomagic


Wstęp
Wiele dobrego czytałem o dalekowschodnich urządzeniach marki Little Dot, ale nigdy nie miałem okazji ich przetestować we własnym systemie. Na szczęście niedawno nadarzyła się nie lada okazja przetestowania najnowszej produkcji Little Doc we własnym systemie słuchawkowym.

Od warszawskiego dystrybutora Audiomagic.pl, razem ze słuchawkami Kennerton Magnum (czytaj zapowiedź testu TUTAJ), otrzymałem lampowy wzmacniacz słuchawkowy Little Dot MKIV (zobacz TUTAJ). To wzmacniacz / przedwzmacniacz słuchawkowy typu single-ended z serii Little Dot MK. Jest amplifikacją typu SEPP (Single-Ended Push Pull) OTL (Output Transformer Less) pracuje w klasie A, zbudowany z wysokiej jakości komponentów, takich jak potencjometr ALPS-27 czy kondensatory Nichicon, Rubycon i niemieckie WIMA/ERO. Zabiegałem o ten wzmacniacz do recenzji, bo od zawsze mnie interesował. Cieszę się, że wreszcie go dostałem.

Little Dot
Na temat chińskiej marki/firmy Little Dot za dużo nie wiadomo. Trudno w necie znaleźć jakieś bliższe o niej informacje. Ba! Nawet jej strona jest nie do odnalezienia. Być może działa jedynie w domenie chińskiej, a takiej nie odnajdują nasze wyszukiwarki. Ale na szczęście dużo wiadomo o samych produktach Little Dot. Często pojawiają się na łamach internetowych recenzji, na forach audio hi-fi, etc. Z ich lektur wynika, iż urządzenia Little Dot reprezentują wysoki poziom dźwięku przy równoczesnej umiarkowanej cenie produktów.

Udało mi się odnaleźć więcej info na temat oferty Little Dot na stronie dystrybutora Shenzen Audio (zobacz TUTAJ). Jak na niej można przeczytać, Little Dot przede wszystkim oferuje sprzęty słuchawkowe - lampowe wzmacniacze słuchawkowe. Obecnie flagowym modelem jest Little Dot A1 (zobacz TUTAJ), czyli słuchawkowy wzmacniacz lampowy z wbudowanym DAC-iem. Jego cena wynosi 4 500 USD, nie jest to więc "tanizna". Zaraz obok znajduje się model Little Dot LD-Y2 (zobacz TUTAJ) na lampach 300B - zbalansowany wzmacniacz słuchawkowy za około 3 700 USD. Potem są jeszcze takie modele słuchawkowców jak MKVIII, tytułowy MKIV, parę przenośnych i kilka innych.

Co ciekawe, w portfolio Little Dot znajdują się także przetworniki cyfrowo-analogowe. Topowym jest model Little Dot DAC-6 (zobacz TUTAJ) za 1 150 USD, a oparty o kości Asahi Kasei Microdevices AK4495SEQ i XMOS. Są też DAC-i noszące symbole DAC-1, DAC-2, DAC-3, DAC-4 i DAC-5. Sporo tego.

Wrażenia ogólne i budowa
Tytułowy wzmacniacz jest typu single-ended z serii Little Dot MK. A konkretniej typu SEPP (Single-Ended Push Pull) OTL (Output Transformer Less) pracującym w klasie A, zbudowanym z wysokiej jakości komponentów, takich jak potencjometr ALPS-27 czy kondensatory Nichicon, Rubycon i niemieckie WIMA/ERO. Jak podaje producent: "Little Dot MKIV to nasz najlepszy projekt do tej pory. Niezależnie od tego czy twoje słuchawki mają impedancję wynoszącą 32 Ohm czy 600 Ohm, Little Dot MK IV z łatwością je napędzi oferując potężny bas, olbrzymią scenę i precyzyjne obrazowanie 3D.

Little Dot pozwala się także dopasować do użytkownika, między innymi dzięki dwóm przełącznikom wzmocnienia (?), które pozwalają zmaksymalizować kompatybilność ze wszystkimi słuchawkami, niezależnie od impedancji czy czułości. Dodatkowo wewnętrzne zworki umożliwiają łatwe testowanie lamp sterujących, w tym EF92, CV131, WE403A/B, GE5654, M8100, CV4010, EF95, 6JI oraz wszystkich ich odpowiedników, pochodnych i zamienników".

Wzmacniacz jest dostarczany w niedużym kartonie, w nim znajduje się MKIV unieruchomiony piankowymi formami. W zestawie znajduje się instrukcja obsługi oraz gwarancja producenta. Jest też nieodzowny przewód sieciowy. Audiomagic.pl od siebie dorzuca przewód 2 x RCA niezłej jakości - to przewód chińskiej marki Choseal.

Little Dot prezentuje się naprawdę dobrze. Czysta, rzetelna i estetyczna robota. Aluminiowa obudowa przypomina nieco wcześniejsze produkty brytyjskiej marki Musical Fidelity - czarna obudowa z zaokrąglonymi bokami i licznymi przetłoczeniami. Zaś sam front z naturalnego aluminium - wypisz, wymaluj - Musical Fidelity model X-A1 (proszę sobie wygooglać). Lecz na tej obudowie osadzone są jeszcze cztery lampy elektronowe, obudowane metalowymi stelażami ochronnymi. Stelaże te są w kolorze złotawym. Za nimi zamontowano dużą puszkę z transformatorem zasilającym.

Front to gruby kawałek aluminiowej płyty z zaokrąglonymi bokami. Na tejże płycie umieszczono duże pokrętło głośności (całe aluminiowe), profesjonalne gniazdo słuchawkowe 6,3 mm z zatrzaskiem (firmy Neutrik) oraz diodę sieciową. Na froncie wymalowano też nazwę urządzenia. I to wszystko.

Na tylnym panelu, na jego prawej stronie, umieszczono główny włącznik zasilania zintegrowany z gniazdem sieciowym IEC oraz z komorą bezpiecznika. Po lewej stronie zamontowano dwie pary złoconych gniazd RCA. Pierwsza para to analogowe gniazda wejściowe (do połączenia źródła), a druga to tzw. przelotka. Działa to w ten sposób, że po przyłączeniu np. interkonektów z odtwarzacza CD, z drugiej pary RCA można ten sam sygnał doprowadzić do wzmacniacza zintegrowanego.

Producent, poza analogowymi gniazdami sygnałowymi RCA, nie umieścił żadnych cyfrowych - Little Dot MKIV jest wyłącznie wzmacniaczem słuchawkowym bez zamontowanego przetwornika cyfrowo-analogowego na pokładzie. I bardzo dobrze! To bezkompromisowa konstrukcja.

Specyfikacja techniczna
Typ: SEPP OTL (Single-Ended Push Pull - Output Transformer Less)
Pasmo przenoszenia: 10 Hz - 100 kHz (-1 dB)
THD+N: 0,1% (100 mW przy 300 Ohm)
Moc wyjściowa: 500 mW dla 300/600 Ohm; 300 mW dla 120 Ohm; 100 mW dla 32 Ohm
Zmienny gain: 3, 4 ,5 lub 10 x
Odpowiednia impedancja słuchawek: 32 - 600 Ohm
Impedancja wejściowa: 50 tys. Ohm
impedancja wyjściowa przedwzmacniacza: 600 Ohm
Wzmocnienie przedwzmacniacza 3 - 10x (kontrolowane za pomocą przełączników wzmocnienia)
Napięcie przedwzmacniacza: 10 V RMS
Maksymalne napięcie wejściowe: 4 V RMS
Obwód przedwzmacniacza zawiera zarówno lampy sterujące i lampy mocy
Lampy sterujące: 2 x 5654 (5725)
Lampy mocy: 2 x 6H6PI (6H6n, 6H6nN)
Pobór mocy: 30 W (228V x 0,133 A)
Obudowa aluminiowa
Wymiary: 320 x 220 x 143 mm
Masa: 3,5 kg

Dostawa z warszawskeigo Audiomagic

Wzmacniacz zabezpieczony jest grubymi formami z pianki

W zestawie otrzymałem przewód 2 x RCA marki Choseal




Niezły design, pierwszorzędne wykonanie



Cztery lampy elektronowe w klatkach ochronnych


Obudowa z zaokrąglonymi bokami i przetłoczeniami - jak w Musical Fidelity sprzed lat

Gniazdo słuchawkowe Neutrik PRO

Stosunkowo duże pokrętło głośności


Tył urządzenia



Ze słuchawkami Kennerton Magni



Ze słuchawkami SoundMagic HP1000


Porównanie ze wzmacniaczem SPL Phonitor xe


Wrażenia dźwiękowe
Słuchawkowe wzmacniacze porównawcze to: NuPrime DAC-10H, S.M.S.L. A1 oraz SPL Phonitor xe. Słuchawki to: Kennerton Magni, Fostex TH610, SoundMagic HP1000 oraz Meze 99 Neo. Źródło to streamer sieciowy Auralic Aries Mini podłączony przewodem cyfrowym USB Fidata HFU2-1M do DAC-a Lampizator Amber 3 DAC lub DAC-a S.M.S.L. D1. Muzyka w 99% pochodziła z serwisu Tidal HiFi/MQA.

No cóż, nie wiem jak to się dzieje, ale od kilku tygodni, co nie podłączę nowo otrzymanego urządzenia testowego - to bingo! Po ponad dwóch tygodniach odsłuchów lampowego wzmacniacza słuchawkowego Little Dot MKIV mogę jedynie napisać, że jest to fantastyczny wzmacniacz! W swojej cenie po prostu killer. Charakteryzuje się gęstą, acz lekką (nie przeciążoną) substancjalnością brzmienia, piękną, chociaż ciut pogrzaną barwą, świetnym obrazowaniem instrumentów i mocarnymi basami (ale nie przerysowanymi!). Prowadzi słuchawki jak po sznurku. Harmonijnie, pełnopasmowo i energetycznie. Równo i precyzyjnie. mocarnie i wyrafinowanie. Można napisać, że wręcz magicznie.

Co istotne, scena odsłuchowa jest szeroka, wysoka i głęboka - bardzo wiarygodnie określona na siatce 3D. Instrumenty i wokale są dokładnie na niej rozmieszczone - mają precyzyjną lokalizacje i nie nachodzą na siebie. Są pooddzielane, ale jednocześnie są w ścisłej komunikacji ze sobą. Głosy ludzkie są wyjątkowo realistyczne, można ulec ułudzie, że są tuż obok, na wyciągnięcie ręki, w bliskim zasięgu. Bezpośredniość i żywość brzmienia są fantastyczne. Ponadto wokale są oddawane sensualnie i emocjonalnie. Nastrojowo.

Natomiast dopracowanie ukazywania detali na scenie wręcz obezwładnia naturalnością i sugestywnością. Pierwsze plany nie są zagłuszane, więc detale mają pełną swobodę istnienia i skwapliwie z tego korzystają. Jednakże w dźwięku nie ma ani napastliwości ani krzykliwości, którą mogły by czynić eksponowane detale - zaś Little Dot trzyma je w ryzach plastyczności, lekkiej okrągłości.

Jak już napisałem, spójność brzmienia i ogólna harmonia są wyjątkowo dopracowane. Wszystko tu do siebie pasuje jak ulał. Soprany są (co nie jest zaskoczeniem w lampowym wzmacniaczu) lekko słodkie, ale z odpowiednim "poślizgiem tonalnym". Góra jest wystarczająco szczegółowa, by usłyszeć nawet spore zawiłości np. rozbudowanej symfoniki. A jednocześnie jest optymalnie skomunikowana z pozostałymi pasmami. Z energetycznym i skondensowanym środkiem o wspaniałej transparentności i nasyconymi barwami. Nawiasem mówiąc, barwność i kolorystyka wzmacniacza są jego bardzo dużym atutem i zasługują na osobny opis godny doktoratu - a przynajmniej magisterium.

Na koniec kilka słów o basie i jego ataku. Bas w Little Dot ma sporą uderzeniową moc i atak, siłę przebicia. Ale niskie pomimo sporej atletyczności i masywności, to są sprężyste i szybkie. Wielce ekspansywne, acz bardzo dobrze kontrolowane. Ofensywne, ale punktualne, bo natychmiast docierają do uszu słuchacza dzięki dużym rezerwom mocy i napięcia Little Dot. Potęga grania i jej rozmach są duże, lecz nie snujące się. Zdyscyplinowane.

Konkluzja
Podsumowanie będzie krótkie. Little Dot MKIV to znakomity wzmacniacz lampowy w swojej cenie. To zaawansowana konstrukcja SEPP OTL (Single-Ended Push Pull - Output Transformer Less) przeznaczona dla szerokiego wachlarza słuchawek. Brzmienie wzmacniacza można scharakteryzować jako mocarne, ale sensualne - energetyczne, ale wysycone - z lekko pogrzaną barwą, ale dokładne i wierne. Mnie ten wzmacniacz całkowicie przekonuje. Rekomendacja!

Cena w Polsce - 1 990 PLN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację