Wstęp
Niedawno z sopockiego Premium Sound przyjechały do redakcji Stereo i Kolorowo nowe kolumny podłogowe AudioSolutions Figaro S (zobacz TUTAJ). To zaś już kolejni u mnie przedstawiciele rodziny Figaro! pochodzący z litewskiej manufaktury AudioSolutions. Zupełnie niedawno testowałem ich mniejszych, bo podstawkowych, braci o nazwie Figaro B (czytaj test TUTAJ). Ich dźwięk zupełnie mnie oczarował, ciekawe więc jak będzie z podłogowymi Figaro S? Po odpowiedź zapraszam do lektury dalszej części tekstu.
Wrażenia ogólne i budowa
Model Figaro S to najmniejszy podłogowy serii Figaro! AudioSoulusions w ramach tej serii oferuje także: centralny Figaro C, podstawkowe Figaro B (testowane już na Stereo i Kolorowo) oraz aż cztery podłogowe - tytułowy Figaro S, Figaro M, Figaro L i Figaro XL. Nie trzeba chyba wyjaśniać, iż nomenklatura ta jest zbieżna z rozmiarówką odzieżową i oznacza wielkość skrzynek. Warto zauważyć, że największe Figaro XL to są już potężne kolumny. Ich wymiary wynoszą aż 1 748 mm x 356 mm x 618 mm przy masie jednej sztuki 105 kg! Mają zamontowanych po 7 przetworników w jednej skrzynce, zaś oczywiście ich cena sięga już bram realnego high-endu (niecałe 40 000 PLN).
Głośniki Figaro S nie są tak olbrzymie jak wspomniane powyżej Figaro XL. Ich wymiary to 940 mm x 232 mm x 401 mm, można by więc je nazwać kompaktowymi, choć jak na "małe" podłogówki są wyjątkowo ciężkie (28 kg/sztuka) i głębokie (aż 401 mm!). Innymi słowy, Figaro S to bardzo solidne i krzepkie konstrukcje - mocne niczym litewskie dęby, a to bardzo dobrze wróży im zdolnościom akustyczno-brzmieniowym.
Kolumny dostarczane są w dwóch sporych pudłach, zabezpieczone styropianowymi formami z kartonowymi obramowaniami. Każda ze skrzynek dodatkowo owinięta jest folią ochronną. Wypakowanie z pudeł byłoby czynnością prostą, gdyby nie duża masa własne kolumn. Ale wystarczy postawić pionowo kartony i po prostu wysunąć skrzynki z pudeł pociągając do siebie. Dużym plusem jest fakt, że do Figaro S nie trzeba wkręcać żadnych kolców do podstaw, bo są już powkręcane. A dokładniej nie są to kolce, lecz ścięte (płaskie) stożki wykonane z twardego drewna i umieszczone w specjalnym tunelu. Ich wysokość można swobodnie regulować za pomocą ich obracania w owym tunelu. Bardzo praktyczne i ergonomiczne rozwiązanie.
Tytułowe głośniki prezentują się bardzo korzystnie i elegancko, choć w stylu typowym dla AudioSolutions, co jest sporą wartością, albowiem owa litewska firma przez niecałych 10 lat istnienia wypracowała swój indywidualny i rozpoznawalny design. Skrzynki zbudowane są na planie wydłużonego trójkąta ze ściętym tylnym bokiem. Taka konstrukcja ma zapewniać optymalne korzyści akustyczne. Powierzchnia kolumn pokryta jest matowym lakierem z błyszczącymi mikro-drobinkami, zaś po obu bokach znajdują się (szerokie i długie na całą wysokość) wstawki z drewna. Tu producent dopuszcza aż 18 rozmaitych odmian kolorystycznych i wykończeniowe. Na przykład takie powierzchnie jak wykończenia 3D o wysokim połysku lub trzy różne kolory lnianego włókna o wysokim połysku. Wybór jest gigantyczny.
Na froncie może być zainstalowana zintegrowana materiałowa maskownica ze ścianką lub sama ścianka z otworami na głośniki. Nabywca indywidualnie decyduje jaką wersję zamontować, bo obie ścianki są w komplecie. Aby ją wymienić wystarczy pociągnąć ściankę do siebie i ją zdjąć, mocowana jest na bolcach. Taką maskownicę producent nazywa "Stealth" - i jest to pierwszorzędne rozwiązanie.
Główne cechy:
- Trójdrożny system głośników
- Głośnik wysokotonowy z kopułką z miniaturowym tubą, z falowodem
- Super sztywne membrany papierowe, dla szybkiej odpowiedzi i doskonałej klarowności dźwięku i zwartego basu
- Self-Locking Cabinet - konstrukcja obudowy zapożyczona z referencyjnej serii Vantage 5th Anniversary
- Zintegrowane, niewidoczne stopy o regulowanej wysokości
- Podwójna przednia przegroda (system "stealth Grille") podobnie jak w serii Overture
- Łatwe zdejmowanie przedniej ścianki przez mały ozdobny otwór na palce
- Terminale przyłączeniowe WBT NextGen
- 17 różnych, unikatowych, opcji wykończenia, dla optymalnego dopasowania do pomieszczenia.
Głośniki: 2,5-centymetrowy jedwabny głośnik wysokotonowy, 15,2 cm środkowy stożek ER, dwa 15,2 cm stożkowe przetworniki basowe typu ER;
Czułość: 91 dB przy 2,83 V 1 m;
Nominalna moc wyjściowa: 90 W RMS;
Maksymalne napięcie zasilania: 180 W;
Impedancja: nominalna 4 Ohm;
Częstotliwość podziału: 400 Hz; 4 000 Hz;
Pasmo przenoszenia (środowisko w pokoju): 37 - 25 000 Hz;
Nominalna moc wyjściowa: 90 W RMS;
Maksymalne napięcie zasilania: 180 W;
Impedancja: nominalna 4 Ohm;
Częstotliwość podziału: 400 Hz; 4 000 Hz;
Pasmo przenoszenia (środowisko w pokoju): 37 - 25 000 Hz;
Wymiary (W x S x G): 940 x 232 x 401 mm;
Masa: 28 kg/sztuka.
Wrażenia dźwiękowe
AudioSolutions Figaro S podłączałem kolejno do następujących głośników: Haiku-Audio Bright MK4, SPEC RSA-G3EX, Hegel H160 i Pathos Classic One MKIII. Przewody głośnikowe to za każdym razem XLO UltraPLUS U6-10. Pozostała część sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Napiszę tak. Gdybym nie znał firmowej sygnatury AudioSolutions, to byłbym dźwiękiem oferowanym przez Figaro S bardzo, ale to bardzo zaskoczony. Dlaczego? A dlatego, że z wizualnie, bądź, co bądź, to jednak z dość ciężkawych wizualnie skrzynek wydobywa się nie tylko mocarny i hojny dźwięk, ale także kapitalnie napowietrzony, zaopatrzony w zaawansowaną plastyczność i pierwszorzędną barwę przywodzącą na myśl konstrukcje high-endowe (piszę te słowa z całą odpowiedzialnością). Jednakże najbardziej uwagę przykuwa bardzo rozbudowana średnica, która sięga głębiej i szerzej niż znaczna część znanych mi głośników innych firm. Oczywiście, jest to pochodna świadomego zamysłu konstruktora, pana Gediminasa Gaidelisa, by wszystkie modele podłogowe Figaro były trójdrożnymi systemami, w których głośniki średniotonowe pracują w szerszym niż zwykle zakresie celem zredukowania zniekształceń w krytycznym obszarze ludzkiego ucha. I to rzeczywiście słychać!
Średnica jawi się jako esencjonalna, dociążona i gęsta a równolegle jako lekka i płynna. Niekiedy wręcz aksamitna. Jest nacechowana emocjami i energią, ale pozostająca w całkowitej harmonii z pozostałymi zakresami. Wokale są podawane precyzyjnie, wiarygodnie i dość bezpośrednio (są nieco bliższe niż w porównawczych Living Voice Auditorium R3). Przekłada się to na wysoki stopień nasycenia nagrań wokalnych, bo oprócz swoistej energii i rozmachu mają także dodatkową witalność i obecność. Na przykład głos Brendona Perrego na najnowszym albumie Dead Can Dance "Dionysus" (PIAS 2018) ma odpowiednią charyzmę, potęgę i obecność oraz jednocześnie jest zniuansowany, z wyraźną fakturą i fantastycznie barwny. Odczuwalny jako pełny i soczysty, z podkładem i z głębszym miąższem. Co istotne, wokal Perrego kapitalnie wytłacza się na tle licznie akompaniujących instrumentów; można nawet napisać, iż jest wyróżniany na ich dźwięku. Aczkolwiek instrumenty mają pełen kontent i masę - stanowią osobno żyjące podmioty ustanawiające solidną podstawę dla ludzkich głosów. To doskonała koegzystencja, a nawet synergia.
Kilka słów należy się także niskim tonom, bo i one mocno odciskają swe piętno w ogólnej sygnaturze brzmieniowej litewskich głośników. Przede wszystkim zapewniają one bardzo stabilny fundament, na którym posadzone są pozostałe zakresy. Stanowią niejako solidny żelbetowy szkielet dający potęgę i sprężystość całej konstrukcji dźwięku. Basy nie są jednak w żaden sztuczny sposób "napompowane" czy przeskalowane. Są naturalne i fizjologiczne, acz mocno zaświadczające o swojej obecności. Dzięki temu brzmienie Figaro S odbierane jest w charakterze żyznego i wysokokalorycznego, ale nie tłustego i na pewno nie przysadzistego. To realizm czystej postaci - "pełną gębą".
Odsłuchy gitar basowych Marcusa Millera, czy kontrabasu Bustera Williamsa to majstersztyk akustyki, choć przecież Figaro S to dopiero wstęp do wyższych modeli AudioSolutions. Można więc skonkludować, iż nawet podstawowy model ma wzorowe umiejętności reprodukcji basu. Tym bardziej, że jest to bas równy, szybki i czysty. Gęsty a zarazem miękki, jednak nie ociężały. Brawo!
Jeśli chodzi o tony wysokie, to mogę napisać, że są poprawne. Nie wyróżniają się jakąś nadmierną analitycznością, czy wyszukaną rozdzielczością, lecz niedopracowanymi też nie można ich nazwać. Zapewniają optimum przekazu wynikającego z zakresu sopranowego (np. wspaniale metalowy dźwięk czyneli), ale jednocześnie nie są mistrzami wyszukanej selektywności. Dają ogólnie dobry wgląd w nagrania, acz nie rewelacyjny. Wyższe modele AudioSolutions uczynią to lepiej. Trzeba mieć tego faktu oczywistą świadomość.
Konkluzja
Litewskie kolumny głośnikowe AudioSolutions Figaro S to pierwszorzędna budowa skrzynek, oryginalne rozwiązanie designerskie z bocznymi ściankami dostępnymi w aż 18-tu dekorach i kolorach, nietypowa maskownica typu "Stealh". Ale przede wszystkim to ponadprzeciętne zdolności akustyczne zahaczające o strefy high-edndu. Brzmienie charakteryzuje się niepospolitą soczystością i potęgą ujarzmionymi w ramach rewelacyjnej plastyczności oraz rasowej barwności. Do tego dochodzi jeszcze zjawiskowa przestrzeń umożliwiająca bardzo staranne i wiarygodne rozłożenie sceny. AudioSolutions Figaro S zapewniają pełnowymiarowy i zaawansowany spektakl muzyczny klasy high-fidelity. A to przecież dopiero najmniejszy podłogowy model rodziny Figaro!
Cena w Polsce - 15 390 PLN (za dwie sztuki).
System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), SPEC RSA-G3EX, Haiku-Audio Bright MK4 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Tannoy Legacy Cheviot (test TU), Pylon Pearl 27, Davone Studio VSA (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Goldring 2500 (test TU) i Goldring Ethos (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Nakamichi 700.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Masa: 28 kg/sztuka.
Regulowane podstawki wkręcone bezpośrednio do skrzynek kolumn
Pierwszorzędna stolarka; boki dostępne są w aż 18-tu wersjach kolorystycznych
Połyskujący czarny mat
Skrzynki są dość spore - i to pomimo faktu, że Figaro S to najmniejszy podłogowy przedstawiciel serii Figaro!
Porównanie z Living Voice Auditorium R3
Spojrzenie na cały system odsłuchowy
AudioSolutions Figaro S podłączałem kolejno do następujących głośników: Haiku-Audio Bright MK4, SPEC RSA-G3EX, Hegel H160 i Pathos Classic One MKIII. Przewody głośnikowe to za każdym razem XLO UltraPLUS U6-10. Pozostała część sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Napiszę tak. Gdybym nie znał firmowej sygnatury AudioSolutions, to byłbym dźwiękiem oferowanym przez Figaro S bardzo, ale to bardzo zaskoczony. Dlaczego? A dlatego, że z wizualnie, bądź, co bądź, to jednak z dość ciężkawych wizualnie skrzynek wydobywa się nie tylko mocarny i hojny dźwięk, ale także kapitalnie napowietrzony, zaopatrzony w zaawansowaną plastyczność i pierwszorzędną barwę przywodzącą na myśl konstrukcje high-endowe (piszę te słowa z całą odpowiedzialnością). Jednakże najbardziej uwagę przykuwa bardzo rozbudowana średnica, która sięga głębiej i szerzej niż znaczna część znanych mi głośników innych firm. Oczywiście, jest to pochodna świadomego zamysłu konstruktora, pana Gediminasa Gaidelisa, by wszystkie modele podłogowe Figaro były trójdrożnymi systemami, w których głośniki średniotonowe pracują w szerszym niż zwykle zakresie celem zredukowania zniekształceń w krytycznym obszarze ludzkiego ucha. I to rzeczywiście słychać!
Średnica jawi się jako esencjonalna, dociążona i gęsta a równolegle jako lekka i płynna. Niekiedy wręcz aksamitna. Jest nacechowana emocjami i energią, ale pozostająca w całkowitej harmonii z pozostałymi zakresami. Wokale są podawane precyzyjnie, wiarygodnie i dość bezpośrednio (są nieco bliższe niż w porównawczych Living Voice Auditorium R3). Przekłada się to na wysoki stopień nasycenia nagrań wokalnych, bo oprócz swoistej energii i rozmachu mają także dodatkową witalność i obecność. Na przykład głos Brendona Perrego na najnowszym albumie Dead Can Dance "Dionysus" (PIAS 2018) ma odpowiednią charyzmę, potęgę i obecność oraz jednocześnie jest zniuansowany, z wyraźną fakturą i fantastycznie barwny. Odczuwalny jako pełny i soczysty, z podkładem i z głębszym miąższem. Co istotne, wokal Perrego kapitalnie wytłacza się na tle licznie akompaniujących instrumentów; można nawet napisać, iż jest wyróżniany na ich dźwięku. Aczkolwiek instrumenty mają pełen kontent i masę - stanowią osobno żyjące podmioty ustanawiające solidną podstawę dla ludzkich głosów. To doskonała koegzystencja, a nawet synergia.
Kilka słów należy się także niskim tonom, bo i one mocno odciskają swe piętno w ogólnej sygnaturze brzmieniowej litewskich głośników. Przede wszystkim zapewniają one bardzo stabilny fundament, na którym posadzone są pozostałe zakresy. Stanowią niejako solidny żelbetowy szkielet dający potęgę i sprężystość całej konstrukcji dźwięku. Basy nie są jednak w żaden sztuczny sposób "napompowane" czy przeskalowane. Są naturalne i fizjologiczne, acz mocno zaświadczające o swojej obecności. Dzięki temu brzmienie Figaro S odbierane jest w charakterze żyznego i wysokokalorycznego, ale nie tłustego i na pewno nie przysadzistego. To realizm czystej postaci - "pełną gębą".
Odsłuchy gitar basowych Marcusa Millera, czy kontrabasu Bustera Williamsa to majstersztyk akustyki, choć przecież Figaro S to dopiero wstęp do wyższych modeli AudioSolutions. Można więc skonkludować, iż nawet podstawowy model ma wzorowe umiejętności reprodukcji basu. Tym bardziej, że jest to bas równy, szybki i czysty. Gęsty a zarazem miękki, jednak nie ociężały. Brawo!
Jeśli chodzi o tony wysokie, to mogę napisać, że są poprawne. Nie wyróżniają się jakąś nadmierną analitycznością, czy wyszukaną rozdzielczością, lecz niedopracowanymi też nie można ich nazwać. Zapewniają optimum przekazu wynikającego z zakresu sopranowego (np. wspaniale metalowy dźwięk czyneli), ale jednocześnie nie są mistrzami wyszukanej selektywności. Dają ogólnie dobry wgląd w nagrania, acz nie rewelacyjny. Wyższe modele AudioSolutions uczynią to lepiej. Trzeba mieć tego faktu oczywistą świadomość.
Konkluzja
Litewskie kolumny głośnikowe AudioSolutions Figaro S to pierwszorzędna budowa skrzynek, oryginalne rozwiązanie designerskie z bocznymi ściankami dostępnymi w aż 18-tu dekorach i kolorach, nietypowa maskownica typu "Stealh". Ale przede wszystkim to ponadprzeciętne zdolności akustyczne zahaczające o strefy high-edndu. Brzmienie charakteryzuje się niepospolitą soczystością i potęgą ujarzmionymi w ramach rewelacyjnej plastyczności oraz rasowej barwności. Do tego dochodzi jeszcze zjawiskowa przestrzeń umożliwiająca bardzo staranne i wiarygodne rozłożenie sceny. AudioSolutions Figaro S zapewniają pełnowymiarowy i zaawansowany spektakl muzyczny klasy high-fidelity. A to przecież dopiero najmniejszy podłogowy model rodziny Figaro!
Cena w Polsce - 15 390 PLN (za dwie sztuki).
System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), SPEC RSA-G3EX, Haiku-Audio Bright MK4 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Tannoy Legacy Cheviot (test TU), Pylon Pearl 27, Davone Studio VSA (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Goldring 2500 (test TU) i Goldring Ethos (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Nakamichi 700.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację