Polpak

piątek, 9 czerwca 2023

Rega Ania, wkładka gramofonowa MC

 



Cztery zdjęcia ze strony Rega Research Ltd.



 

Wstęp
W zeszłym miesiącu przebywając w mieście Łodzi odwiedziłem też zaprzyjaźniony salon audio / dystrybutora Q21, którego siedziba główna jest zlokalizowana w podłódzkich Pabianicach. Pojechałem tam oddać po testach wzmacniacz Rega Aethos (czytaj moją recenzję TUTAJ), ale także odebrać dwa kolejne sprzęty angielskiej marki Rega na potrzeby bieżących recenzji. Pierwszy z nich to przedwzmacniacz gramofonowy Rega Aria MK3 (czytaj zapowiedź testu TUTAJ), zaś drugim jest wkładka gramofonowa (o ile wkładkę można zwać sprzętem?) o wdzięcznej nazwie Rega Ania (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Jest to kartridż typu MC, czyli Moving Coil (z ruchomą cewką).

Wrażenia ogólne i budowa
Bezpośrednią inspiracją dla konstrukcji wkładki Rega Ania były dwa firmowe modele referencyjne: Rega Apheta MC i Aphelion MC. Wkładka Ania używa tej samej złożonej, ręcznie nawijanej mikro-cewki, którą można znaleźć w pozostałych modelach serii - i która jest umieszczona w sztywnym korpusie z tworzywa PPS (polifenylosiarczek wzmocniony włóknem szklanym). Sztywny korpus jest wysoko precyzyjną konstrukcją; jest wyposażony w trzypunktowe mocowanie dla optymalizacji połączenia z główką ramienia i dla automatycznego nastawu tzw. overhang po zamontowaniu na ramieniu Rega. Mocowania mają gwintowania ze stali nierdzewnej

Trzypunktowy montaż jest charakterystyczny dla wkładek i ramion Rega. Zapewnia to mocne i stabilne połączenie mechaniczne z główkami (ang. headshell), które posiadają odpowiednie otwory. Nie ma wówczas potrzeby stosowania kątomierza podczas ustawiania wkładki na ramieniu Rega, ponieważ przednie mocowanie ustawia optymalny nawis (ang. overhang), czyli właściwą odległość między łożyskiem a igłą. Niestety, ramienia innych marek trzech punktów mocowań najczęściej nie posiadają (bo zazwyczaj są to klasyczne dwa punkty), więc montaż wkładek Rega w nich może być (ale nie musi) utrudniony, a w skrajnych przypadkach wręcz niemożliwy. Proszę o tym pamiętać. Najlepiej przed zakupem po prostu upewnić się, czy dana wkładka Rega będzie na pewno pasowała do konkretnego ramienia gramofonu.

Wracając do opisu wkładki Ania. Jej korpus jest ochraniany przez zaprojektowaną w systemie CAD (Computer Aided Design, pol. projektowanie wspomagane komputerowo) przezroczystą sztywną osłonę, która z kolei ubezpiecza wewnętrzne cienkie przewody łączące cewkę z pinami wyjściowymi, dzięki czemu obsługa podczas montażu zawsze jest bezpieczna i wolna od ryzyka różnych uszkodzeń. Ania wyposażona jest w bardzo silny magnes neodymowy i cewkę nawiniętą ręcznie na żelazny mikro-krzyż.

Konstruktorzy wkładki z ruchomą cewką firmy Rega dążyli do uzyskania generatora o ultra-niskiej masie, który będzie nietłumiony (bez drutu wiążącego do mocowania wspornika do korpusu) przy użyciu oryginalnego romboidalnego trzpienia wspornika zasilanego przez specjalnie zaprojektowany system magnesów neodymowych Rega. Na końcu wspornika w obudowie zamocowane są tylko cienkie druciki cewki. Zmniejsza to wydatnie masę generatora, ponieważ połączenie igły, wspornika i cewek jest zredukowane do minimum, co oznacza, że ​​ma on większą swobodę ruchu niż konwencjonalne rozwiązania. Jednakże zastosowany typ konstrukcji wymaga wkładu korpusu z zerową tolerancją. Referencyjne wkładki Rega Apheta 3 i Rega Aphelion 2 mają takie korpusy obrabiane z jednego kawałka aluminium najwyższej jakości. Ale to wyjątkowo trudny i kosztowny proces, trudno przecież zbudować tańszą wkładkę przy zastosowaniu drogich materiałów i równie kosztochłonnej, bo wymagającej technologii produkcji.

Dlatego też, kiedy Rega zdecydowała się wyprodukować wkładkę Moving Coil Ania za połowę ceny Aphety 3, nie można było zastosować specjalnego aluminiowego korpusu, który był po prostu w tym przypadku zbyt kosztowny. Praktycznym rozwiązaniem okazała się być kombinacja polifenylosiarczku (PPS-Fortron) i włókna szklanego. Przy około 40% zawartości włókien szklanych materiał ten można łatwo formować w sztywny i lekki korpus (i tym samym rozwiązać problem generowania wysokich kosztów przez aluminium). Szczególnymi atrybutami tego materiału są jego twardość oraz stabilność kształtu i wymiarów po uformowaniu, które mają kluczowe znaczenie dla wydajności wkładki Ania. Specjalny korpus z PPS połączono z wysokiej klasy elementami ze stali nierdzewnej o unikalnym romboidalnym kształcie, przetestowanym wspornikiem igły z diamentem oraz z zespołem generatora z ruchomą cewką o niskiej masie.

Zastosowana igła we wkładce Rega Ania ma szlif eliptyczny, czyli dość podstawowy (a może nawet budżetowy?). Dopiero bliźniacza wkładka Rega Ania Pro ma montowaną igłę o szlifie Vital, czyli o styku liniowym. Ta druga jest droższa o około 1 600 PLN. Coś za coś. Z drugiej strony dostępnych jest na rynku wiele ciekawych wkładek typu MC z igłami o bardziej zaawansowanym szlifie niż eliptyczny, a kosztują tyle samo co Rega Ania lub nawet mniej. Natomiast producent zapewnia, że największa siła wkładki Ania leży po stronie oryginalnej konstrukcji wewnętrznej wkładki, nie zaś samej igły. Wypada mu wierzyć.

Najważniejsze cechy
- żelazny mikro-krzyż cewki
- jeden z najmniejszych generatorów MC na świecie
- najnowocześniejsze magnesy neodymowe o dużej mocy
- rysik o eliptycznym profilu
- wspornik aluminiowy
- cewka wykonana z cienkiego drutu 0,018 mm
- dożywotnia gwarancja na wady produkcyjne

Specyfikacja techniczna
- typ wkładki: Moving Coil
- nacisk igły: 1,75 - 2,00 g
- impedancja wejściowa: 100 Ohm
- impedancja wyjściowa: 10 Ohm
- nominalne napięcie wyjściowe: 350 μV
- balans kanałów: ≥ 20 μV
- separacja: ≥ -29 dB

Zaraz po wyjęciu z opakowania

Fikuśna osłonka igły

Nad igłą wystaje "dziób" ochronny

Korpus wykonano tworzywa z kombinacji polifenylosiarczku i włókien szklanych o nazwie PPS-Fortron oraz zabezpieczono przezroczystą osłoną CAD (Computer Aided Design)



Trzy punkty montażowe przeznaczone są dla ramion Rega, z innymi ramionami Ania chyba mniej się lubi (?)

Zdejmuję z ramienia wkładkę Goldring 1006

Do przymocowania wkładki używam tylko dwóch montażowych śrubek - trzecia na główce ramienia Interspace 10" będzie zbędna 

Kalibracja


Reguluję siłę nacisku igły na wartość nieco powyżej rekomendowanej 1,8 grama


Gram na Nottingham Analogue Horizon z ramieniem Interspace 10"






Kilka zdjęć wkładki w zbliżeniu


Kosmetyka igły, czyli mycie szczoteczką czyszczącą Flux HiFi Sonic

Przedwzmacniacze gramofonowe to Rega Aria MK3, Musical Fidelity MX-VYNL oraz Haiku-Audio Iris Phono (niewidoczny na zdjęciu)

Wzmacniacz Haiku-Audio Selene KT150 i przedwzmacniacz gramofonowy Haiku-Audio Iris Phono



Wzmacniacz McIntosh MA8950 z wbudowanym stopniem gramofonowym MM / MC


Dwa zdjęcia całego systemu testowego




Wrażenia dźwiękowe
Rega Ania montowałem w ramieniu Interspace 10'' gramofonu Nottingham Analogue Horizon. Wkładki porównawcze to dwie typu MM - Ortofon 2M Black i Goldring 1006 oraz jedna MC - Goldring Eroica LX. Przedwzmacniacze gramofonowe to Rega Aria MK3, Haiku-Audio Iris Phono i Musical Fidelity MX-VYNL, a także phono-stage wbudowany we wzmacniacz McIntosch MA8950. Pełna lista sprzętu towarzyszącego została wymieniona na końcu niniejszego tekstu.

Muszę przyznać, że od razu polubiłem Rega Ania. Natomiast to, że początkowo nieco trudno było ją dopasować do ramienia Interspace 10" Nottingham Analogue, wcale, a wcale mi w tym nie przeszkodziło. Ania ma trzypunktowe mocowanie do headshella, zaś to w Interspace obsługuje jedynie dwupunktowe. Jedno mocowanie dla śrubki w Ania pozostało więc wolne, nieobsadzone. Poza tym obrys wkładki jest znacznie większy niż główka ramienia, z kolei dystanse punktów mocowania powodują lekki prześwit pomiędzy płaszczyzną główki a korpusem wkładki. Ostatecznie jednak sama wkładka została solidnie i sztywno zamontowana na ramieniu. Nie było z tym żadnych kłopotów. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, iż taka z pozoru mało przystająca kombinacja zrodziła bardzo dobre brzmienie!

Kartridż Ania (z igłą eliptyczną) zapewnia wyjątkowo dynamiczny, wydajny i szybki dźwięk o fantastycznym poziomie muzykalności i emocjonalności. Co prawda Ania nie jest zanadto szczegółowa, ani przesadnie analityczna, lecz dostarcza bardzo ekspresyjny, nasycony i żywy przekaz o szczodrej dawce uprzejmości i analogowego ciepła. Aczkolwiek jest to przekaz nieco ostudzony, bo z odczuwalnym dążeniem do wygładzania i tonowania prezentacji dźwięku. Dystansowania go. 

Wkładka gra pewnie, rytmicznie i energicznie - buduje realistyczne struktury i faktury dźwiękowe, kompletne faktury i kształty muzyki, pełne plany i widzialne dalekie perspektywy. Zapewnia rozbudowaną przestrzeń i swobodny oddech muzyki. Sceniczność jest poprawna, ale nie wzorcowa. To brzmienie przede wszystkim wypełnione, substancjalne i cielesne. Przyobleczone w organiczne i gładkie powłoki charakterystyczne dla rasowego gramofonowego dźwięku. 

Przekaz jest płynny, swobodny i barwny, a jednocześnie dość szczegółowy i dokładny. Obrazy dźwiękowe są bliskie i bezpośrednie - wspaniale sugestywne, bo oddawane z dużą głębią i doskonałym skupieniem instrumentów oraz ze przykładnie oddawaną dynamikę i mocnym uderzeniem. Co więcej, nagrania przedstawiane przez Anię dają przyjemne poczucie intymności wokali, które wyróżniają się na tle instrumentalnego akompaniamentu. Dodatkowy wymiar i rozmiar akustyczny, który pochodzi z występów na żywo lub rejestracji w studio jest bezbłędnie portretowany przez wkładkę. Jest tu właściwa (i gęsta) substancja brzmienia, jest też optymalna ilość powietrza. Nic się nie skleja, nie nachodzi na siebie. Jest rozseparowane, choć jednocześnie spójne. Koherentne.
 
Jak już napisałem, przedmiotowa wkładka gra bardzo żywo i dynamicznie, dźwięk jest nasycony i plastyczny. Wybitnie analogowy, gładki ("smooth"). Najbardziej jednak w jej dźwięku ujął mnie wysoki poziom wyrafinowania brzmieniowego, wysublimowany kunszt i piękna estetyka soundu. Bo w bezpośrednim kontakcie z Rega Ania jednoznacznie czuć i słychać, że ma się do czynienia z arystokratyczną, pełnokrwistą strukturą dźwięku. Kartridż gra super precyzyjnie, z szybką odpowiedzią na każdy ton - gwarantuje bardzo zrównoważony dźwięk, w tym głęboką i wyraźną średnicę z dobrze słyszalnymi szczegółami w wysokich tonach, które nie rzucają się od razu na twarz. 

Przekaz zaopatrzony jest także w atletyczny bas, który wszystko zaokrągla, powleka i wyciąga. Dopełnia. Zapełnia wolne przestrzenie, dostarcza solidny fundament i daje wsparcie pozostałym zakresom. Lecz to bas równy, komplementarny i synchroniczny. Prawidłowo zgrany / powiązany ze średnicą i sopranami. Innymi słowy, cały dźwięk Rega Ania jest kompleksowy, wielowymiarowy - staranny oraz wszechogarniający. Holistyczny.

Warto podkreślić, że tytułowa wkładka jest wyjątkowo cicha w pracy - nie generuje żadnych słyszalnych szumów własnych. Jest bezgłośna w przekazywaniu indywidualnego charakteru bądź jakichś artefaktów tła. Poza tym nie jest podatna na zakłócenia powodowane przez igłę podróżującą po rowkach płyt, na hałas przesuwu czy zakłócenia wynikające z zabrudzeń lub uszkodzeń ścieżek płyt winylowych. Dzięki temu dźwięk odtwarzany z gramofonu ma szansę wydobywać się w sposób pełny i wyraźny - i to już przy niskich natężeniach głośności, zaś wzmacniany sygnał zawsze jest wyraźny, głęboki i pozbawiony interferencji. Ponadto nie słychać zbytnio trzasków czy pyknięć podczas odczytywania winylów. To spora zaleta.

W trakcie niniejszych testów używałem trzech samodzielnych przedwzmacniaczy gramofonowych: Rega Aria MK3, Haiku-Audio Iris Phono i Musical Fidelity MX-VYNL oraz stopień wbudowany we wzmacniacz McIntosch MA8950. Wkładka wykazywała sporą koncyliacyjność i zgodność względem wszystkich czterech, choć mi najbardziej podobało się połączenie z Rega Aria MK3 i Haiku-Audio Iris Phono. Najwięcej było tutaj ogólnej harmonii, głębi i sensualizmu brzmienia. Oraz czystego, rasowego analogowego uroku i piękna.

Konkluzja
Rega Ania to wkładka gramofonowa MC o oryginalnej, acz zaawansowanej budowie, zamknięta w obudowie z polimeru PPS, zaopatrzona w igłę o eliptycznym szlifie. Ania zapewnia wyrafinowany i dojrzały dźwięk o wzorcowo analogowym charakterze. To brzmienie nasycone, gładkie i energiczne, stawiające na pierwszym miejscu ekspresję, dokładność i pełnię grania, a dopiero na drugim szczegółowość i detaliczność. Niemniej to dźwięk sugestywny, żywy, bezpośredni - z lekkim podgrzaniem i zaokrągleniem tonalnym. Dźwięk wyjątkowo satysfakcjonujący w odbiorze!

Cena w Polsce - 3 299 PLN.


Moja szczera rekomendacja dla Rega Ania!


Za:
- zaawansowana, wręcz bezkompromisowa konstrukcja wkładki typu Moving Coil
- wysokiej jakości tworzywa i materiały użyte do budowy
- wnętrze wkładki Ania jest identyczne jak w modelach referencyjnych Rega
- czyli ten sam mini-żelazny krzyż i zespół cewki (inna jest obudowa)
- aluminiowy wspornik igły
- cewka wykonana z cienkiego drutu 0,018 mm
- przezroczysta osłona chroniąca przewody
- intrygujący, oryginalny design
- lekkie, a sztywne i odporne tworzywo PPS korpusu
- trzypunktowe mocowanie zapewniające automatyczne ustawienie w ramionach Rega
- gwintowane mocowania ze stali nierdzewnej
- wyrafinowany i dojrzały dźwięk o wzorcowo analogowym charakterze
- wyjątkowo dynamiczny, wydajny i szybki dźwięk o fantastycznym poziomie muzykalności i wysokiej emocjonalności
- nasycone, gładkie oraz energiczne granie
- a także wypełnione, substancjalne i cielesne
- premiujące przede wszystkim ekspresję, dokładność i kompletność grania
- melodyjne i trójwymiarowe brzmienie podparte mocnym basem
- niski poziom szumów własnych, brak podatności na trzaski płyt
- łatwa i bezproblemowa współpraca z szerokim spektrum różnych przedwzmacniaczy gramofonowych
- wykonano w Wielkiej Brytanii, w Europie
- wysoka renoma, 50-letnie doświadczenie firmy Rega z zakresie i przedmiocie gramofonów
- rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- igła o podstawowym szlifie eliptycznym
- trzypunktowy montaż korpusu jest idealny dla ramion Rega, dla innych może być problematyczny
- ograniczona selektywność i detaliczność grania
- lekkie zdystansowanie i ocieplenie brzmienia
- specyficzna sygnatura dźwięku (czyli głęboko analogowa i gładka) nie każdemu będzie odpowiadać
- niezbyt konkurencyjna cena.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Haiku-Audio Selene KT150 (test TU), TEAC NR-7CD (test TU) McIntosh MC9850 i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Starless Monoceros.
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Paradigm Founder 40B (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU) i Taga Harmony TCD-50.
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Gold Note DS-10 EVO i Silent Angel Munich M1 (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Gold Note DS-10 EVO z zasilaczem Gold Note PSU-10 EVO, Antelope Amári, SPL Diamond, Rupert Neve Designs RNHP (test TU) i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon / tablet: iPhone 13 oraz iPad Air 4.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Goldring 1006 (test TU) i Goldring Eroica LX.
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Haiku-Audio Iris Phono (test TU) i Rega Aria MK3.
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Sennheiser HD 660S2, SIVGA SV023 (test TU), Kingsound H-03 i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu - Clearaudio Clever Clamp (test TU). I wiele, wiele innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację