Wstęp
Marka Cayin
polskim melomanom kojarzy się przede wszystkim z dużymi wzmacniaczami lampowymi
lub pełnowymiarowymi komponentami hi-fi, ale nie z małymi na przykład
przenośnymi wzmacniaczami słuchawkowymi, czy odtwarzaczami słuchawkowymi. A
jednak ostatnimi czasy producent Cayin postanowił zagospodarować i ten rynkowy
przedział. Warto wiedzieć, iż od niedawna warszawska firma Audiomagic została polskim
przedstawicielem konsumenckiego segmentu marki Cayin (głównie
urządzenia mobilne). Zaś dobrze znana i lubiana firma Studio 16 Hertz pozostała dystrybutorem sprzętów z pułapu hi-fi Cayin (różne wzmacniacze lampowe, ale
także źródła i przedwzmacniacze, w tym słuchawkowe).
Cayin Audio
Jako, że
opisywałem już TUTAJ kilka razy sprzęty marki Cayin, aby nie powtarzać wszystkich o
niej informacji, przypomnę tym razem jedynie te najważniejsze.
Formalnym właścicielem
marki Cayin jest duża firma Zhuhai Spark Electronic Equipment Co. LTD zlokalizowana w mieście Zhuhai w
chińskiej prowincji Guangdong (pol. Kanton) w południowych Chinach. Przedsiębiorstwo
zostało założone w 1993 roku jako inwestycja gigantycznej chińskiej firmy AVIC
International Co., LTD z myślą o projektowaniu i wytwarzaniu profesjonalnych
urządzeń audio klasy hi-fi. Z czasem utworzono własną markę Cayin, która często
funkcjonuje na rynku pod nazwą Cayin Spark. Przez ponad 20 lat funkcjonowania
przedsiębiorstwo intensywnie inwestowało w bazę projektowo-badawczą,
produkcyjną oraz kontrolną, a także w doświadczoną i kreatywną kadrę
inżynierską. W efekcie Cayin stał się jedną z najbardziej rozpoznawanych
chińskich marek na świecie, a Zhuhai Spark Electronic Equipment Co,. LTD
najbardziej znaną chińską firmą przemysłu audio hi-fi. Przedsiębiorstwo
zatrudnia około 150 wysoko wykwalifikowanych pracowników, w tym aż 20
inżynierów. Teraźniejsze moce produkcyjne określane są na 50 000 sztuk
urządzeń na rok. Firma eksportuje swoje wyroby do ponad 20 krajów zarówno
europejskich, jak i amerykańskich oraz azjatyckich.
Warto
podkreślić, że Cayin przykłada bardzo dużą wagę do perfekcyjnego opracowywania
projektów swoich urządzeń – temu służy zaawansowana kadra inżynierska działu
R&D, która ma własne duże laboratoria badawcze i eksperymentalne. Ponadto
dużą uwagę poświęca się designowi sprzętów, tak aby spełniały kryteria
światowej estetyki i wzornictwa. Patrząc na urządzenia marki Cayin trudno w
nich znaleźć tzw. styl chiński, bo są projektowane na wzór najlepszych
światowych kanonów designu, choć są też i oryginalne opracowania typowe dla
Cayin.
Aktualny KATALOG Cayin
jest bardzo zróżnicowany i rozbudowany, bowiem zawiera prawie 100 pozycji, a
ciągle wprowadzane są nowości. Produkty podzielone są na siedem
zasadniczych kategorii: wzmacniacze lampowe, wzmacniacze tranzystorowe, wzmacniacze
słuchawkowe, źródła dźwięku (odtwarzacze płyt CD i sieciowe), systemy mini,
przewody audio oraz kolumny i procesory dźwięku. Jak już napisałem we wstępnie,
ostatnio firma intensywnie inwestuje w mobilne urządzenia audio. Stąd w jej
portfolio sporo małych wzmacniaczy słuchawkowych (C5, C5 DAC, C6), przenośny
odtwarzacz plikowy N6, ale także sprzęty kompaktowe typu nabiurkowe wzmacniacze
słuchawkowe (HA-1A, HA-2i i HA-3). Osobną kategorią są minisystemy. Tu wyróżnić
można Cayin MM-1, MM-3 oraz MM-5. Ten przedostatni jest przedmiotem dalszego
opisu.
Wrażenia
ogólne i budowa
W dość
sporym kartonie umieszczone są dwie kolumny oraz dwa elementy jednostki
centralnej minisystemu MM-3. Unieruchomione są wśród powycinanych styropianów, dodatkowo opakowane w miękkie, białe woreczki. W komplecie, w płaskim kartoniku, znajdują
się: pilot zdalnego sterowania, kilka różnych kabli, w tym bardzo porządne głośnikowe (z miedzi OFC, zakończone solidnymi wtykami bananowymi!), a
także gwarancje i instrukcje oraz gumowe podkładki samoprzylepne pod kolumny.
Niestety, brak instrukcji w języku polskim. Do prądu należy przyłączyć jedynie
wzmacniacz, odtwarzacz płyt CD i plików podłącza się specjalnym kablem
sieciowym (mini-DIN) do gniazda sieciowego umieszczonego we wzmacniaczu.
Cayin słynie
z perfekcyjnego designu, pierwszorzędnego wykonania oraz solidnej budowy swoich
urządzeń – i nie inaczej jest w przypadku opisywanego minizestawu. Owszem,
poszczególne komponenty są niewielkie, by nie napisać - mikre, aczkolwiek ich konstrukcje
są wyśmienite. Uwagę zwracają aluminiowe obudowy wzmacniacza oraz odtwarzacza,
choć nieco przeplecione tworzywami sztucznymi. Górna pokrywa wykonana jest z
błyszczącego plastiku, na niewielkim fragmencie jest on przezroczysty – można tam dostrzeć
wewnętrzną lampę elektronową. Na przedzie górnej pokrywy (tuż nad panelem
frontowym) zamontowano kilka podświetlanych na niebiesko klawiszy, które służą
do sterowania (równolegle sprzętem można zawiadywać pilotem zdalnego
sterowania). Tamże znajduje się włącznik sieciowy. Wzmacniacz na froncie ma
umieszczony nieduży czerwony wyświetlacz, na którym pojawiają się najważniejsze
informacje – poziom wzmocnienia oraz aktywne źródło i częstotliwość stacji
radiowej. Do wzmacniacza można przyłączyć dwa zewnętrzne źródła analogowe – z
tym, że jedno to firmowy odtwarzacz CD. Na szczęście MM-3 ma zainstalowany
także odbiornik Bluetooth (wersja V2.1), co znacznie poszerza jego funkcjonalność. Sprzęt
zawiera też wbudowany radioodbiornik FM, czyli jest w zasadzie amplitunerem. Po
prawym boku wzmacniacza znajduje się slot na karty SD, co znacząco rozszerza
funkcjonalność Cayina. Na froncie znajdują się również gniazdo słuchawkowe 3,5
mm oraz gniazdo USB.
Z tyłu umieszczono dwie pary niedużych
terminali głośnikowych, które akceptują banany lub gołe przewody. Po prawej
stronie zamontowano dwie pary analogowych gniazd źródłowych (jedna przeznaczona dla odtwarzacza CD z kompletu), a także na trwałe przytwierdzony przewód
antenowy. W prawym, górnym rogu umieszczono gniazdo DIN 10 A zasilania
odtwarzacza CD. Po lewej stronie znajduje się gniazdo sieciowe – tzw. ósemka.
Odtwarzacz
płyt CD ma identyczne rozmiary i obudowę jak wzmacniacz. Na froncie znajduje
się szczelina napędu, nieduży wyświetlacz w czerwonym kolorze oraz przycisk
wysuwania płyty. Sterowanie odbywa się albo z poziomu panelu na górnej pokrywie
wzmacniacza, albo za pomocą pilota zdalnego sterownia. Z tyłu zamontowano
wejście sieciowe mini-DIN (przyłącza się tu kabel ze wzmacniacza), parę wyjść
analogowych RCA oraz jedno cyfrowe elektryczne.
Kolumny nie
są duże – ich rozmiary to 216 mm × 171 mm × 140 mm (W x S x G). Wykonane są bardzo
precyzyjnie i estetycznie. Zamontowane głośniki średnio-niskotonowowe mają
papierowe membrany, a wysokotonowe – tekstylne. Dookoła głośników zamontowano
aluminiowe nakładki – to identyczny metal z jakiego wykonano obudowy jednostek
centralnych. Z tyłu monitorów umieszczono niewielkie ujścia bass-refleksów, pod
nimi pojedyncze terminale głośnikowe, zakręcane. Masa jednej sztuki to 2,5 kg.
Impedancja – 6 Ohm, skuteczność – 86 dB.
Niestety,
firmowe opisy budowy wewnętrznej zestawu MM-3 są bardzo skąpe lub dostępne wyłącznie w języku chińskim. Wiadomo jedynie, że wzmacniacz pracuje w klasie D
i ma 2 x 15 Wat mocy. Jako, że nie mogłem ze względów gwarancyjnych rozkręcić
urządzeń, tak więc ich konstrukcje muszą na razie pozostać tajemnicą.
Poszczególne komponenty minisystemu są solidnie opakowane
Cayin MM-3 w pełnej krasie; to solidne i precyzyjne wykonawstwo
Kiedy odtwarzacz CD postawić na wzmacniaczu nie ma dostępu do panelu sterowania, trzeba używać pilot zdalnego sterowania
Jak widać, MM-3 jest tylko nieznacznie szerszy od opakowania płyty CD
Na górnej obudowie wzmacniacza umieszczono panel sterujący
Zbliżenie na panel sterujący (podświetlany na niebiesko) oraz wyświetlacze
Czerwone wyświetlacze są dobrze kontrastowe
MM-3 to efektowna konstrukcja; obudowy wykonane są z czystego aluminium
Pod górną płytą wzmacniacza widoczna jest lampa elektronowa
Kolumny Cayin najlepiej stawiać na standach głośnikowych, wówczas dźwięk jest optymalny
Wrażenia
dźwiękowe
To fakt,
zestaw MM-3 nie jest wielki, jest dość mały. Niemniej jednak Cayin generuje
całkiem duży dźwięk w porównaniu do jego rozmiarów – zarówno jednostek
centralnych, jak i kolumn. Brzmienie jest nasycone, spójne i bardzo plastyczne.
Przekaz charakteryzuje się odczuwalną gęstą i skondensowaną średnicą, która
jest dobrze komunikatywna, precyzyjna, a równolegle gładka i czysta. Dodatek
lampy elektronowej w układzie wzmacniacza zapewnia lekkie „przetarcie” brzmienia
minisystemu – daje się przez to odczuć dodatkową słodycz i czar średnicy, zaokrąglenie
niektórych tonów, a także przyjemne, bo fizjologiczne ciepło. Przynosi to
podkreślanie wybrzmienia ludzkich głosów, podnoszenie temperatury instrumentów
takich jak fortepian, saksofon, czy gitara akustyczna, atrakcyjny wyraz
dźwięku. Przekaz jest płynny i potoczysty, lekko zmiękczony i ocieplony, ale
bardzo sympatyczny w percepcji, dopełniony i soczysty. Organiczny, ale pozbawiony
efekciarstwa.
Muzyka jest
prezentowana w taki sposób, iż każdy dźwięk przyciąga uwagę, pragnie skupić na
sobie słuchacza, przynosi dużą dynamikę i eufonię. Zapewnia dużą porcję
energii i ataku. Owszem, trudno takie brzmienie nazwać neutralnym, czy
naturalnym, bo jest ono lekko „podkręcone”, lecz dzięki temu każde nagranie
brzmi soczyście i żwawo – chwyta za serce, porywa i zapewnia fun. Dodatkowo,
niskie tony mimo, że niezbyt obszerne i spektakularne, to są równie żywe i
porywcze jak pozostałe tony. Nie mulą, nie opóźniają się – są szybkie i dobrze
kontrolowane. Z kolei soprany pomimo, iż nie są zbyt detaliczne, ani
selektywne, to zapewniają solidny wgląd w strukturę nagrań, rzetelnie informują
o subtelnościach i niuansach, choć są one ciut przytłumione. Nie przeszkadza to
w żaden sposób w przyjemnych, długoterminowych odsłuchach. MM-3 nadaje się sam raz do pracy przy komputerze na biurku lub jako umilacz popołudniowego czasu, kiedy siedzieć w fotelu z gazetą w rękach i kawą na stoliku.
Konkluzja
Ogólnie
rzecz biorąc, dźwięk MM-3 zdaje się być nie tylko dobrze ułożony, harmonijny,
ale również kompletny – całościowo spójny. Silny, ale lekko osłodzony; dynamiczny, acz subtelny; soczysty, lecz tonalny. Co istotne, poszczególne
jednostki miniwieży Cayin (czyli wzmacniacz, odtwarzacz i kolumny) są ze sobą
zintegrowane dźwiękowo, są komplementarne i synergistyczne. Cayin MM-3 to interesujący
zestaw, który solidnie wygląda i dobrze gra. W sam raz do nagłośnienia pokoju
biurowego lub sypialni audiofila, który lubi miły "lampowy" dźwięk.
Cena w Polsce - 3 800 PLN.
System testowy
Cena w Polsce - 3 800 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Burson Timekeeper (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Egg-Shell Classic 9WTL (test TU).
Kolumny: Bodnar Audio Hornton (test TU), Wigg Art Enzo (test TU), Xavian Neox 2, Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Zingali Zero Bookshelf, Zingali Client Nano + Sub, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Pioneer U-05-S (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Goldring 1042.
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Burson Conductor Virtuoso (test TU), Oppo HA-2 (test TU), Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewód zasilający KBL Sound Fluid (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker, Melodika Brown Sugar BSC 2450 i Taga Harmony Platinium-18 (test TU).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację