Wstęp
Bezpośrednim impulsem do realizacji niniejszej recenzji były francuskie głośniki podłogowe Davis Acoustics Courbet N°8 (czytaj TUTAJ), które otrzymałem do testów w połowie lutego br. Są to jednostki wręcz wymarzone dla wzmacniaczy lampowych - mają wysoką skuteczność 92,5 dB oraz zainstalowane spore przetworniki średnio- i nisko-tonowe. Grają lekko i powabnie, bardzo plastycznie. To właśnie specjalnie dla Courbet N°8 wypożyczyłem tytułowy wzmacniacz lampowy Line Magnetic LM-88IA (zobacz TUTAJ i TUTAJ) oparty o lampy elektronowe KT88. Piękna maszyna!
Przypomnę, że wcześniej na Stereo i Kolorowo przeprowadzałem test monumentalnego wzmacniacza lampowego Line Magnetic Audio LM-845IA (czytaj recenzję TUTAJ) na bańkach 845, ale także hybrydowego wzmacniacza zintegrowanego Supravox Vouvray (czytaj TUTAJ), za którego konstrukcję również odpowiadał Line Magnetic. O historii dalekowschodniej firmy Line Magnetic, jej różnych konstrukcjach, powiązaniach z marką Cayin i koligacjach z firmą Supravox napisałem sporo przy okazji wspomnianych recenzji, Czytelnika zainteresowanego tymi tematami odsyłam do załączonych w powyższym tekście linków.
Wrażenia ogólne i budowa
Sporo już pisałem o designie Line Magnetic przy okazji recenzji wspominanego wzmacniacza LM-845IA. Stylistyka urządzeń Line Magnetic wprost nawiązuje do amerykańskich wzmacniaczy lampowych lat 50-tych XX wieku. Można poczuć bezpośrednie piękno i siłę tamtych sprzętów konstruowanych na żarzących się triodach, katodach i pentodach... Przy czym owe wzornictwo vintage jest nieco przełamane / przetarte współczesnością - to na przykład aluminiowe gałki i inne regulatory precyzyjnie wycięte na obrabiarkach numerycznych CNS. Z kolei spasowanie poszczególnych elementów konstrukcyjnych, ich jakość i prezencja są wprost doskonałe. Nowoczesne. Powierzchnia obudowy pokryta została czarnym, twardym lakierem o lekko błyszczącej strukturze. Pierwszorzędnie to się prezentuje. Wzorowo.
Tytułowy LM-88IA wykonany został znakomicie - to liga światowa, jakością nie ustępująca wszelakim renomowanym konstrukcjom, a może nawet w niektórych punktach je przewyższająca (?). Front to gruba, aluminiowa płyta - szczotkowana, anodowana na satynową czerń i następnie delikatnie polerowana. Po jej prawej stronie zamontowano duże pokrętło wytoczone z wytrawianego aluminium. Ma ciekawe wytłoczenia charakterystyczne dla Line Magnetic oraz "wtopioną" pomarańczową diodę informującą o aktualnym położeniu potencjometru (przydatny drobiazg!). Zaraz obok znajduje się wajcha selektora źródeł typu „Tommy Bar”. Piszę o tym selektorze per "wajcha", bo ma dość nietypowe kształty - to pokrętło z przeciągniętym przez środek prętem, które z jednej strony wystaje bardziej niż z drugiej (dłuższym jego ramieniem wskazywany jest odpowiedni napis źródła wymalowany na froncie). Czyli jest to typowa mini-wajcha. W praktyce sprawdza się znakomicie, choć wzornictwem całkowicie nawiązuje do początków ery lampowej.
W okolicy selektora źródeł umieszczono hebelkowy przełącznik trybu pracy wzmacniacza - na katodowy lub mieszany. Producent podaje, że przy katodowym można uzyskać brzmienie cieplejsze, bardziej zaokrąglone i gładsze (jednocześnie załącza się automatyczna regulacja bias). Zaś przy mieszanym (mixed) brzmienie jest żywsze, neutralne, bardziej zwarte. Z kolei ta pozycja umożliwia ręczną regulację prądu za pośrednictwem trymerów umieszczonych przy lampach K88. Odpowiednią wartość należy odczytywać na okienku wskaźnika wskazówkowego (podświetlanego na pomarańczowo) zamontowanym na górnej pokrywie, w górnej okolicy pokrętła głośności. Bardzo użyteczna i wygodna funkcja. Praca wzmacniacza w trybie katodowym lub mieszanym sygnalizowana jest odpowiednim kolorem diody znajdującej się tuż przy selektorze pracy.
Po lewej stronie płyty czołowej zamontowano dość spory, aluminiowy przycisk/włącznik zasilania. Nad nim znajduje się pomarańczowa dioda zasilania, a powyżej wymalowano sitodrukiem zamaszyste logo "Line Magnetic" wraz z oznaczeniem nazwy modelu. Korpus wzmacniacza posadowiono na czterech, bardzo solidnych stopach antywibracyjnych.
Na górnej pokrywie zamontowano 8. lamp elektronowych: 4 x KT88 (JJ), 2 x 6CL8A (Mullard) i 2 x 12BH7 (Electro-Harmonix). Bańki KT88 umieszczono symetrycznie, w drugim rzędzie, zaś pozostałe cztery - w pierwszym rzędzie - lekko przesunięte na lewo, albowiem po prawej znajduje się wskaźnik bias dla lamp KT88. Po lewej i po prawej stronie pierwszego rzędu zamontowano dwa przełączniki hebelkowe do regulacji bias, a obok lamp KT88 odpowiednie trymery regulacyjne. Za rzędem lamp KT88 znajduje się bateria trzech wielkich puszek ochronnych transformatorów zasilania oraz głośnikowych. (Środkowy transformator zasilania to transformator toroidalny). Lampy elektronowe można przykryć / zasłonić klatką ochronną (to standardowa klatka znajdująca się w zestawie ze wzmacniaczem - i raczej nie grzesząca urodą...).
Z tyłu zamontowano trzy pary solidnych terminali głośnikowych (osobne odczepy dla 4 Ohm i 8 Ohm), gniazdo zasilania IEC zespolone z komorą bezpiecznika oraz cztery pary gniazd RCA - trzy wejściowe, liniowe i jedno wejściowe typu "pre-in". To wszystko, ale nic więcej już tutaj nie potrzeba.
Opis LM-88IA opublikowany na stronie producenta jest dość lakoniczny: "Czterdzieści pięć watów na kanał, zintegrowany wzmacniacz stereofoniczny klasy AB z lampami wyjściowymi KT88 (JJ Electronic), 6CL8A (Mullard) i 12BH7 (Electro-Harmonix). Wzmacniacz LM-88IA może działać na dwa różne sposoby: auto-bias lub z biasem ustalonym ręcznie. Możesz wybrać ten, który preferujesz. W urządzeniu zastosowano specjalnie zaprojektowany zasilający transformator toroidalny wykonane z rdzenia Z11 oraz japońskie wyjściowe transformatory Audio Grade (typ EI) z szerokim pasmem przenoszenia. Wszystkie transformatory i dławiki są obudowane". Koniec cytatu.
Najważniejsze cechy- Specjalnie zaprojektowany toroidalny transformator zasilający
- Zastosowano dwa transformatory wyjściowe EI o szerokim pasmie
- Regulacja głośności potencjometrem ALPS,
- Wejścia analogowe: 3 (pary)wejścia liniowe RCA
- Soft Start i obwód zwłoki czasowej (30 sekund)
- Lampy sekcja przedwzmacniacza: 2 x 6CL8A (Mullard), 2 x 12BH7 (Electro Harmonix)
- Lampy sekcja wzmacniacza: 4 x KT88 (JJ)
Regulacja biasu:
- położenie Cathode Bias - automatyczna regulacja prądu, brzmienie staje się cieplejsze, bardziej zaokrąglone i gładsze
- położenie Fixed - ręczna regulacja prądu za pomocą trymerów przy lampach, wartość należy odczytywać na wskaźniku wskazówkowym; brzmienie staje się żywsze, neutralne, bardziej zwarte.
Specyfikacja techniczna (w języku angielskim)
- Class AB amplifier – 2 x 45 W or 2 x 30 W RMS
- THD: 1% (1 kHz)
- Signal/Noise ratio: 88 dB (Weighted A)
- Frequency response (-1,5 dB): 10 - 50 000 Hz
- Sensitivity: 200 mV
- Input Impedance: 100 kΩ
- Load impedance: 4/8 Ω
Connectors
- 3 x Line inputs RCA (pair)
- 1 x Pre-in input
- 2 x Screw terminals compatible with banana plugs
Included Accessories
- 2 x Fuses
- 1 x Remote control
- 1 x Detachable power cord
- Dimensions (W x H x D): 430 x 220 x 365 mm
- Weight: 20 Kg
Wrażenia dźwiękowe
Niskie tony są dosadnie oraz intensywnie wyrażane - są szybkie, ofensywne i rozpędzone; raczej zaokrąglone niż konturowe, ale ich sugestywne pulsowanie znakomicie zachowuje rytm oraz trzyma bojowy szlak uderzenia. Z kolei samo uderzenie jest silne, nośne i wyraźne, chociaż i nieco zmiękczone "lampowością" (czyli lekkim mlaśnięciem i gorącą "dzwoniącą szklanką" basów). Atak jest pogrubiony i dociążony, dobitny. Potrafi masować trzewia słuchacza siedzącego przez głośnikami napędzanymi Line Magnetic LM-88IA. Super sprawa - genialna!
W trybie ultralinearnym wzmacniacz dostarcza więcej mocy (o czym już wspominałem). Zapewnia obiektywnie większą dynamikę i swobodę grania. Dźwięk jest bardziej energetyczny i silniejszy, bardziej ekspansywny. Mniej tutaj ciepła i krągłości brzmienia, więcej zaś stanowczości i utwardzenia. Ale delikatna ciepłota nadal jest ważnym składnikiem materii przekazu, aczkolwiek nie występuje już na pierwszym planie, a w tle. Dźwięczność stoi na wysokim poziomie, rozdzielczość jest znakomita, a uderzenie basów - równe i precyzyjnie kontrolowane. Tryb pracy ultralinearny wzmacniacza nie powinien mieć problemów z prawidłowym wysterowaniem nawet trudnych zestawów głośnikowych. A przynajmniej znaczącej ich części.
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Vrel Bequadro Due i Davis Acoustics Courbet N°8 (test TU).
Jak tytułowy wzmacniacz ma się do Yaqina na 90b? Czy przejście z Yaqina na LM to krok w przód?
OdpowiedzUsuń