Polpak

sobota, 25 lipca 2015

Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker




Wstęp
Jakoś tak się złożyło, że do tej pory kable renomowanej firmy Cardas Audio nie gościły na stronach Stereo i Kolorowo. Jak to często w życiu bywa, o tym, że dziś opisuję akurat przewody Cardasa, a nie coś innego, zrządził przypadek – los. Gdzieś w połowie czerwca polski dystrybutor wielu znanych marek (m. in. Pro-Ject, REL, Primare, czy Cabasse) Voice Sp. z o.o. wysłał mi na pocztę elektroniczną rutynową informację marketingową o polskiej premierze nowych przewodów głośnikowych Cardas 101 Speaker. Pomyślałem, że właśnie takie kable przydałyby się do przygotowywanych recenzji polskich sprzętów audio: dwóch par kolumn podłogowych - Wigg Art Enzo i Bodnar Audio Hornton oraz wzmacniacza lampowego Egg-Shell Classic 9WLT. Napisałem więc do przedstawiciela dystrybutora Voice Sp. z o.o. list z zapytaniem, czy nie zechciałby wypożyczyć mi do testów owych przewodów. Odpowiedź przyszła błyskawicznie – „Proszę podać adres doręczenia, jutro wysyłamy kable”. I tak, od połowy czerwca, mam okazję zaznajamiać się z kablami głośnikowymi Cardas 101 Speaker. Dziś, po ponad miesiącu testów, publikuję ich rezultat.

Cardas Audio
Myślę, że renoma amerykańskiej marki Cardas Audio jest na tyle wysoka, że każdy audiofil i meloman zna ją dość dobrze lub przynajmniej o niej słyszał. Firmowe logo Golden Ratio przypominające spiralną muszlę jest jednym z lepiej rozpoznawanych znaków handlowych w audio hi-fi. Tak, czy inaczej, wypada mi napisać o kilka zdań o Cardas Audio. Przedsiębiorstwo zostało założone w 1985 roku przez pana Georga Cardasa (choć na stronie Cardas widnieje oficjalny rok 1987). Warto jednakowoż napisać, że George Cardas jest bardzo interesującym człowiekiem, który przez wiele lat pracował jako producent muzyczny, a także w branży nagraniowej – kilkanaście lat spędził w stolicy muzyki country w Nashville w różnych studiach nagrań. Na przykład George Cardas był pierwszym, który wyprodukował płytę Bena Harpera. 

Ale to nie wszystko – Cardas skonstruował też innowacyjny mikrofon oparty na mikrofonowych kopułkach eliptycznych, na co zresztą uzyskał amerykański patent. Poza tym od zawsze bardzo interesował się konstrukcjami kabli i transmisją dźwięku poprzez słuchawki. Pan Cardas to także zapalony meloman – ma kolekcję około 10 000 płyt, w tym około 2 000 pozycji jazzowych, a co szczególnie interesujące – w znakomitej przewadze są to płyty winylowe, bowiem ten nośnik jest uważany przez niego za najdoskonalszy. Płyty analogowe odsłuchuje na gramofonie marki Judith Spotheim-Koreneef. Ma także domowe studio nagrań, gdzie często realizują płyty różni zaznajomieni muzycy. Zaś obecnie pan Cardas pracuje nad nowymi przetwornikami gitarowymi. Ciekawe, kiedy znajduje czas na konstruowanie nowych przewodów?

Cardas Audio to obecnie duże przedsiębiorstwo, choć całkowicie niezależne. Innymi słowy, nie należy do żadnej korporacji. W Cardas nie stawia się na masową automatyzację, większość prac wykonywanych jest ręcznie przy użyciu tradycyjnych narzędzi i urządzeń. Do firmy należy sporo rozmaitych patentów w tym chyba najbardziej znany Golden Ratio, czyli takiego zaplatania wiązek żył w kablach, aby wpisywały się w proporcję tzw. złotego podziału lub ciągu Fibonacciego. To zasada, którą najprościej opisać zdaniem: długość dłuższej części odcinka ma być średnią geometryczną długości krótszej części i całego odcinka. Wyraża ten podział symbol φ równy w przybliżeniu liczbie 1,618. Występuje powszechnie w przyrodzie jako harmonia budowy żywych organizmów, w tym człowieka.

Wracając do tematu. Cardas Audio ma bardzo rozbudowany katalog, w którym dominują rozmaite przewody różnych zastosowań. Jednak warto też wiedzieć, że firma wytwarza również wkładki gramofonowe, słuchawki dokanałowe i wiele, wiele akcesoriów jak nakładki na gniazda RCA, różne adaptery, podkładki pod kable, ulepszacze płyt CD, wtyki, gniazda i inne. Sprzedawane są także przewody i miedziane druty na szpulach. Produkty Cardas Audio są dostępne na całym świecie, chyba nawet w najdalszych jego zakątkach. Oczywiście, oferta rozciąga się od pozycji wręcz budżetowych do wyższych, aczkolwiek trzon portfolio firmy mieści się w miarę rozsądnych granicach cenowych, dostępnych dla przeciętnego audiofila. 

Przedsiębiorstwo sprzedaje kilka różnych przewodów głośnikowych, gdzie najdroższe Clear Beyond Speaker (za odcinki 2 x 2,5 m) kosztują w Polsce 47 500 PLN, średnie Cross Speaker – 6 000 PLN, a niższe Parsec Speaker – 3 000 PLN. Z kolei Twinlink Speaker (1 860 PLN) i Crosslink Speaker (1 500 PLN) to już pozycje na poziomie przełomu klasy niższej i budżetowej. Kilka miesięcy temu Cardas Audio zdecydowało się jeszcze bardziej zdemokratyzować ofertę – wprowadzono nowe przewody głośnikowe cięte ze szpuli, czyli tytułowe 101 Speaker. I tym samym obniżono cenę do około 1 200 PLN (za gotowe odcinki 2 x 2,5 m), co czyni te kable bardzo egalitarnymi.

Wrażenia ogólne i budowa
Dostępne informacje na temat przewodu 101 Speaker są bardziej niż skąpe. Można jedynie dowiedzieć się, że kabel jest produkowany w USA. Po wytworzeniu nawijany jest na szpule po 75 metrów i w takiej postaci można go nabyć. Oczywiście, Cardas konfekcjonuje też ten kabel własnymi wtykami głośnikowymi (banany Cabe lub widełki GRS) i takie gotowe odcinki również można kupić - do mnie dotarły oryginalnie konfekcjonowane przez Cardasa przewody 2 x 2,5 m. Nazwa kable „101” pochodzi od numeru drogi przebiegającej przez miasto Brandon (Oregon), gdzie firma ma swoją główną siedzibę. Jak można dowiedzieć się o przewodach 101 z firmowej strony: „Konstrukcje stanowią rurki powietrzne, wokół których owinięte są wykonane z najwyższej jakości miedzi OFHC przewodniki o różnym przekroju dobrane według teorii złotego podziału. Dwie główne żyły o średnicy 14 AWG są ze sobą skręcone i owinięte taśmą PFA. Wypełnienie stanowią elementy z naturalnej bawełny, a płaszcz zewnętrzny wykonany jest z miękkiego i elastycznego polietylenu. Całość kabla produkowana jest we własnych zakładach Cardasa, co umożliwia stałą kontrolę procesu produkcji i zapewnia uzyskanie najwyższej jakości produktu”. I tyle.

Od siebie dodam, iż wykonanie przewodów jest znakomite – są solidne, ale także estetyczne. Na szarej zewnętrznej izolacji nadrukowano nazwy przewodów „Cardas 101 Speaker 2 x 14” i „Made in USA”. Na spliterach umieszczono złote firmowe logo. Wtyki bananowe z mosiądzu eutektycznego Cardas Cabe są niklowane, trzymają się gniazd stabilnie i mocno. Kable nie są kierunkowe. Średnica zewnętrzna to 9,27 mm. W związku z tym, iż 101 Speaker nie są zbyt grube ani ciężkie, układają się na podłodze i za sprzętami lekko i zwinnie. Można nimi spinać nawet małe monitory bez obaw o ich przewrócenie, czy ściągnięcie z blatu lub standów.



Przewody są oryginalnie konfekcjonowane wtykami w amerykańskim zakładzie Cardas Audio

Cable 101 2 x 2,5 m

Made in USA

Firmowe logo


Niklowane wtyki bananowe Cardas Cabe z mosiądzu eutektycznego

Jak ktoś chce i potrzebuje, może kupić całą szpulę przewodu 101 - 75 metrów (zdjęcie ze strony Cardas Audio)

Przekrój kabla (zdjęcie ze strony Cardas Audio) 




Solidne i estetyczne wykonanie

101 Speaker przyłączone do terminali głośnikowych Bodnar Audio Hornton; terminale umieszczone są dość nietypowo - w świetle wylotu linii transmisyjnej, od góry

Cardas wpięte do lampy Egg-Shell Classic 9WLT; przewód sieciowy to KBL Sound Fluid; łączówki RCA - Audiomica Laboratory Rhod Reference

Cardas 101 Speaker wpięte pomiędzy Hegel H160 i kolumny Wigg Art Enzo

Cardas 101 Speaker spinają kolumny Bodnar Audio Hornton i wzmacniacz lampowy Egg-Shell Classic 9WLT


Wrażenia dźwiękowe
Przewody wpinałem przede wszystkim do dwóch wzmacniaczy: tranzystorowego Hegel H160 oraz lampowego Egg-Shell Classic 9WLT. Testowe kolumny to: Wigg Art Enzo, Bodnar Audio Hornton, Zingali Zero Bookshelf i Zingali Client Nano. Przewody porównawcze to Melodika Brown Sugar BSC2450, Taga Harmony Platinium-18, Audiomica Laboratory Dolomit Reference oraz Audiomica Laboratory Diamond Transparent. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu tekstu.

Konfekcjonowane przewody (odcinki 2 x 2,5 m) 101 Speaker kosztują w Polsce poniżej 1 200 PLN, więc jak na standardy audiofilskie jest to umiarkowana cena, bo dobre przewody mogą kosztować i kilkadziesiąt tysięcy złotych lub więcej. Niemniej jednak po wpięciu Cardasów do systemu szybko okazało się, że są to wyjątkowo dobrze skonstruowane kable, które wnoszą przede wszystkim harmonię i porządek do dźwięku. Niejako czynią go pełniejszym, czystszym i bardziej organicznym – co odbierane jest jako dobra koherencja i optymalne wysycenie tonalne. Przekaz staje się lepiej określony, pełniej narysowany, soczystszy i żywszy. Muzyka brzmi wyraźniej – dźwięczniej. Takie są najistotniejsze cechy opisywanych przewodów.

101 Speaker nie poprawiają ani struktury basów, nie wyostrzają niedoświetlonych sopranów, nie zagęszczają średnicy – to nie ta liga cenowa. Niemniej jednak ich wpływ na brzmienie jest istotne i wyraźne. To wyborna otwartość dźwięku, jego kompletny wymiar i symetryczna konstrukcja przestrzenna. Łatwiej usłyszeć więcej niuansów, bo tło jest czystsze i głębsze. Ponadto brzmienie jest jakby szybsze, bardziej dynamiczne – niesie więcej energii i spontaniczności. Instrumenty stają się większe, grają mocniej i pełniej – wydobywa się z nich bardziej wzmocniony i nasycony dźwięk. Nie wiem jak to zjawisko nazwać, może akceleracją brzmienia? Tak – to dobre określenie na pozytywne zmiany jakie wprowadzają przewody Cardas 101 Speaker do systemu audio hi-fi. A w zasadzie akceleracja i harmonia. Rafinacja.

Powyższe przewody pierwszorzędnie wpisały się w brzmienie zestawu składającego się ze wzmacniacza lampowego Egg-Shell Classic 9WLT oraz kolumn na głośnikach szerokopasmowych Bodnar Audio Hornton. Wystąpiła tu doskonała kooperacja i synergia pomiędzy kablami, a wzmacniaczem i kolumnami. Dźwięk uzyskał sowite wypełnienie, dobrą rozdzielczość, a także rozmach i tonalność. Sądzę, że Cardas 101 Speaker ze swoją "boską proporcją" układu żyłek przewodników kapitalnie korespondują z owym zestawem, ale proszę nie pytać dlaczego. Tego trzeba posłuchać osobiście.

Konkluzja
Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker to podstawowa pozycja w firmowym katalogu, niemniej jednak ich wpływ na dźwięk jest wyraźnie odczuwalny. To piękna harmonia i porządek brzmienia podparte wysoką dźwięcznością i transparentnością dźwięku.

Cardas 101 Speaker zostają u mnie na stałe jako mocny punkt odniesienia i pewnego rodzaju referencja. Podobają mi się te budżetowe kable!

Cena w Polsce – 1 190 PLN (odcinki 2 x 2,5 m, oryginalnie konfekcjonowane w Cardas Audio wtykami typu banan).

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Burson Timekeeper (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Egg-Shell Classic 9WTL.
Kolumny: Bodnar Audio Hornton, Wigg Art Enzo (test TU), Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Zingali Zero Bookshelf, Zingali Client Nano + Sub, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Pioneer U-05-S (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Goldring 1042.
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystemy: Pioneer P1-K (test TU) i Cayin MM-3.
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Burson Conductor Virtuoso (test TU),  Oppo HA-2 (test TU), Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewód zasilający KBL Sound Fluid (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker, Melodika Brown Sugar BSC 2450 i Taga Harmony Platinium-18 (test TU).
Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU).





1 komentarz:

  1. A jak one die maja do kabli audiomica dolomity reference. Ktory jest lepszy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację