Polpak

niedziela, 7 listopada 2021

Canor AI 2.10 oraz Canor CD 2.10, wzmacniacz hybrydowy oraz odtwarzacz CD i DAC


Kilka zdjęć ze strony Canor Audio



Słowo canor w łacinie oznacza "śpiew, pieśń", ale także "ton, głośność".

Wstęp
Od wielu lat interesuję się słowacką firmą Canor, ale nigdy nie miałem jej produktów u siebie na testach - a to poprzedni dystrybutor niezbyt był skłonny udostępniać sprzęt do takich odsłuchów, a to potem ja nie miałem za bardzo czasu, etc. Canor miał do mnie "wjechać" już na początku tego roku, ale "sprawy COVID-owe" nieszczęśliwie pokrzyżowały te plany. Od zeszłego roku nowym polskim dystrybutorem jest 4HiFi z Gliwic, lecz ja wypożyczyłem testowy set Canora od sopockiego salonu Premium Sound. Na odsłuchy otrzymałem zestaw Canor AI 2.10 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) oraz Canor CD 2.10 (zobacz TUTAJ i TUTAJ), czyli wzmacniacz hybrydowy (lampowo-cyfrowy!) oraz odtwarzacz płyt kompaktowych i DAC oparty o lampy elektronowe.

Canor
W tym miejscu należy wspomnieć, że za działalność Canor odpowiedzialny jest inżynier Zdenek Brezovják, który kiedyś współtworzył firmę Edgar. Zaś ta z kolei przez wiele lat w systemie OEM wytwarzała elektronikę m.in. dla austriackiego Pro-Jecta, czy niemieckiego Vincenta. Obecnie przedsiębiorstwo, oprócz wytwarzania własnych urządzeń pod marką Canor, nie zaprzestało produkować dla Pro-Jecta, a od niedawna także dla Musical Fidelity (właściciel Pro-Ject kilka lat temu przejął Musical Fidelity). Najprawdopodobniej d. Edgar przekształciła w Pro-Ject Slovakia, stając się częścią zakładów Pro-Ject. Tak czy owak, związki i powiązania Canor z Pro-Ject (i z Musical Fidelity) są bardzo bliskie, ale zwykłego klienta niekoniecznie musi to interesować. Najważniejsze w tym jest to, że potencjał intelektualny, inżynierski i produkcyjny Canora jest bardzo, bardzo wysoki. 

Co istotne, wszystkie wzmacniacze, przedwzmacniacze, odtwarzacze, a także płytki drukowane (!) powstają w zakładzie umiejscowionym w słowackim mieście Prešov (to całkiem niedaleko polskiej południowej granicy). Właśnie tam Canor posiada bardzo duży i nowoczesny zakład produkcyjny. To spory ewenement na skalę europejską - bo firma "od a do z" wszystko właśnie tam wytwarza, w zakładzie położonym w samym sercu Europy - żadnych zleceń przekierowywanych do dalekowschodnich montowni...

Historycznie pierwszym seryjnie produkowanym wzmacniaczem był lampowy Edgar TP101, który został zaprezentowany na wystawie w Brnie (Czechy) w kwietniu 1995 roku. Canor od samego początku aplikuje lampy elektronowe do wszystkich swoich urządzeń, przez te lata rozwijał konstrukcje i technologie lampowe. Tak Canor o tym pisze: Wszystkie lampy są ściśle dobierane i mierzone na naszych specjalnie opracowanych i unikalnych urządzeniach pomiarowych „BT-1”, „TTM-1” i „Aladdin”. Używamy wyłącznie lamp najwyższej jakości. Jakość każdego produktu jest ostatecznie kontrolowana na najnowocześniejszym analogowym sprzęcie testowym Audio Precision, a wszystkie produkty po wygrzaniu są poddawane testom odsłuchowym. Wszystkie procesy technologiczne w produkcji prowadzą do jedynego celu, jakim jest wytwarzanie wysokiej jakości, niezawodnych produktów.

Ponadto Canor we wszystkich swoich urządzeniach montuje płytki produkowane autorską technologią CMT (CMT to akronim od "CANOR ® PCB Milling Technology"). To, w skrócie pisząc, innowacyjny sposób frezowania płytek drukowanych między śladami obwodów. Jak podaje producent, "CMT pozwala zbliżyć współczynniki strat dielektrycznych (styczną strat) płytek drukowanych do współczynnika strat powietrza, ponieważ w okablowaniu rurowym stosowane są wysokie impedancje, a każde styczne pogorszenie jakości (podobnie jak w kondensatorach) szkodzi obrazowaniu dźwiękowemu".

Współczesne portfolio Canor obejmuje trzy linie produktowe oznaczane prostymi cyframi: dwie referencyjne 1.10 i 1.20 oraz średnią 2.10. Można tu znaleźć dwa wzmacniacze lampowe, dwa przedwzmacniacze gramofonowe, dwa odtwarzacze płyt kompaktowych oraz wzmacniacz hybrydowy. Wszystkie urządzenia oczywiście są wyposażane w lampy elektronowe. Nie może inaczej być!

Wrażenia ogólne i budowa
Najpierw zacytuję materiały dystrybutora: "Wzmacniacz zintegrowany AI 2.10 firmy Canor to hybryda, która ma za zadanie łączyć to, co najlepsze z dwóch światów hi-fi - stopień przedwzmacniacza wyposażony w dwie lampy 6922 Electo-Harmonix jest zaprojektowany jak klasyczna "lampa", podczas gdy potężny wzmacniacz klasy D odpowiada za sekcję wzmacniacza mocy (firmy Hypex Electronics B.V. - przyp. Ludwik Hegel). Moc wyjściowa wynosi 2 x 150 W / 4 Ohm. Sekcja zasilająca jest specjalnie filtrowana i zamiast zasilacza impulsowego została wyposażona w zasilacz liniowy - ze względu na dobrostan i kondycję dźwięku. Zastosowano płytki produkowane autorską technologią CMT ™ (CANOR ® PCB Milling Technology).

Odtwarzacz CD 2.10 został wyposażony w niezależny konwerter cyfrowo-analogowy Asahi Kasei Microdevices AK 4490 32-bit - oparty dodatkowo o cztery lampy elektronowe 6922 Electro-Harmonix. Odtwarzacz funkcjonuje, podobnie jak wzmacniacz AI 2.10, z wykorzystaniem autorskiej technologii CMT ™ stworzonej przez inżynierów firmy Canor. Część konwertera cyfrowo-analogowego zawiera wejście koncentryczne, optyczne i USB 2.0. Wyjścia odtwarzacza to XLR oraz wyjście cyfrowe optyczne i cyfrowe koncentryczny, a także para analogowych wyjść RCA. Innymi słowy, CD 2.10 to klasyczny odtwarzacz płyt kompaktowych na DAC AK 4490, z którego można też skorzystać wpinając zewnętrzne źródła cyfrowe, ale można też wyprowadzać cyfrowy sygnał z odtwarzacza na inny, zewnętrzny DAC".

Canor AI 2.10 oraz Canor CD 2.10 dostarczane są w dwóch sporych kartonach, albowiem urządzenia wewnątrz nich zabezpieczone zostały solidnymi (grubymi) piankowymi formami (oraz zawinięte w czarne, aksamitne worki zamykane sznurkowym ściągaczem). W zestawie producent załącza solidny, metalowy pilot zdalnego sterowania (osobny dla wzmacniacza i osobny dla CD), przewody zasilające oraz stosowne instrukcje obsługi.

Obudowy są proste, można napisać - zwyczajne, klasyczne. Wykonane ze stalowych blach. Jednakże całość designu obu Canorów "robią" płyty frontowe. A te są zaprojektowane i wykonane fenomenalnie! To grube płyty z wysokogatunkowego aluminium, szczotkowanego i anodowanego na czarno (istnieje też wersja srebrna). Wzdłuż całych owych płyt wbudowano poziome wstawki z czarnego akrylowego szkła - szerokie na mniej więcej 1/3 wysokości frontów (i dzielące je na części górne i dolne). Wstawki te pełnią kilka ról: prawe ich części są wyświetlaczami z matrycami punktowymi gigantycznych znaków (alfanumerycznych). W środkowej części (w okolicy gałek) zamontowano przyciski funkcyjne (wybór źródeł we wzmacniaczu oraz przyciski dla obsługi CD/DAC, a także "mute" oraz przyciemniania wyświetlacza). Pod gałkami ulokowano efektowne logo "CANOR" podświetlane na żółto-bursztynowo. Z kolei lewa część akrylowych pasów pełnią rolę dekoracyjną, maskownicy dla "oka" podczerwieni oraz oprawę dla kieszeni napędu CD (w CD 2.10).

Duże, aluminiowe gałki umieszczono w centralnych miejscach frontów - w półkolistym obniżeniu akrylowej listwy dekoracyjnej. We wzmacniaczu gałka odpowiada za pogłaśnianie/ściszanie sygnału, zaś w CD za obsługę funkcji odtwarzacza. Ale w tym celu należy ją przyciskać, a nie obracać. Poniżej gałek zamontowano okrągłe przyciski zasilania. Po ich przyciśnięciu urządzenie najpierw nagrzewa lampy elektronowe, proces ten trwa dobrych kilkadziesiąt sekund - dopiero po tym czasie zapala się wyświetlacz (na którym pojawia się "biegnący" napis CANOR). Nie prędzej niż po upływie kolejnych kilkunastu sekundach urządzenie jest gotowe do pracy (identycznie ten proces przebiega w CD i wzmacniaczu).

Na tylnym panelu wzmacniacza, po jego lewej skrajnej części, zamontowano dwie pary terminali głośnikowych wysokiej jakości. Po ich prawej stronie znajduje się aż 6. par wejść analogowych - cztery RCA oraz dwie XLR. Prawą część zajmuje gniazdo zasilania IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika. Tuż obok umieszczono główny włącznik zasilania.

Z tyłu odtwarzacza CD gniazdo zasilania IEC (wraz z komorą bezpiecznika) znajduje się po przeciwnej stronie niż we wzmacniaczu, bo po lewej. Obok zamontowano główny włącznik zasilania. Po prawej stronie panelu można znaleźć dwie pary wyjść analogowych - parę RCA oraz parę XLR. Po środku znajduje się aż 5. gniazd cyfrowych - trzy wejściowe do wewnętrznego DAC-a (koaksjalne, optyczne oraz USB) oraz dwa wyjściowe (koaksjalne i optyczne).

Dane techniczne
Wzmacniacz AI 2.10
Moc wyjściowa 2 x 150 W / 4 Ohm
Czułość wejściowa 400 mV / 150 W / 1 kHz
Zakres częstotliwości 20 - 20 000 Hz ± 0,3 dB / 5 W.
Impedancja wejściowa 30 kOhm
Wejścia 4 x RCA, 2 x XLR
Całkowite zniekształcenie harmoniczne <0,05% / 1 kHz, 5 W.
Stosunek sygnału do szumu 95 dB
Lampy 2 x 6922 EH
Zasilanie 230 V / 50 Hz / 460 VA
Wymiary (szer. X wys. X gł.) 435 x 120 x 405 mm
Masa (netto) 15 kg

Odtwarzacz CD/DAC CD 2.10
Zakres częstotliwości 20 - 20 000 Hz ± 0,3 dB
Impedancja wyjściowa analogowa < 200 Ohm
Całkowite zniekształcenie harmoniczne < 0,005% / 1 kHz
Stosunek sygnału do szumu > 102 dB (20 Hz - 20 kHz)
Wejścia RCA / XLR
Analogowe napięcie wyjściowe RCA / XLR 2V RMS / 4V RMS
Wejścia cyfrowe USB, optyczne i koncentryczne
Wyjścia cyfrowe optyczne i koncentryczne
DAC 32-bitowy układ AK4490 PCM/DSD do 768 kHz lub DSD 256
Lampy 4 x 6922 EH
Zasilanie 230 V / 50 Hz / 60 VA
Wymiary (szer. X wys. X gł.) 435 x 120 x 405 mm
Masa (netto) 12 kg


Świeża dostawa z sopockiego Premium Sound

Odtwarzacz w kartonie

Wzmacniacz w kartonie

Najpierw uruchamiam wzmacniacz



Ten punktowy wyświetlacz jest fantastyczny!

Prosty, acz wyjątkowo elegancki design

Super ergonomiczny pilot zdalnego sterowania

Tył wzmacniacza

Do wzmacniacza dostawiam odtwarzacz




Wzornictwo klasy deluxe

Tył urządzeń

Odtwarzacz i wzmacniacz spinam przewodami symetrycznymi Kimber Kable Tonik XLR

Streamer to Rose RS150

Używam gramofonu TEAC TN-5BB

Pod zestawem Canor widać Lampizator Amber 3 DAC oraz wzmacniacz hybrydowy Pathos Classic One MKIII


Odsłuchy na gramofonie TEAC

Ten zestaw NuPrime AMG PRA/2xSTA używałem jako wzmacniacz porównawczy


Porównanie ze wzmacniaczem ATC SIA2-100

Podpinam głośniki Audel Malika MkII, potem użyję Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature

Xavian Madre Perla "Marina"

Głośniki podstawkowe ATC SCM7



Wrażenia dźwiękowe
W czasie testów wykorzystywałem aż cztery pary głośników: Audel Malika MkII, Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature, Xavian Made Perla Marina oraz Living Voice Auditorium R3. Przewody głośnikowe to Luna Cable Gris bądź Boaacoustic Black.sonic-13. Główne źródło to streamer Rose RS150 (jako transport cyfrowy) z Lampizator Amber 3 DAC (połączone przewodem USB Fidata HFU2). Drugie źródło cyfrowe to streamer Auralic Altair G2.1. Poza tym gramofon TEAC TN-5BB z wkładką Ortofon 2M Black LVB 250 i przedwzmacniaczem gramofonowym Unison Research uPhono+ D. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Po włączeniu wzmacniacza AI 2.10 od razu zorientowałem się, że mam do czynienia z wybitnym urządzeniem - jego dźwięk jest po prostu znakomity. Choć należy przypomnieć, iż tutaj amplifikacja oparta została na układach cyfrowych tzw. klasy D holenderskiej firmy Hypex Electronics, zaś sekcja przedwzmacniacza ma wbudowane dwie lampy elektronowe 6922 Electro-Harmonix. Przynosi to bardzo energetyczny i żywiołowy przekaz o fascynującej głębi oraz pierwszorzędnym wykończeniem tonalnym. Muzyka jest przedstawiana jedwabiście gładko, ale jednocześnie zawiera sporo temperamentu. To brzmienie bezwarunkowego zaangażowania siły oraz emocji, a także efektywnie nasączonych barw. Z takiej kombinacji "lampy i cyfry" można więc wydobywać wiele dostojnej mocy i dużo autentycznego dźwięku. Tak, "dźwięk prawdziwy" jest najprecyzyjniejszym określeniem.

Słowacki wzmacniacz oferuje żywy i obfity przekaz, z wyraźnym miąższem i masywną substancją wewnętrzną. Bezpośredni i ofensywny, ale równolegle nieco zaokrąglony i o podniesionej temperaturze grania. Całościowo wykwintnie dopracowany i sfinalizowany. Strukturalny - nieodmiennie piękny. Wydaje się, że Canor każdy repertuar zagra na wysokim poziomie autentyczności i uczyni to bez żadnego problemu - żywo i lekko, bez zadyszki i bez oporów. I to zagra cicho, głośno, bardzo głośno oraz nieprzyzwoicie głośno. Ale co istotne, nawet na najniższym pułapie głośności (-63 dB) dźwięk będzie pełny i kompletny! Lepiej już chyba nie może być?

Można stwierdzić, iż AI 2.10 zapewnia rozbudowany i szybki dźwięk oparty na rozbudowanej energii i masie, z jednoczesnym dużym uszczegółowieniem form i wielkoformatowym pobudzeniem muzyki. Tutaj w dźwięku "wszystko gra" - zaznacza swoją obecność i nasilenie istnienia. Swój wyraz, substancję i tkankę. Manifestuje każdy ton i nutę. To brzmienie dookreślone i holistyczne - precyzyjne, klarowne i wydajne. Namacalne i bezpośrednie, lecz również harmonijne oraz efektowne. Symetrycznie utkane pomiędzy cyfrowym fundamentem wzmacniaczy mocy a organiczną sygnaturą lamp elektronowych przedwzmacniacza. Taka koincydencja w przypadku konstrukcji Canora jest wielce korzystna dla dźwięku - jego treści, opisu i wymiaru.

AI 2.10 dostarcza konsekwentnie zrównoważony dźwięk. Muzyka jest ekspansywna, nośna i wszechobecna - dosłownie unosi się w pomieszczeniu i jest tam równomiernie rozprowadzana. Dociera do każdego zakamarka pokoju odsłuchowego. Jest wyraźna i obrazowa, ale też lekko zdystansowana. Nie naciera ostro na uszy słuchacza, nie przeszywa natarczywością dźwięku, nie kłuje bez litości. Owszem, dźwięk łatwo penetruje i dysperguje w przestrzeni, ale czyni to w sposób wyrafinowany i dość subtelny. Przyjazny.

Canor CD 2.10 to, jak już napisałem, to odtwarzacz płyt kompaktowych oraz DAC PCM/DSD oparty na czterech lampach elektronowych 6922 Electro-Harmonix (6922/ECC88 to podwójna trioda małej mocy o średnim wzmocnieniu, najczęściej stosowana w układach przedwzmacniaczy i stopniach wejściowych). Mało która firma obecnie jeszcze "bawi się" w konstruowanie odtwarzaczy płyt kompaktowych, przecież większość świata już od dobrych kilku lat przerzuciła się na DAC-i oraz na odtwarzacze sieciowe (streamery). Ale nie słowacki Canor - tu wciąż wytwarza się klasyczne odtwarzacze CD - fakt, że uzupełnione o funkcje DAC (tutaj to 32-bitowy układ AK4490). A trzeba przyznać, że przedmiotowy CD 2.10 fantastyczną jakością dźwięku dorównuje wzmacniaczowi AI 2.10.
 
Odtwarzacz CD Canora gra prawie zawsze ekscytująco i porywająco, bogato i kontrastowo, rześko i precyzyjnie. Bardzo przestrzennie oraz namiętnie. Muzyka brzmi plastycznie, sensualnie oraz kompletnie. Nad wyraz przemawiający strukturą, masą i wypełnieniem. To dźwięk zdecydowany i pełny, ale również wybornie zdyscyplinowany i równy. Zapewniający wysoki poziom ekspresji oraz emocji. Muzyka brzmi w sposób przekonujący swą treścią, obrysem i akustyką. Wiernie i tonalnie. W 100% dostrzegalnie i dosłownie. Z lekką poświatą analogowego ciepła i słodkości. Liryki.

Pokładowy DAC (32-bitowy układ AK4490) w pełni pokrywa się dźwiękowo z odtwarzaczem płyt CD. To identyczny stopień wysokiego nasycenia tonalnego oraz głębokie dopełnienie struktury oraz esencji muzyki. Przetwornik c/a dostarcza rozdzielczy i selektywny dźwięk wysokiej klasy high-fidelity. Nasycony, wyraźny i precyzyjny. Nacechowany emocjami i ekspresją. Kapitalnie rozbudowany, a jednocześnie całkowicie usystematyzowany. Harmonijny. Muszę szczerze przyznać, że CD 2.10 jest "tajną bronią" Canora - jeżeli ktoś poszukuje rasowego DAC-a, który jest także wyposażony w pełnoprawny i wysokogatunkowy mechanizm CD, to lepiej nie można trafić! CD 2.10 spełni wszelkie wyrafinowane oczekiwania nawet wyjątkowo kapryśnego melomana.

Konkluzja
Canor AI 2.10 oraz Canor CD 2.10 to wzmacniacz hybrydowy ("lampowo-cyfrowy") oraz odtwarzacz CD i DAC. Oba urządzenia konstrukcyjnie oparte zostały o lampy elektronowe 6922 Eletro-Harmonix, własne firmowe płytki drukowane wykonywane w procesie PCB Milling Technology, indywidualne opracowania technologiczne, w całości produkowane w europejskich zakładach w słowackim Preszowie. Pod względem brzmienia Canor AI 2.10 oraz Canor CD 2.10 reprezentują wysoką ligę high-fidelity - zaawansowany i dojrzały dźwięk godny najlepszych światowych marek audio. Jestem całkowicie porażony i zafascynowany słowackim Canorem. Tak bardzo, że nawet nie wiem co napisać w niniejszej konkluzji. Oba urządzenia to majstersztyki artyzmu hi-fi, które z pełnym przekonaniem mogę polecić każdemu melomanowi, albowiem wspólnie zapewniają w 100% wierną i autentyczną muzykę. Rekomendacja roku!

Ceny w Polsce: Canor AI 2.10 - 14 000 PLN, Canor CD 2.10 - 14 000 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), QUAD Vena II Play (test TU), ATC SIA2-100 i Pathos Classic One MKIII (test TU), a także zestaw NuPrime AMG PRA/ AMG STA/AMG STA - przedwzmacniacz i dwie końcówki mocy.
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Audel Malika MkII (test TU), Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature (test TU) i Xavian Madre Perla.
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Pylon Opal Monitor (test TU), Guru Audio Junior (test TU) i ATC SCM7.
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Rose RS150 (test TU), iFi Audio ZEN Stream (test TU) i Auralic Altair G2.1.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), M2Tech Young MkIV (test TU) oraz Encore mDSD (test TU). 
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i TEAC NT-5BB (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Ortofon 2M Black LVB 250 i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Unison Research uPhono+ D (test TU) i Aurorasound VIDA Prima (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), HiFiMAN HE400se, Austrian Audio Hi-X65 oraz QUAD ERA-1.
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). I wiele innych.



5 komentarzy:

  1. A od kiedy moduły hypex są duńskie?
    Raczej holenderskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena skoczyła na 19 tys po tak dobrej recenzji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, skoczyła, ale nie wiem czy było to skutkiem recenzji. Chyba jedak ma to związek z osłabieniem PLN.

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację