Zdjęcie i grafika ze strony Taga Harmony
Wstęp
Streaming muzyki / dźwięku z zasobów Internetu z roku na rok staje się coraz to bardziej demokratyczny - szerzej i powszechniej dostępny. Tańszy. Urządzenia do jego obsługi dosłownie "trafiają pod strzechy" (i nie myślę tu o komputerach!). Polska firma Taga Harmony na dniach zademonstrowała swój "bezprzewodowy odtwarzacz sieciowy" Taga Harmony TWA-10B (zobacz TUTAJ) wytwarzany przez dalekowschodniego partnera. W tej informacji w zasadzie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że TWA-10B kosztuje w Polsce zaledwie ...800 PLN, zaś jego umiejętności streamingu oraz łączności bezprzewodowej są naprawdę spore. Rozbudowane.
Przede wszystkim TWA-10B z powodzeniem obsługuje m.in. Spotify connect, Tidal connect, Deezer, Napster oraz Qobuz, czyli najpopularniejsze serwisy muzyczne. Ponadto strumieniuje radio internetowe iHeartRadio czy TuneIn, łączy się z Internetem przewodowo via LAN lub bezprzewodowo przez WiFi, jest odbiornikiem Bluetooth® 5.1 16 bit / 44,1 kHz. Ma zainstalowaną niezłą kość przetwornika cyfrowo-analogowego ESS SABRE Premier Stereo ES9023 z architekturą Hyperstream™ i Time Domain Jitter Eliminator. Ma wyjście analogowe (realizowane na parze złoconych gniazd RCA), a także dwa wyjścia cyfrowe - optyczne i koaksjalne. Mało? No to jeszcze dodam, że zapewnia usługi multiroom - i to do 10. stref...
Niestety, streamer Taga Harmony nie obsługuje formatów DSD oraz MQA. Brak też AirPlay. Kompatybilność ze źródłami jest ograniczana do poziomu 24 bit/192 kHz, ale i tak nie jest źle! Dodatkowo obsługa jest możliwa za pośrednictwem kilku różnych bezpłatnych aplikacji mobilnych, choć tych mniej popularnych. Ale recenzję wypada zacząć od chronologicznego początku, czyli od opisu wrażeń ogólnych i budowy.
Wrażenia ogólne i budowa
Streamer dostarczany jest estetycznym, niewielkim kartonowym pudełku z górną klapką zamykaną na wycięcia wsuwane do środka opakowania. Wewnątrz pudełka, w dwóch komorach z miękkiej pianki (większej i mniejszej), bezpiecznie spoczywa TWA-10B (dodatkowo owinięty piankową tkaniną) oraz niezbędne akcesoria. To przewód 2 x RCA, przewód USB-C-USB-A oraz zasilacz impulsowy 2 V / 5 A na wtyk USB-C. Jest też antenka łączności WiFi. Oprócz tego producent załącza zwyczajową instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną oraz inne niezbędne dokumenty.
Z wielką satysfakcją należy odnotować, że przedmiotowy streamer reprezentuje zupełnie nowe firmowe wzornictwo, które jest sukcesywnie wdrażane przez Taga Harmony od dobrych kilku lat. Nie jest to już ta surowa, a nawet dość toporna estetyka, znana jeszcze sprzed paru lat. Marka Taga Harmony całkowicie odmieniła swe oblicze estetyki firmowych sprzętów - zmodernizowany design, w tym zupełnie nowy znak graficzny, a także logo wizualnie przypominające fragment częstotliwości dźwięku, rozciągniętą falę mini-słupków. Przyjemnie to wygląda. Podobną korzystną reinkarnację przeszły wszystkie opakowania oraz ich szata graficzna. Tylko się cieszyć. I pogratulować konsekwencji tej ewolucji.
TWA-10B to nieduże, płaskie pudełeczko z aluminiową obudową. Front to czarna akrylowa płytka z centralnie wkomponowanym logo "Taga Harmony". Logo jest podświetlane - świeci czterema kolorami w zależności od trybu pracy urządzenia (czerwony to tryb czuwania, niebieski - aktywowana została łączność bezprzewodowa Bluetooth, biały - łączność internetowa WiFi bądź LAN, zielony - streaming via Spotify Connect). Wyboru danego trybu pracy dokonuje się za pomocą membranowego (sensorycznego?) przycisku umieszczonego po prawej stronie frontu. Jego dłuższe przyciśnięcie powoduje włączenie lub wyłączenie urządzenia. Przycisk ten jest mało responsywny, ale działa raczej poprawnie.
Na tylnym panelu umieszczono zaskakująco sporo gniazd. Środkowe miejsce zajmują trzy gniazda RCA (złocone, całkiem niezłej jakości!) - dwa z nich to wyjścia analogowe, a trzecie to wyjście cyfrowe koaksjalne. Tuż obok, po prawej, umieszczono jeszcze wyjściowe gniado cyfrowe optyczne Toslink. Dalej od niego znajduje się gniazdo USB-C służące wyłącznie jako port zasilania 5 V / 1 A (zasilacz jest w komplecie). Nie można z niego wyprowadzić sygnału cyfrowego. Po lewej stronie zamontowano gniazdo anteny WiFi (jest w zestawie), przycisk resetujący oraz gniazdo Ethernet dla przyłączenia przewodu LAN. Od spodu korpusu przyklejono cztery stopy z gumowego materiału zabezpieczające obudowę przed przesuwaniem się po blacie (stołu, biurka, szafki etc.).
Taga Harmony TWA-10B jest oparty na popularnym module Linkplay A97L. A ten zbudowany został na procesorze Allwinner R328 chińskiej firmy Allwinner Technology, co jest zupełnie dobrym adresem dla programowalnych układów scalonych używanych w odtwarzaczach multimedialnych. Z kolei Linkplay to chiński dostawca rozmaitych rozwiązań bezprzewodowych - najczęściej dostarczanych w trybie OEM. Wśród odbiorców systemów Likplay można znaleźć wielu renomowanych światowych firm (zobacz TUTAJ). Znam co najmniej kilka streamerów, które są wyposażone w moduły Linkplay - by wspomnieć jedynie Pro-Ject (np. Stream Box S2 na Linkplay A31) czy NuPrime (Omnia Stream Mini i Omnia Stream Mini DAC), ale również iEast i Arylic Audio.
Obsługa i użytkowanie
Tu naprawdę należy pochwalić Taga Harmony. Obsługa to po prostu łatwizna. Uruchomienie streamera TWA-10B i pierwsze rozpoczęcie streamingu z Tidal zajęło mi jakieś 20-30 sekund (licząc od chwili przyłączenia urządzenia do zasilania oraz doprowadzenia kablem LAN aktywnego Internetu). Urządzenie natychmiast jest gotowe do pracy. Po "odpaleniu" serwisu Tidal na moim smartfonie iPhone XR momentalnie zostało wykryte przez aplikację. Wystarczyło jedynie kliknąć ikonkę "Tidal Connect" na ekranie smartfonu i od razu popłynęła muzyka! Takie miłe i przyjemne rzeczy to ja bardzo lubię!
Tak łatwy i bezproblemowy proces uruchomienia urządzenia streamującego jak w TWA-10B wcale nie jest taki oczywisty i powszechny. Nie raz, nie dwa, w trakcie testów kilku urządzeń (XYZ - nie zdradzam nazw) przychodziło mi staczać dramatyczną batalię o możliwość inicjacji streamingu. Po większych lub mniejszych męczarniach w końcu to się udawało, ale takowy tor przeszkód musiał być zaliczony (i często byłem zmuszony do dokładnego zgłębiania się w instrukcję obsługi, resetowania urządzenia, grzebania w modemie WiFi itp.). Zaś TWA-10B jest rzeczywistym sprzętem "plug-and-play". Po przyłączeniu do Internetu i odpaleniu Tidala (w moim przypadku to był Tidal, ale może być też Spotify, Qobuz, Deezer etc.) od razu wszystko gra! Implementacja streamingu jest wyjątkowo intuicyjna.
Do obsługi TWA-10B z powodzeniem można użyć jednej z kilku bezpłatnych aplikacji sterujących np. 4stream, WiiM Home - dostępnych do pobrania w Apple App Store i Google Play Store. Podczas testów używałem aplikacji 4stream. Jest prosta i logiczna. Łatwa w użytkowaniu, działa jak ta lala. Nawet nie ma o czym pisać. Niestety, Taga Harmony nie zdecydował się na stworzenie własnej tego typu aplikacji. Może kiedyś? Ponadto fajnie by było w przyszłości móc sprząc TWA-10B z kompatybilnym wzmacniaczem słuchawkowym lub z DAC-iem o analogicznej stylistyce i wymiarach.
Główne cechy- Wi-fi i Bluetooth® do bezprzewodowego przesyłania muzyki ze smartfonów, tabletów, komputerów, serwisów muzycznych online i radia internetowego.
- Obsługa różnorodnych internetowych serwisów muzycznych (w tym Spotify, Tidal, Deezer, Napster, Qobuz) oraz radia internetowego (iHeartRadio, TuneIN) pozwala cieszyć się najlepszą muzyką i audycjami z całego świata.
- Kompatybilność ze źródłami o wysokiej rozdzielczości do 24 bit/192 kHz (przez WiFi i LAN).
- Wysokiej jakości dźwięk wykorzystujący przetwornik cyfrowo-analogowy ESS SABRE Premier Stereo ES9023 z architekturą Hyperstream™ i Time Domain Jitter Eliminator.
- Obsługa szerokiej gamy formatów o wysokiej rozdzielczości, w tym bezstratnych FLAC i ALAC oraz nieskompresowanego WAV, co pozwala uzyskać najbardziej naturalny i szczegółowy dźwięk.
- Kompatybilność z dowolnymi urządzeniami z wejściami audio takimi jak wzmacniacze, amplitunery, systemy audio, soundbary itp.
- Trzy wyjścia stereo: pozłacane analogowe RCA, cyfrowe optyczne i pozłacane cyfrowe koaksjalne.
- Kompaktowy rozmiar i elegancka konstrukcja z aluminiową obudową pasującą do każdego urządzenia.
- Streaming za pośrednictwem bezpłatnych aplikacji (np. 4STREAM, WiiM Home) dostępnych do pobrania w Apple App Store® i Google Play® Store.
- Wybrane aplikacje zapewniają funkcjonalność multiroom - możesz jednocześnie słuchać muzyki na wielu odtwarzaczach sieciowych TWA-10B lub innych kompatybilnych urządzeniach w różnych strefach i sterować nimi za pomocą jednego interfejsu aplikacji.
Pudełko z TWA-10B
Dokumenty i instrukcja obsługi w języku polskim
Akcesoria
Zaraz po wypakowaniu z pudełka - jeszcze z folią ochronną na froncie
Folia ochronna już zdjęta
Logo świeci na niebiesko, czyli włączona została łączność Bluetooth
Czerwone logo to tryb czuwania
Białe logo - aktywowana została łączność internetowa WiFi i LAN
Para wyjściowych gniazd analogowych RCA oraz dwa gniazda cyfrowe - nieźle!
Podłączam TWA-10B pod DAC / wzmacniacz słuchawkowy Questyle CMA Fifteen
Słuchawki to planarne Dan Clark Audio Stealth
Porównanie z trzema streamerami: Silent Angel Munich M1 (z zasilaczem i switchem sieciowym), NuPrime Omnia Stream Mini i TEAC NT-505-X
Kość DAC ESS SABRE Premier Stereo ES9023 i moduł Linkplay A97L
Odsłuchy na zestawie TEAC UD-701N / AP-701
Taga Harmony przekazuje sygnał do wzmacniacza Norma Audio REVO IPA-70B
Tidal connect momentalnie nawiązuje łączność z TWA-10B (ekran iPhone XR)
Steruję za pośrednictwem aplikacji 4stream (ekran iPhone XR)
Zdjęcie całego zestawu hifi (TWA-10B stoi na ...pokrywie gramofonu)
Wrażenia dźwiękoweTaga Harmony TWA-10B używałem w dwóch trybach: 1) jako pełnowymiarowy streamer (czyli przypinając go poprzez gniazda analogowe RCA do wzmacniacza) lub 2) jako transporter sygnału cyfrowego strumieniowanego z Internetu do zewnętrznego DAC-a. Jako DAC-i używałem: NuPrime DAC-10H, TEAC NT-505-X, Questyle CMA Fifteen oraz TEAC UD-701N. Streamery porównawcze to: Silent Angel Munich M1, NuPrime Omnia Stream Mini, Rose RS150 oraz wspomniane już TEAC NT-505-X oraz TEAC UD-701N (to są DAC-i wyposażone w pokładowe streamery). Serwisy streamujące to Tidal Plus oraz Apple Music. Pełna lista sprzętu towarzyszącego została wymieniona na końcu niniejszego tekstu.
Producent Taga Harmony dość skromnie nazwał swój nowy TWA-10B jako "Wireless Streaming Adapter", choć to w istocie rzeczy nie żaden adapter, a klasyczny i pełnoprawny odtwarzacz sieciowy - aczkolwiek o raczej małych gabarytach rzeczywiście mogących sugerować jakąś "przystawkę". Tymczasem owa przystawka naprawdę sporo potrafi i umie - swobodnie odtwarza cały wachlarz rozmaitych serwisów internetowych i radiostacji: Tidal, Spotify, Qobuz, Deezer, TuneIn - i co tam jeszcze. Zaś, jak już zresztą pisałem wcześniej, obsługa / użytkowanie streamingu są dziecinnie proste oraz w pełni intuicyjne. Nawet trzylatek by sobie z tym poradził...
Wiadomo, cena jest wyznacznikiem wielu rzeczy na świecie. Często warunkuje rzeczywistą klasę produktu, zaawansowanie jego konstrukcji, jakość użytych materiałów do budowy, design, trwałość i solidność etc. Dlatego patrząc wyłącznie na kwotę, jaką przychodzi wydać na tytułowy strumieniowiec, czyli niecałe 800 PLN, niektórym osobom może wydawać się, że mają do czynienia z jakąś "azjatycką tanizną". Nic z tego, proszę Państwa. Oprócz tego, że TWA-10B jest przykładnie wykonany i zaopatrzony w niezłą elektronikę, to jeszcze do tego znakomicie gra! Fakt, nie jest to poziom żadnego "przedsionka" high-endu, ani nawet jakieś wyższego high-fidelity, ale godziwego hifi już na pewno tak. Poziom więcej niż dostateczny, mniej niż bardzo dobry. Rzetelny i przyzwoity.
Odtwarzacz Taga Harmony oferuje nasycony, żywy oraz płynny dźwięk. Dźwięk potoczysty, naturalny oraz zrównoważony. Taki, który optymalnie różnicuje poszczególne tony, obrazowo ukazuje ich barwy i dynamizuje muzykę, dba o jej regularną ekspresję, kształt i wymiar. Streamer neutralizuje nieprzyjemne komponenty w przekazie - kompleksowo wygładza szorstkości i rozbija grudy, acz jednocześnie nie wchodzi w jakąś niepotrzebną bezbarwność czy niewyrazistość. Utrzymuje kompleksową plastyczność, foremność i soczystość brzmienia. Zapewnia troskliwy wgląd w strukturę i szczegółowość, zachowując przy tym zdrowy i bezpieczny dystans. Dźwięk jest energiczny, a przy tym równomierny. Proporcjonalny. Nie za duży i nie za mały. Symetryczny pod względem każdego wymiaru, barwy i głębi. A dzięki temu jest bardzo przyjemny w odbiorze. Miły w kontakcie. Uprzejmy.
Dźwięk TWA-10B najprecyzyjniej byłoby nazwać uniwersalnym i powszechnym - komunikującym się na wielu płaszczyznach tonalnych, w każdej formie praktycznym oraz konsensualnym. To przekaz rozsądnego środka (kompromisu), czyli pragmatyczny i konstruktywny. Obiektywny. Opierający się głównie na średnicy, bo tu najwięcej zjawisk odbywa się, występuje najwyższy stopień zagęszczenia tonalnego, choć Taga Harmony na szczęście nie zapomina też o pozostałych zakresach. Nie przykrywa ich i nie zasłania potęgą swej obfitej średnicy.
Bas jest muskularny i czytelny, acz lekko zaokrąglony, może nawet ciut utwardzony. Nie ma też tak wyszukanej ciągłości i warstwowania, jaka występuje w urządzeniach wyższej klasy, ale generalnie nie jest źle. Niskie mają solidną strukturę i masę. Podobnie soprany - mimo że obecne i wyraźne, to lokalizujące się w lekkim oddaleniu, nie atakujące swą natarczywością uszu słuchacza. Selektywność i detaliczność są poprawne, ale nie należy oczekiwać, że usłyszy się "wszystko i wszędzie". I będzie to pochodzić wprost z przepastnych głębin muzyki.
Powyższy opis dotyczy dźwięku pochodzącego z wyjść analogowych (czyli tego "przerobionego" przez wewnętrzny, pokładowy DAC). Jeżeli wyprowadzić sygnał cyfrowy z wyjścia koaksjalnego lub optycznego, można dźwięk dodatkowo kształtować i modelować. Ewoluować. W tym celu należy posłużyć się zewnętrznym przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Zmiany w brzmieniu mogą być korzystne, choć zakres owych metamorfoz na pewno będzie ograniczony. Bo reglamentowany pierwotnym sygnałem cyfrowym pochodzącym ze streamera oraz limitowany umiejętnościami samego DAC-a. Mam na myśli to, że trudno oczekiwać, aby nabywca TWA-10B (którego cena wynosi 800 PLN) dosztukowywał do niego konwerter cyfrowo-analogowy bardziej kosztowny niż pułap 1 000 PLN. A dopiero powyżej tego zakresu zmiany w strukturze dźwięku będą lepiej zauważalne, mocniej odczuwalne.
Innymi słowy, jeżeli ktoś pragnie do Taga Harmony dołączać jakiś niedrogi DAC (czyli budżetowy), to, w moim przekonaniu, raczej szkoda pieniędzy (ale można próbować to robić!). Pokładowa kość przetwornika ESS SABRE Premier Stereo ES9023 robi naprawdę dobrą inżynieryjną robotę i jest umiejętnie zaaplikowana. Ładnie gra. Zapewnia optymalną treściwość, głębię oraz nasycenie brzmienia. Aczkolwiek w ogólnym rozrachunku jest to oczywiście dźwięk podstawowy hifi. Podstawowy, ale uczciwy. Całkowicie wiarygodny i satysfakcjonujący.
Na potrzeby testowego eksperymentu podłączałem do przedmiotowego streamera kilka DAC-ów (głównie Questyle CMA Fifteen, TEAC NT-505-X i NuPrime DAC-10H). Oto telegraficzny skrót owej obserwacji. W zależności jaki konkretnie DAC do TWA-10B dołączyć, można uzyskać dodatkowe modelowanie dźwięku. Bardzo przyjemnie sprawdziły się tu TEAC NT-505-X i NuPrime DAC-10H zapewniając wyższy poziom rozdzielczości i głębi tonalnej. Mocniejsze odciśniecie detali w przekazie. Z kolei Questyle CMA Fifteen zaoferował poszerzenie horyzontu zdarzeń i wyraźniejsze ich tło. Bardziej widoczną głębię dźwięku.
Takie polepszanie dźwięku przez zewnętrzne DAC-i korzystnie świadczy o potencjalnych umiejętnościach Taga Harmony, aczkolwiek owe zmiany były umiarkowane, a nie znaczne. Nie rozbudowane. Sądzę, że optymalnym adresem dla TWA-10B (jeżeli ktoś chce korzystać z jego cyfrowych, a nie analogowych wyjść) będzie np. wzmacniacz zintegrowany wyposażony w wewnętrzny DAC. Wówczas wystarczy jedynie przypiąć streamer jakimś dobrym przewodem koaksjalnym lub optycznym do wzmacniacza - i gra muzyka całego świata! Jest dostępna na wyciągnięcie ręki.
Konkluzja
Taga Harmony TWA-10B to bezprzewodowy odtwarzacz sieciowy swobodnie strumieniujący dźwięk z wielu serwisów (m.in. Tidal, Qobuz, Spotify, Deezer, TuneIn, Napster). Streaming jest ograniczony do rozdzielczości 16 bit / 44,1 kHz, brak obsługi DSD i MQA. Urządzenie charakteryzuje się estetycznym designem i rzetelną konstrukcją wewnętrzną. Obsługa jest wyjątkowo intuicyjna i nieskomplikowana. Proces strumieniowania przebiega w sposób bezproblemowy i bezkolizyjny. Bardzo płynny. Dźwięk TWA-10B można określić jako więcej niż poprawny - soczysty, dynamiczny i kształtny. Plastyczny. Przyjemny w odbiorze i w pełni satysfakcjonujący. Przy uwzględnieniu niewygórowanej ceny tytułowego streamera bez kozery można go nazwać rewolucyjnym. Albowiem szerokie rzesze melomanów długo czekały właśnie na "coś" takiego jak TWA-10B, czyli na relatywnie tani, a uniwersalny oraz solidnie grający odtwarzacz sieciowy! REKOMENDACJA!
Cena w Polsce - 799 PLN.
System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test
TU), Fezz Audio Mira Ceti 300B (test
TU), Norma Audio REVO IPA-70B, TEAC AP-701 i Pathos Classic One MKIII (test
TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test
TU) i Vrel Bequadro Due (test
TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test
TU), Pylon Opal Monitor (test
TU) i Guru Audio Junior (test
TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test
TU) oraz Pioneer PD-50AE (test
TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test
TU), TEAC NT-505-X (test
TU),
TEAC UD-701N, NuPrime Omnia Stream Mini i Silent Angel Munich M1 (test
TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test
TU), TEAC NT-505-X (test
TU),
TEAC UD-701N, Questyle CMA Fifteen i Lampizator Amber 3 DAC (test
TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test
TU), Pro-Ject Debut PRO (test
TU) i TEAC TN-5BB (test
TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test
TU), Pro-Ject Pick it Pro (test
TU) i Ortofon 2M Red (test
TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test
TU) i Musical Fidelity M3x ViNYL test
TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test
TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test
TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test
TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test
TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test
TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test
TU), Meze 99 Neo (test
TU), Ultrasone Signature Master (test
TU), HiFiMan Edition XS (test
TU), Austrian Audio Hi-X60 i Final Audio UX3000 (test
TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test
TU) i ZiKE Labs Powerbox (test
TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test
TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test
TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test
TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test
TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test
TU). I wiele innych.
Czy ten odtwarzacz może pracować jako DAC? Chciałbym puścić sygnał z TV po optyku do Taga
OdpowiedzUsuńNiestety, nie może...
UsuńStreaming jest ograniczony do rozdzielczości 16 bit / 44,1 kHz, brak obsługi DSD i MQA. Tak napisane jest w konkluzji, jednak wg specyfikacji, ograniczenie to dotyczy tylko streamingu prze BT, Straming przez LAN lub WIFI ma ograniczenie do 24Bit i 192KHz. I tutaj moje pytanie, jesli puszcze muzyke z Tidal w jakości master własnie przez WIFI lub LAN to będzie streamować jakość HIFI czy MASTER ?
OdpowiedzUsuńDziś dostałem tą zabawkę, niestety rozdzielczość jest ograniczona do 16Bit/44kHz bez względu czy to lan czy wifi. Zastanawiam się czy jej nie odesłać. Mój tv ma lepsze kodowanie. Mam Tidala i Deezera, nie ma znaczenia czego używasz i jak masz ustawioną apkę, ograniczenie występuje. Druga sprawa, dźwięk mnie nie zachwycił, ot gra. Mój Xduoo QX 50 Pro gra przejrzyściej i ten dźwięk mi bardziej odpowiada. Konkluzja - coś tu się nie zgadza w tej instrukcji...
UsuńI co odesłałeś? Pytam bo zastanawiam się nad kupnem... Ale się boje
UsuńNie zgodzę się, podpiąłem DAC z wyświetlaczem na którym między innymi jest info o ilości bitów i KHz po kablu optycznym. Jeśli streamuje po LAN niektóre kawałki w jakości MASTER z Tidal są rozpoznawane jako 24Bit i 48KHz, a te w jakości HIFI są rozpoznawane jako 16Bit i 44,1KHz tak ze coś tam jednak więcej rozpoznaje ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie podpiałem Tagę do daca z wyświetlaczem tyle, że po kablu coaxialnym. Próbowałem po lan, po wifi i bez różnicy. Spakowałem zabawkę i odesłałem do sklepu. Mój tablet z win10 podpięty do daca po usb gra 192 kHz. Xduoo ma kodowanie LDac, grało lepiej niż ta Taga.
UsuńKtóry streamer będzie lepiej grał. Opisywana wyżej Taga czy Yamaha wxc-50?
OdpowiedzUsuńNiestety, nie pomogę, bo w ogóle nie znam tej Yamahy WXC-50... Ale może ktoś inny pomoże?
UsuńDo tego ma beznadziejny włącznik, grafika sugeruje dotyk a faktycznie trzeba precyzyjnie położyć kciuk na włączniku (kółeczku), palec wskazujący na tylnej obudowie i z dużą siłą zacisnąć. Inaczej nie udało mi się tego ustrojstwa włączyć. Może producent by obmyślił inny sposób włączania np. po sieci lub smartfona bo teraz to jest dyskwalifikacja już na początku, przed przystąpieniem do odsłuchów!
OdpowiedzUsuńTak, ten przycisk membranowy ma dyskusyjną funkcjonalność; lepiej było wmontować jakiś zwykły przełącznik.
UsuńPierwsze słyszę, mam tą Tagę i przycisk działa poprzez dotyk, muśnięcie palcem. Nic nie trzeba wciskać.
Usuń