Dwa zdjęcia ze strony Perkune Audiophile Cables
Wstęp
Niezrównany pan Paul Goodwin, czyli konstruktor i właściciel litewskiej manufaktury Perkune Audiophile Cables, jeszcze pod koniec października br. wysłał mi z Wilna swoje najnowsze przewody symetryczne Perkune Audiophile Cables Ultimate XLR (zobacz TUTAJ) o długości półtora metra. Jak w liście zaznaczył Paul: "kilka dobrych lat pracował nad budową interkonektów i ostatecznym dostrojeniem dźwięku tak, aby całość zaaplikowana do systemu hi-fi brzmiała optymalnie i dojrzale". Efektem tej pracy są m.in. najnowsze interkonekty serii Ultimate - jak pisze Paul: "Ultimate XLR GOLD oferuje niezrównany poziom odbioru muzyki dla zaawansowanego audiofila. Udoskonalona scena dźwiękowa, przejrzystość, pozycja instrumentu i prawdziwe poczucie realizmu. Staniesz się świadomy realnego wrażenia 3D i będziesz całkowicie zaangażowany w prezentację muzyczną. Ten kabel jest nowy i ekscytujący, co czyni go idealnym dla audiofila, który wymaga tego, co najlepsze".
Ultimate XLR to już kolejne przewody marki Perkune Audiophile Cables, jakie pojawiają się na stronach Stereo i Kolorowo, bo do tej pory opisałem ich około dziesięciu różnych. Fakt, nie wszystkie rzucają na kolana, lecz po wielokrotnych odsłuchach i rozmaitych porównaniach muszę przyznać, że pan Goodwin ma wyjątkowo dobre ucho do kabli. Osiągnął sporą biegłość w ich konstruowaniu, zaś one same zaaplikowane do systemu hi-fi przynoszą najczęściej wiele oczywistego dobra (duża przejrzystość, rozbudowana scena dźwiękowa, realizm brzmienia, etc.), a już na pewno nie szkodzą (jak to się niestety niekiedy zdarza innym producentom). Owszem, nie kosztują kilku groszy, lecz Paul oferuje je przecież na rynek europejski, a nie dalekowschodni... Coś, za coś.
Wrażenie ogólne i budowa
Przewody dostarczane są w zwykłym kartoniku - przychodzą za pośrednictwem Lietuvos Paštas, czyli pocztą litewską. Kupując przewód Perkune, przesyłka jest już wliczana w cenę. Zazwyczaj paczka dochodzi około 3-4 dni od daty wysłania. W kartonie przewody zawinięte są w worek foliowy, wtyki dodatkowo zabezpieczone są małymi woreczkami foliowymi. Prosto, ale skutecznie.
Przewód prezentuje się bardzo solidnie - zaopatrzony jest w czarne oploty (w przeciwieństwie do niższych serii, gdzie stosowane są ciemnozielone płaszcze). Wtyki XLR w miejscu połączeń z kablami mają naciągnięte czarne gumowe kołnierze. Zastosowane przewody to posrebrzana miedź OFC 99,99 %. Użyto trzypoziomową izolację AirGap (zasięg od konektorów wtyku do konektorów drugiego wtyku). Taka technologia budowy stosowana jest w celu minimalizacji zakłóceń statycznych i zewnętrznych. Dzięki temu kabel może ujawnić najdrobniejsze szczegóły i informacje z muzyki. Więcej o technologii izolacji AirGap można przeczytać TUTAJ.
Zastosowane wtyki są produkcji japońskiej. Jak napisał Paul w liście do mnie "Te wtyki są genialne i znacznie na nich łatwiej pracować niż Neutrikach. Wszystko w nich jest pozłacane - szpilki i wewnętrzne zacisk, a to o wiele lepiej dla podłączeń. Co istotne, również mają większy rozmiar dla obsługi kabli. A mój nowy kabel ma teraz trzy poziomy izolacji szczeliny powietrznej (AirGap), która jest teraz prowadzona jest przez całą drogę - na sam szczyt połączenia XLR. Nazywam to połączenie jako 'tip to tip'. Podczas testowania to połączenie dało lepszą wydajność i to, co w tym wszystkim chodzi uzyskanie wysokiej jakości dźwiękowej kabla".
Dane techniczne
Jakość wykonania i budowa to wysoka liga
Bardzo solidne wtyki XLR - Made in Japan
Wtyki XLR po rozkręceniu (zdjęcia Paul Goodwin)
Przyrost jakości dźwięku słyszalny w słuchawkach FAD Pandora Hope VI (po aplikacji przewodów Perkune do systemu słuchawkowego) był wręcz fenomenalny
Spojrzenie na duży system odsłuchowy
Wrażenia dźwiękowe
Na początek podłączyłem interkonekty Ultimate XLR 1,5 m. pomiędzy dwoma DACami (i wzmacniaczami słuchawkowymi): Pioneer U-05 i NuPrime DAC-10H a wzmacniaczem zintegrowanym SPEC RSA-G3EX. Potem podłączyłem je do wzmacniacza Hegel H160, a na koniec do wzmacniacza Pathos Classic One MKIII. Używałem je także do przedwzmacniacza gramofonowego Musical Fidelity MX-VYNL. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.Zawsze zastanawiałem się co konkretnie (zastosowany materiał, technologia, wymyślne sploty, diaelektyki, wszystko razem?) wpływa na ostateczną cenę kabli audio. Przekrój cenowy dostępnych kabli na rynku jest przeogromny. Można nabyć np. niezłe interkonekty już za kilkanaście złotych (myślę tu głównie o takich wykonanych z przewodów profesjonalnych typu Klotz, Van Damme, Sommer Cable, etc.) ale są także i takie kosztujące gigantyczne pieniądze (Siltech Royal Signature Emperor Double Crown - 190 000 PLN, Nordost Odin Supreme - 109 500 PLN, czy Kimber Kable KS 6068 - 98 500 PLN). Czy te najdroższe są rzeczywiście o 1 000 razy lepsze od najtańszych? Czy tyle razy lepiej brzmią? I wreszcie - czy faktycznie cena tych topowych odzwierciedla ich jakość? Tu nie ma prostej odpowiedzi. Zaś ja na swojej drodze audio zawsze kierowałem się rozsądkiem i wybierałem przewody o optymalnej korelacji jakość/cena. Myślę też, że przewody Perkune Audiophile Cables także zawierają się w takich bezpiecznych granicach, choć zawsze można powybrzydzać, że mogłyby kosztować mniej. Wydatek około 3 400 PLN za tytułowe przewody to nie mało, ale w bezpośrednim porównaniu do ceny takiego wymienionego powyżej Siltech Royal Signature Emperor Double Crown litewski Ultimate XLR 1,5 m. kosztuje "grosze". OK. Już kończę to chłopskie filozofowanie, bo trzeba opisać interkonekty.
No, cóż - po wpięciu nowych Perkune Ultimate do systemu hi-fi i ich odsłuchach powyższe wywody stają się jeszcze trudniejsze do normalnego uzasadnienia, zaś ewentualne odpowiedzi - jeszcze bardziej pokrętne. Otóż różnica w brzmieniu natychmiast staje się zauważalna i oczywista. Perkune zapewniają wysoką krystaliczność i transparentność przekazu, świetną dyspersję i zróżnicowanie dźwięku oraz, co najważniejsze - niewiarygodną foremność i proporcjonalność brzmienia. Efekt "przetarcia ścierką zakurzonej powierzchni" jest natychmiastowy i bezsporny. Tony stają się wyraźniejsze, kształtniejsze i bardziej dźwięczne. Przestrzeń "nadyma się" i poszerza, zaś poszczególne rozmieszczone na niej instrumenty zyskują na konsystencji, masie i precyzji. Zarówno lokalizacyjnej, jak i brzmieniowej. Ponadto tło dostaje więcej czerni, a na takim detale zawieszone w powietrzu mają szansę być lepiej widoczne, a w zasadzie - lepiej słyszalne. I rzeczywiście są! Nie wiem jakich magicznych cudów używa pan Goodwin, lecz nowy Ultimate XLR to wybitnie harmonijny i przezroczysty przewód. Dający pełny i głęboki wgląd w muzyką, a równolegle przynoszący bardzo zaawansowany przekaz.
Najchętniej używałbym wyłącznie rzeczowniki dla poprawnego określenia brzmienia tytułowych interkonektów. I byłyby to następujące rzeczowniki: barwność, intensywność, jaskrawość, jasność, klarowność, ostrość, plastyczność, przenikliwość, soczystość, świeżość, wyrazistość i żywość. Oraz jeszcze masywność, precyzyjność i namacalność. Jednakże pisząc o np. czystości i jasności, to mam na myśli takie cechy, które nie ujmują w dźwięku niczego prawdziwego i niczego nie wypaczają (nie fałszują). Albowiem Perkune to jeden z najlepiej tonalnie zrównoważonych interkonektów, które nie rozjaśniają i nie wyostrzają, a prawidłowiej by napisać - doświetlają i precyzują. Analizują, ale nie kaleczą, nie sterylizują. Owszem - intensyfikują i potęgują masę tonalną, jak i wybarwiają kolory, lecz jednocześnie nie obciążają przesadnym kontentem, nie wyjaskrawiają i nie farbują na ciemne barwy. To, można napisać, dojrzały optymalizm i rasowy uniwersalizm brzmienia. Brzmienia bogatego i wysyconego do sześcianu.
Najwyraźniej powyższe immanentne cechy interkonektów słychać, kiedy przyłączać je do wzmacniaczy słuchawkowych i używać do odsłuchów słuchawek (i to najlepiej takich z przewodami symetrycznymi). Wówczas przyrost jakości dźwięku jest najwyższa i najpełniejsza. Szczególnie polecam Perkune Audiophile Cables Ultimate XLR 1,5 m do tzw. toru słuchawkowego z DAC, ale także i do innych (czyli takich z kolumnami głośnikowymi). Jedne z najlepszych interkonektów XLR w swojej cenie, które miałem u siebie na testach. Rekomendacja!
Cena w Europie - 797 Euro, czyli około 3 400 PLN.
System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), SPEC RSA-G3EX (test TU), Feliks Arioso 300B, Cayin CS-120A (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), AudioSolutions Figaro S (test TU), System Audio Legend 40, Pylon Audio Pearl 27 (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU), NuPrime DAC-10H oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Goldring 2500 (test TU) i Goldring Ethos (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Tandberg TCD 320 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MrSpeakers Aeon Flow Closed, MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) i Taga Harmony PF-2000 (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), SPEC RSA-G3EX (test TU), Feliks Arioso 300B, Cayin CS-120A (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), AudioSolutions Figaro S (test TU), System Audio Legend 40, Pylon Audio Pearl 27 (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU), NuPrime DAC-10H oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Goldring 2500 (test TU) i Goldring Ethos (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Tandberg TCD 320 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MrSpeakers Aeon Flow Closed, MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) i Taga Harmony PF-2000 (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację