Polpak

wtorek, 11 marca 2025

Taga Harmony TCD-70T, lampowy odtwarzacz płyt CD


Dwa zdjęcia ze strony Taga Harmony




Wstęp
Półtora roku temu na blogu Stereo i Kolorowo opisywałem premierowy odtwarzacz płyt CD polskiej marki Taga Harmony - był to model TCD-50 (czytaj recenzję TUTAJ). Odtwarzacz ten okazał się być rzetelnie i solidnie zbudowany, zmyślnie skonstruowany i estetycznie wykonany. Oraz dostarczający wysokiej klasy dźwięk grany z płyt kompaktowych. Bardzo dobre urządzenie przeznaczone do odtwarzania srebrnych krążków.

Pod koniec zeszłego roku Taga Harmony wprowadziła na rynek kolejny model firmowego odtwarzacza CD, tym razem wyposażonego w lampy elektronowe, czyli odtwarzacz Taga Harmony TCD-70T (zobacz TUTAJ). Na pokładzie zainstalowano dwie podwójne triody małej mocy 6N2 umieszczone w gniazdach ceramicznych. Są one aktywne dla wyjścia realizowanego na gniazdach RCA, zaś gniazda XLR omijają sekcję lampową, co jest optymalnym rozwiązaniem, bo rozszerzającym funkcjonalność odtwarzacza umożliwiając odsłuchy poprzez bufor lampowy lub bez niego.

Co warte podkreślenia, Taga Harmony właśnie zademonstrowała kolejny swój odtwarzacz CD - to premierowy model oznaczony symbolem TCD-30, czyli, jak można się łatwo domyśleć, odtwarzacz niższy względem TCD-50 i TCD-70T oraz pozbawiony lamp elektronowych.

Wrażenia ogólne i budowa
Odtwarzacz zapakowany jest w sporych rozmiarów kartonowe pudło, wewnątrz którego spoczywa zabezpieczony pośród dwóch piankowych form (dodatkowo owinięty w worek z grubej folii). W zestawie nabywca otrzymuje pilot zdalnego sterowania, przewód zasilający, zaślepki do gniazd RCA. instrukcję obsługi oraz gwarancję.

Wykonanie i wzornictwo odtwarzacza stoją na wysokim poziomie (choć, ma się rozumieć, nie na luksusowym, ani nawet premium, a standardowym). Obudowa to gięta metalowa blacha, a front - gruba aluminiowa płyta. Front jest estetyczny i miły dla oka, ale prosty. Użytkowy. Uwagę zwraca duże akrylowe okno umieszczone po prawej stronie frontu. Za nim przezierają dwie lampy elektronowe 6N2 (dodatkowo podświetlane ciepłym bursztynowym światłem) oraz wyświetlacz LCD z bladoniebieskimi symbolami. Wyświetlacz to raczej podstawowa konstrukcja, która informuje jedynie o tak oczywistych działaniach jak numer odtwarzanej ścieżki, czasy, funkcje "open" i "close". Brak wyświetlanych informacji tekstowych o albumie muzycznym, tytułów, nazw wykonawców itp.

Bezpośrednio pod wyświetlaczem zamontowano cztery przyciski funkcyjne do obsługi napędu CD (który znajduje się po lewej stronie frontu). Piąty przeznaczony dla otwierania i zamykania szuflady umieszczono tuż przy niej, po jego prawej stronie. Na dole frontu, na skrajnej jego lewej części, znajduje się przycisk włącznika zasilania, gniazdo słuchawkowe 3,5 mm i pokrętło regulacji głośności wyjścia słuchawkowego. Odtwarzacz posadowiono na czterech solidnych stopach antywibracyjnych.

Na tylnym panelu umieszczono dwie pary analogowych gniazd wyjściowych - niesymetryczne RCA i symetryczne XLR. Z gniazd RCA wychodzi sygnał przepuszczony przez bufor lampowy 2 x 6N2, zaś z gniazd XLR sygnał omijający ów bufor. Poza tym wyjścia symetryczne XLR pełnią jedynie rolę "lepszych gniazd", albowiem sygnał z nich wyprowadzany nie jest symetryczny w rozumieniu technicznym (bo odtwarzacz nie ma wewnętrznej konstrukcji symetrycznej).

Na prawo od gniazd analogowych RCA i XLR zamontowano dwa wyjściowe gniazda cyfrowe (optyczne Toslink i elektryczne współosiowe), a na lewo - gniazdo zasilania IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika.

W modelu TCD-70T umieszczono zaawansowany konwerter cyfrowo-analogowy wykorzystujący renomowany 32-bitowy układ ESS SABRE ES9018 Reference DAC z architekturą Hyperstream II i Time Domain Jitter Eliminator. Za dostarczanie prądu odpowiada transformator toroidalny o dużej mocy 100 watów. Układ serwo Sunplus SPHE i inteligentna korekcj optymalizują dokładność oraz stabilność odczytu płyt CD; zapewniają płynne i niezawodne odtwarzanie, minimalizując błędy reprodukcji dźwięku. Odtwarzacz ma też filtr Bessela - to 2-biegunowy, w pełni różnicowy liniowy filtr fazowy utrzymujący liniowość fazową i minimalizujący zniekształcenia dźwięku. Producent nie podaje jaki konkretnie zastosował napęd CD. A szkoda.

Dane techniczne
Lampowy odtwarzacz płyt CD
Lampy: 2 x 6N2 dla wyjścia niezbalansowanego (RCA)
Ceramiczne gniazda lamp
Obsługiwane formaty płyt CD-Audio (odtwarzane nośniki: CD, CD-R, CD-RW)
Przetwornik cyfrowo-analogowy ESS SABRE ES9018
Filtr analogowy 2-biegunowy pełny różnicowy liniowy filtr Bessela
Złącza wyjściowe cyfrowe: optyczne i koaksjalne (do 44,1 kHz/16 bit)
Złącza wyjściowe analogowe stereo: niezbalansowane (RCA) i zbalansowane (XLR)
Wyjście słuchawkowe impedancja 32 ohm
Moc wyjściowa: ≤30 mW, 32 ohm
Regulowane (0 - 30 mW @ 32 ohm | 0 - 50 mW @ 600 ohm)
Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 000 Hz (±1 dB)
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: < 0,005% (A-ważone) @ 1 kHz 0 DBFS < 0,005% (2,0 V 1 kHz)
Stosunek sygnał-szum: > 110 dB (A-ważone)
Przesłuch < -100 dB @ 1 kHz
Regulacja jasności wyświetlacza i podświetlenia okna lamp
Pilot zdalnej kontroli
Wymienny kabel zasilania: Schuko-IEC C13
Zasilanie / zużycie energii: 220 - 240 V 50/60 Hz
Tryb czuwania: <0,5 W
Tryb pracy maksymalnej: 100 W
Wymiary (W x S x G): 7 x 43 x 32 cm
Masa: 5,8 kg


Rzetelny i czysty sposób pakowania

W zestawie pilot zdalnego sterowania, przewód zasilający, zatyczki gniazd RCA i instrukcja obsługi

Zaraz po wyjęciu z kartonu, jeszcze przed podłączeniem do prądu

Widok na tylny panel - sporo gniazd, w tym symetryczne XLR


Gniazda RCA wyróżniają się bardzo wysoką jakością


Przyciski funkcyjne, wyświetlacz LCD i lampy elektronowe

Para lamp 6N2


Estetyczne i solidne wykonanie, niezły design

Szuflada napędu CD wykonana z tworzywa sztucznego

Odtwarzacz z wysuniętą szufladą



Którą płytę zagrać najpierw?


Widok z przodu i z tyłu odtwarzacza




Taga Harmony TCD-70T to znakomity element toru słuchawkowego - używam HiFiMan Mini Shangri-La, czyli elektrostatyczny zestaw słuchawkowy


Okablowanie





Porównania

Spojrzenie na system odsłuchowy



Wrażenia dźwiękowe
Tytułowy odtwarzacz kompaktowy porównywałem z odtwarzaczem Musical Fidelity A1 CD-Pro oraz z dwoma streamerami Rose RS150 i Auralic Aries S1 (wraz z zasilaczem Auralic PSU S1). Wykorzystywane przetworniki cyfrowo-analogowe to Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS, Soulnote D-2 i Lampizator Amber 3 DAC. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.

Polska Taga Harmony nie jest nowicjuszem w dostarczaniu odtwarzaczy płyt kompaktowych - w ofercie ma ich już co najmniej kilka modeli: parę wbudowanych w urządzenia typu combo oraz dwa samodzielne - TCD-50 i TCD-30. Firma ma swobodny dostęp do technologii odczytu i przetwarzania sygnału cyfrowego (w tym ogólnie pojętego formatu "Compact Disc") na olbrzymim względem zasobów / możliwości technologicznych (i nie tylko technologicznych) Państwie Środka. I to tam właśnie są wytwarzane odtwarzacze CD marki Taga Harmony.

Podobnie zresztą czyni 2/3 zachodniego świata i dziś nie ma w tym nic ani nietypowego, ani nadzwyczajnego. Tak to po prostu się dzieje i przebiega. To globalny standard wśród producentów hifi, którzy chcą (lub muszą) ekonomizować koszty przy zachowaniu wysokiej jakości swych produktów. Ale zostawmy ten temat na boku. Moim zamiarem jest po prostu napisać i podkreślić, że tytułowy odtwarzacz TCD-70T jest bardzo dobrym urządzeniem. Przemyślanym, koncepcyjnym i wykonanym z wielką dbałością. Oraz doskonale grającym, ma się rozumieć!

Odtwarzacz charakteryzuje się rozdzielczym, pełnym i żywym dźwiękiem o wyrafinowanej dokładności oraz z wyczuwalnym strukturalnym nasyceniu. Odznacza się brzmieniem z wyraźną głębią tonalną, namacalną substancją i przeziernym obrazem nagrań. To dźwięk zrównoważony, plastyczny i czysty - i choć emocjonalnie raczej spokojny, to zdolny do pokazania głośności oraz siły niskich częstotliwości. A także do swobodnego uwidaczniania rozmachu ekspresji tonalnej.

Tutaj przede wszystkim dominuje spójność, gładkość i płynność, zaś wysoka energia jest przełożona na dalszy plan. Dynamika jest poprawna, ale nie jest ani wyrywna, ani zanadto ekspansywna. Jest optymalnie wpisana pomiędzy uniwersum czystości dźwięku, jego wyrazistości oraz naturalności. To dźwięk w 100% analogowy. Organiczny i uniwersalny. Każdy gatunek muzyczny brzmi bardzo dobrze, albo przynajmniej dobrze (i to nawet materiał gorzej zrealizowany na nagraniu w studio!).

Średnica jest efektowna, barwna oraz nasączona. Gładka, pełna i ocieplona. Ale także nieco zagęszcza i przybliżająca ludzkie głosy, co sprawia, że szczególnie odsłuchy wokalistyki sprawiają dużo satysfakcji. Przekaz układa w uporządkowany obraz pełen barwy, kształtów i życia. Obfitujący w muzyczną tkankę i wypełnienie. Średnie tony są intensywne, sugestywne i autentyczne - dobrze osadzone na zwartym, aktywnym i sprężystym basie. Bas ma optymalną siłę i dużą moc, ale nie dominuje i nie przytłacza (choć zawsze jest obecny!). Jest równoprawnym składnikiem pozostałych pasm dźwiękowych.

Z kolei górna część pasma jest lekko złagodzona - nie jest to jednak zwykłe wycofanie, a złagodzenie ataku. Zminimalizowanie sybilantów i redukcja ataku sopranów. Owszem, daje to poczucie miłej miękkości i okrągłości, ale nieco cierpi na tym detaliczność. Głębsza analiza nagrań jest dość umiarkowana. Standardowa. Jednakże zupełnie wystarczająca. Naprawdę trudno się do czegoś przyczepić patrząc na niewygórowaną cenę przedmiotowego odtwarzacza.

Wyjście przez bufor lampowy (czyli to realizowane poprzez gniazda RCA) jest względem dźwięku głębiej nasycone, tonalnie gęstsze i nieco zabarwione na słodko (ale w żadnym wypadku nie przesłodzone!) niż to je omijające (czyli wyprowadzane na XLR). Barwa jest głębsza, a kolory ciemniejsze. Brzmienie jest bardziej okrągłe, jakby gładsze. Nie są to duże różnice, ale wyraźnie odczuwalne. 

Natomiast wyjście XLR (omijające bufor lampowy) jest minimalnie dokładniejsze, z większym zróżnicowaniem przestrzeni oraz większą liczbą szczegółów. Brzmienie jest mniej miękkie, ale precyzyjniejsze. Oraz jakby szybsze. Możliwość wyboru wyjścia na lampach lub bez (RCA vs. XLR) jest niewątpliwym atutem odtwarzacza TCD-70T i poszerza jego funkcjonalność. Bardzo dobre rozwiązanie.

Konkluzja
Muszę uczciwie przyznać, że tytułowy odtwarzacz lampowy bardzo przypadł mi do gustu - zaimponował przede wszystkim pełnym życia dźwiękiem, który jest plastyczny, wiarygodny i harmonijny. Bogaty w barwy, gęsty i nasycony, ale nie zanadto. Akurat. To brzmienie nieco zaokrąglone i ocieplone, ale za to bardzo przyjemne w odbiorze. Naturalne. Nagrania są przedstawiane bardzo przekonująco i realistycznie - w sposób kompletny, systematyczny, uniwersalny. Przekaz ma odpowiedną głębię, obraz i nasycenie. Jest plastyczny i analogowy. Rasowy. Szczerze polecam i rekomenduję Taga Harmony TCD-70T, bo ten odtwarzacz gra prawdziwą muzykę!

Cena w Polsce - 2 699 PLN.


Moja gorąca rekomendacja dla Taga Harmony TCD-70T!


Za:
-Taga Harmony to polska marka należąca do warszawskiej firmy Polpak z 30-letnim doświadczeniem na rynku audio hifi
- czyli stabilność, renoma, wiarygodność oraz znawstwo hifi
- Taga Harmony oferuje jakość, markę i solidność, a także dobry dźwięk za rozsądne pieniądze 
- TCD-70T to odtwarzacz płyt CD z buforem lampowym na wyjściu
- zbudowany z wysokiej jakości materiałów i podzespołów
- oszczędny, ale schludny i czysty design
- nawiązujący do klasycznego wzornictwa Taga Harmony
- dwie lampy elektronowe na wyjściu (dwie podwójne triody małej mocy 6N2)
- lampy są aktywne dla wyjścia realizowanego na gniazdach RCA, zaś gniazda XLR omijają sekcję lampową, 
- co jest optymalnym rozwiązaniem, bo rozszerzającym funkcjonalność odtwarzacza umożliwiając odsłuchy poprzez bufor lampowy lub bez niego
- obudowa wykonana z giętej stalowej blachy pokrytej lakierem pochłaniającym mikro-drgania
- przetwornik cyfrowo-analogowy wykorzystujący 32-bitowy układ ESS SABRE ES9018 Reference DAC z architekturą HyperstreamTM II i Time Domain Jitter Eliminator
- klasyczny napęd CD, który czyta także CD-R / CD-RW
- szuflada napędu CD, a nie szczelina napędu
- toroidalny transformator zasilania 35 W, czyli zapewniono optymalne zasilanie
- czytelny / wyraźny wyświetlacz fluorescencyjny
- pokładowy wzmacniacz słuchawkowy wraz z regulacją głośności
- dwie pary gniazd wyjściowych analogowych - niesymetrycznych RCA i symetrycznych XLR (!)
- a także dwa gniazda cyfrowe wyjściowe (Toslink i coaxial)
- wszystkie gniazda są wysokiej jakości (zaś XLR ze złoconymi pinami)
- jest pilot zdalnego sterowania
- odtwarzacz oferuje muzykalny i organiczny dźwięk wysokiej klasy hifi
- dźwięk, który jest mieszaniną plastyczności, sugestywności, głębokiej barwy i nasycenia
- i który jest łatwo przyswajalny, znakomicie tonalny, z dobrze ustawioną kolorystyką
- bo lekko ciepły, organiczny, zaprawiony miłą słodyczą (szczególnie przez wyjście lampowe)
- brzmienie dokładne i zróżnicowane, choć też emocjonalne
- bezpośrednie, ale nie napastliwe; stonowane
- znakomita proporcja budowa / wykonanie / jakość dźwięku / cena
- wysoka rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- nominalne nazwa "lampowy odtwarzacz CD" dla TCD-70T może być myląca i na wyrost; bo jest to po prostu odtwarzacz CD z buforem lampowym na wyjściu analogowym
- wyjście realizowane na gniazdach symetrycznych XLR w istocie rzeczy nie jest symetryczne, a niesymetryczne (odtwarzacz nie ma wewnętrznej budowy symetrycznej)
- pewnego rodzaju ograniczenia na selektywności i rozdzielczości przekazu
- brzmienie uśrednione, bezpieczne, uniwersalne.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Haiku-Audio SOL V (test TU), Cayin Jazz 80 i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Pylon Audio Diamond 28 mkII (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Paradigm Founder 40B (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Auralic Aries S1 / PSU S1 (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
Platformy strumieniujące: Qobuz i Apple Music; aplikacja Roon Lab.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Soulnote D-2 i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfony / tablet: iPhone 13, iPhone XR oraz iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), FiiO TT13 BT (test TU) i MoFi MasterDeck (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i MoFi UltraGold MC (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Pro-Ject Tube Box DS3 B (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), Sennheiser HD 620S (test TU), Aune SR7000 (test TU), Aune AR5000 (test TU), Final ZE8000 (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU).

1 komentarz:

  1. Cieszę się z tego testu, akurat jestem na etapie wyboru CD w podobnej cenie. Mam pytanie odnośnie stereofonii (bliskość szerokość sceny), , oddania akustyki pomieszczenia(pogłosu) jak oddaje ją to urządzenie przy graniu bez zewnętrznych przetworników . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację