Polpak

niedziela, 11 lipca 2021

TEAC W-1200, magnetofon kasetowy

 

Dwa zdjęcia ze strony TEAC

Brat-biźniak TEAC W-1200, czyli TASCAM 202 MKVII (zdjęcie ze strony TASCAM/TEAC)




Wstęp
W ciągu ostatnich nieomal 10. lat prowadzenia bloga Stereo i Kolorowo ani razu nie zdarzyło mi się recenzować czegoś takiego jak fabrycznie NOWY magnetofon kasetowy. Owszem, wielokrotnie testowałem i opisywałem różne kasetowce, ale zawsze były to modele vintage. Lecz wreszcie nadeszła taka wiekopomna chwila, że właśnie niniejszym opisuję fabrycznie nowy, aktualnie produkowany model magnetofonu kasetowego TEAC W-1200 (zobacz TUTAJ). To magnetofon dwukasetowy sterowany pilotem z tzw. full-logic system. TEAC W-1200 jest konsumenckim odpowiednikiem profesjonalnego TASCAM 202 MKVII (zobacz TUTAJ). Został wprowadzony na rynek 2018 roku w dwóch wersjach kolorystycznych: srebrnej i czarnej. Srebrna dostępna jest wyłącznie w Japonii. TEAC W-1200 jest bezpośrednim następcą modelu TEAC W-890R, produkowanego w kilku odmianach i wersjach od 2012 roku.

Wydaje się, że TEAC W-1200/TASCAM 202 MKVII rzeczywiście jest "ostatnim Mohikaninem" pośród magnetofonów (zdaje się, że D+M Group zakończył już produkcję Marantz PMD-300CP?). Ze zrozumiałych względów omijam tu takie przykłady wciąż produkowanych magnetofonów jak np. Renkforce TP-1000, Renkforce TP-1010USB, Auna RQ-132 czy ION Tape 2 PC (wszystkie oparte na podstawie projektu FORTEX Industrial Ltd.), nie są to magnetofony z rzeczywistego segmentu hi-fi.

Wrażenia ogólne i budowa
Ma się rozumieć, TEAC W-1200, to nie jest legenarny Nakamichi Dragon, ale zdaje się, że japońscy specjaliści z TEAC/TASCAM skonstruowali całkiem niezłej jakości magnetofon, który jest jedynym aktualnie produkowanym seryjnie przez renomowaną firmę (no i oczywiście jeszcze jego bliźniak TASCAM 202 MKVII). TEAC W-1200 zaopatrzony jest w całkowicie aluminiową obudowę, ma wyjście USB dla archiwizacji kaset, posiada system redukcji szumów dla odtwarzania kaset w formacie odpowiadającym Dolby B, umożliwia przegrywanie kaset pomiędzy kieszeniami (każda z nich ma niezależny napęd i sterowanie), można nagrywać jednocześnie z wejścia "line-in" na dwie kasety jednocześnie. 

Z kolei funkcja REC MUTE pozwala usunąć niepotrzebne przerwy między nagraniami. Możliwie jest również nagrywanie w trybie MIX. Można też regulować prędkość odtwarzanego materiału jeżeli zajdzie taka potrzeba. Czyli wydaje się być całkiem nieźle. Jak na wymogi normalnego melomana w zupełności wystarczająco. A nawet lepiej.

TEAC W-1200 ma zamontowany "klon" mechanizmu odtwarzania/nagrywania japońskiej firmy Tanashin (Tanashin zakończył produkcję tego typu podzespołów około 2001 roku, ale wciąż jest produkowana jego kopia - gdzieś w Chinach Ludowych). Tak, to w tym wypadku jedyne i jednocześnie najlepsze rozwiązanie - po prostu nie ma innych nowych dostępnych już na świecie mechanizmów. TEAC/TASCAM nie zainwestuje przecież w rozwój własnego nowego mechanizmu do magnetofonów (a kiedyś produkował naprawdę niezłe!). "Klon" Tanashina jest aktualnie najlepszym dostępnym rodzajem mechanizmu, z pełnym logicznym działaniem, automatycznym wykrywaniem rodzaju taśm chromowanych i metalowych, ze stereo AC bias recording, z elektromagnetyczną głowicą kasującą, metalowym kołem zamachowym i dobrej jakości silnikiem TRW. 

Ponadto, jak już pisałem, W-1200 nie ma też zaaplikowanego oryginalnego systemu redukcji szumów Dolby, bo ta firma już nie licencjonuje swych produktów do magnetofonów. Ale magnetofon TEAC ma zamontowany nielicencjonowany "odpowiednik" typu Dolby B. Zresztą chyba mało komu coś takiego system Dolby było kiedyś potrzebne - ja mając kilka magnetofonów nigdy jakoś się nim nie ekscytowałem, nie używałem go. Acz jeżeli ktoś potrzebuje Dolby, to ma jego całkiem niezłe zastępstwo. Odtwórczy system, ale dobrze działający.

Magnetofon dostarczany jest w sporym pudle, w którym jest bardzo solidnie zabezpieczony grubymi styropianowymi formami. Urządzenie owinięte jest w worek z grubej folii, dodatkowo front osłonięty jest miękką pianką ochronną. W zestawie znajduje się pilot zdalnego sterowania (naprawdę funkcjonalny) wraz z kompletem baterii, przewód 2 x RCA, adapter na wtyczkę zasilania UK oraz komplet dokumentów (gwarancja producenta i dystrybutora, a także instrukcja obsługi). Przewód zasilający jest przymocowany na stałe do korpusu magnetofonu.

Należy uczciwie przyznać, że W-1200 jest wyjątkowo solidnie zbudowany - nieomal jak mini-czołg. Cała obudowa wykonana jest ze aluminiowych blach. Front to gruba, aluminiowa, płyta. Design też jest niezły, typowo "magnetofonowy" - jakby wyjęty z pierwszych lat XXI wieku, czyli z finalnych lat produkcji ostatnich magnetofonów kasetowych. W-1200 jest bliźniaczo podobny do profesjonalnego TASCAM 202 MKVII, przy czym pozbawiony jest jedynie bocznych mocowań do studyjnych racków. Taki profesjonalny design tytułowego TEAC-a wywiera naprawdę dobre wrażenie - sprzęt prezentuje się wprost rewelacyjnie.

W-1200 jest klasycznym dwukasetowcem, więc po obu stronach frontu zamontowano "drzwiczki" dostępu do mechanizmu kaset (TAPE 1 i TAPE 2), przy czym obie kieszenie kryją identyczne mechanizmy nagrywająco-odtwarzające. Innymi słowy, można skopiować kasetę na kasetę - na prawym mechanizmie należy ją odtwarzać, a na lewym nagrywać. Ale można też nagrywać równolegle na obu kasetach - tu sygnał dźwięku musi być doprowadzony do urządzenia. Poza tym na lewej (TAPE 1) należy odtwarzać kasety w celu bieżącego słuchania muzyki. Oba napędy napędy wyposażone są w wygodną funkcję powrotu do zera licznika (RTZ) - reset licznika do stanu „0000” jest możliwy po naciśnięciu jednego przycisku. Nie muszę dodawać, iż magnetofon ma potencjometry poziomu, które umożliwiają precyzyjne dostrojenie poziomów nagrywań, bo to oczywistość.

Proces nagrywania i przegrywania w duży stopniu ułatwia podwójna funkcja "REC MUTE". Umożliwia ona usunięcie niepotrzebnych sekcji i dodanie fragmentów ciszy między ścieżkami podczas nagrywania. Podczas nagrywania lub w trybie gotowości do nagrywania W-1200 tworzy 4 sekundowe „puste” (które jest standardową przerwą) między ścieżkami, po prostu naciskając przycisk REC MUTE raz - działa to w ten sposób, że należy nacisnąć i przytrzymać klawisz przez ponad cztery sekundy, by móc utworzyć przerwę w dźwięku tak długo, jak jest to potrzebne.

Co istotne, magnetofon wyposażony został w kontrolę wysokości dźwięku (tylko dla lewego mechanizmu - TAPE 1). Regulacja wysokości dźwięku zmienia prędkość odtwarzania (m.in. w celu przywrócenia oryginalnej tonacji dźwięku podczas odtwarzania starych kaset), umożliwiając regulację prędkości taśmy w zakresie ± 12%.

Górny środek frontu zajmuje fluorescencyjny wyświetlacz ze słupkowymi miernikami poziomu natężenia siły głosu. To oczywiste wyposażenie klasycznego magnetofonu kasetowego, ale i nostalgiczny relikt czasów minionych. Miło jest podczas odtwarzania muzyki wpatrywać się w takie falujące w rytm dźwięku słupki... Wyświetlacz można przyciemnić lub całkowicie wygasić.

Z tyłu, oprócz klasycznych wejść i wyjść RCA, zamontowano też cyfrowe gniazdo USB typu B. To wyjście do nagrywania cyfrowego na komputer. Magnetofon ma wbudowany konwerter analogowo-cyfrowy (ADC), a cyfrowe wyjście USB pozwala użytkownikom na cyfrowe archiwizowanie zapisu kaset z jakością CD 48 kHz / 16-bit. Pobieranie próbek częstotliwość i głębia bitowa są wybierane od 8 kHz do 48 kHz i 8 bit lub 16 bitów, w zależności od jakości oryginalnego nagrania. Jak już wcześniej podawałem, przewód zasilający przymocowany jest na stałe do korpusu urządzenia.

Lista funkcji
- Dwa magnetofony kasetowe do REC / PLAY na obu deckach z niezależnym mechanizmem
- System redukcji szumów tłumi szum podczas odtwarzania (odpowiednik Dolby B NR)
- Taśmy normalne (typ I) i chromowane (typ II) REC / PLAY (automatyczne wykrywanie)
- Odtwarzanie taśmy metalowej (typ IV) (automatyczne wykrywanie)
- REC MUTE tworzy czterosekundową ciszę jednym dotknięciem lub ciszę o innej długości, w zależności od potrzeb
- Wejście mikrofonowe z miksowaniem mikrofonów do zastosowań karaoke i zapowiedzi
- Kopiowanie za jednym dotknięciem
- Równoległe (jednoczesne) nagrywanie do nagrywania na dwóch taśmach w tym samym czasie
- Przygotowany do nagrywania / odtwarzania z programatorem czasowym* 1
- Czterocyfrowe cyfrowe liczniki taśm
- Funkcja RTZ (Return to Zero) do szybkiego resetu licznika taśmy do „0000”
- Powtarzanie odtwarzania (odtwarzanie zatrzymuje się po maksymalnie 20 powtórzeniach)
- Regulacja wysokości dźwięku ± 12% * 2
- Regulowane podświetlenie wyświetlacza fluorescencyjny z miernikami poziomu
- Wyjście USB do cyfrowego nagrywania na PC / Mac * 3
- Analogowe gniazda wejściowe RCA
- Gniazdo wyjściowe słuchawek stereo 6,3 mm (1/4 ")
- Dołączony pilot zdalnego sterowania
- Zgodność z normami RoHS
* 1 Wymagane jest urządzenie audio innej firmy z funkcją programatora czasowego.
* 2 Tylko odtwarzanie TAPE 1.
* 3 Wymagane jest oprogramowanie do nagrywania cyfrowego innej firmy, takie jak Audacity lub Garage Band.

Specyfikacja techniczna
Głowica: 4-ścieżkowy, 2-kanałowa stereo
Konfiguracja głowicy:
- głowica nagrywająca / odtw. (po jednej dla TAPE 1 i TAPE 2)
- głowica kasująca (po jednej dla TAPE 1 i TAPE 2)
Prędkość taśmy: 4,8 cm / sek.
Regulacja wysokości dźwięku: ± 12% (tylko ODTWARZANIE w TAPE 1)
Szybki czas przewijania: około 120 sekund (taśma C-60)
Kołysanie i drżenie: 0,25% (WRMS)
Pasmo przenoszenia
- Taśma chromowana (typ II): 30 Hz - 15 kHz (± 4 dB)
- Normalna taśma (typ I): 30 Hz - 13 kHz (± 4 dB)
- Całkowity stosunek sygnału do szumu : 59 dB (przy maksymalnym poziomie wejściowym nagrywania, masa A)
Wejście wyjście
- Analogowe wejście audio
- Złącza RCA x 1 para
- Nominalny poziom wejściowy: 0,28 V.
- Impedancja wejściowa: 33 kΩ
Wejście mikrofonowe
- Złącze 1/4 ”(6,3 mm) TRS monofoniczne x 1
- Nominalny poziom wejściowy: 0,38 mV
- Impedancja wejściowa: 3 kΩ lub więcej
Analogowe wyjście audio
- Złącze RCA x 1 para
- Nominalny poziom wyjściowy: 0,46 V.
- Impedancja wyjściowa :1 kΩ
Wyjście słuchawkowe
- Złącze 1/4 ”(6,3 mm) TRS stereo x 1
- Moc wyjściowa 15 mW (przy obciążeniu 32 Ω)
Wyjście cyfrowe USB
- Złącze USB typu B x 1
- USB2.0 Full-speed
- Częstotliwość próbkowania: 8k, 11,025k, 16k,
- 220,5k, 32k, 44,1k, 48kHz
- Głębia bitowa: 8, 16-bitowa
Ogólne
- Zasilanie: 120 V AC, 60 Hz (USA / Kanada)
- AC 230 V 50 Hz (Wielka Brytania / Europa)
- Pobór mocy: 22 W.
- Wymiary całkowite (szer. x wys. x gł.): 435 x 145 x 285,8 mm
- Masa netto 4,6 kg

Dostawa prosto od gdyńskiego dystrybutora DSV

Sprzęt jest bardzo solidnie zapakowany

Na aluminiowym froncie dodatkowe zabezpieczenie - to się chwali!


Wypisz, wymaluj - magnetofonowy design z lat 90-tych XX wieku 


Kieszeń magnetofonu


Czytelny wyświetlacz



Dużo dostępnych regulacji

Dwie pary gniazd RCA i gniazdo cyfrowe USB-B








Porównanie z Nakamichi Cassette Deck 1


Głównym wzmacniaczem w czasie odsłuchów był lampowy Cayin CS-150A


Dwa spojrzenia na cały system odsłuchowy



Wrażenia dźwiękowe
TEAC W-1200 porównywałem bezpośrednio z magnetofonem kasetowym Nakamichi Cassette Deck 1 pochodzącym z 1990 roku. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Zabierając się za testy i odsłuchy TEAC W-1200 specjalnie na te potrzeby kupiłem kilka nowych kaset magnetofonowych. Od razu też zaznaczam, że mam świadomość, iż w cenie nowego TEAC W-1200 (czyli około 2 000 PLN) można wybrać i nabyć całkiem niezłej klasy i dźwięku używany magnetofon kasetowy, bo takich przecież dostępnych jest wiele. Lecz musiałem osobiście przetestować T-1200 we własnym systemie hi-fi - po to, aby wyrobić sobie o nim zdanie, a następnie ów rezultat w postaci stosownej recenzji opublikować na niniejszych stronach Stereo i Kolorowo. Przecież właśnie dlatego prowadzę ten blog!

TEAC W-1200 wyposażony jest w naprawdę dużą ilość funkcji, regulacji i ułatwień bardzo usprawniających proces nagrywania, przegrywania i odtwarzania taśm. Ustawienia te są logiczne i intuicyjne. Magnetofon jest zaś prosty w obsłudze. Wszystko działa i pracuje bez problemu i zacięć. Mechanika klawiszy choć automatyczna, pracuje raczej twardo - należy więc dość mocno wciskać przyciski (szczególnie "play" i "stop"). Ale to nie jest żaden problem. Japończycy z TEAC/TASCAM stworzyli pod względem konstrukcyjnym całkiem niezły magnetofon. Zbudowali coś konkretnego z najlepszych dostępnych jeszcze podzespołów jakie można aktualnie znaleźć na świecie. Niestety, pomimo, że magnetofon konstrukcyjnie jest naprawdę niezłej klasy, to z jego dźwiękiem jest już nieco mniej korzystnie.

Nie chcę krytykować japońskiego TEAC-a za to, że wciąż wytwarza magnetofony kasetowe, bo to jest rzecz chwalebna i godna uznania. Problem polega na tym, że ich magnetofon W-1200 oferuje dźwięk typowo budżetowy. Taki, jaki miały magnetofony klasy "entry-level" z lat 90-tych XX wieku. Czyli dźwięk poprawny, czysty i bez większych "dziur" tonalnych - dość dynamiczny i spójny. W-1200 gra dźwiękiem nieco zdystansowanym, ciut oddalonym, ale generalnie ciepłym i ogólnie przyjaznym. Melodyjnym, lecz przeciętnym. Oczywiście, taki rodzaj dźwięku jak najbardziej da się słuchać (i to bez specjalnych grymasów), ale należy mieć świadomość, że nie jest to brzmienie typowo audiofilskie. 

W-1200 pokazuje ogólny zarys dźwięku, porusza się po jego powierzchni, rzadziej zagląda do wnętrza muzyki, nie zagłębia się zbytnio w jej subtelności. Tak, jakby grała tańsza wkładka gramofonową z podstawową igłą, która nie może zejść niżej do rowka płyty, by wydobyć stamtąd więcej informacji. Ujawnia obrys brzmienia, a nie szczegóły i niuanse. Oferuje nieco rozcieńczoną muzykę, a nie jej bogatą esencję. Lecz aby być całkowicie uczciwym napiszę, że w całościowym ujęciu T-1200 gra całkiem nieźle, bo prawidłowo, sensownie i rzetelnie. Ale nie wybitnie. 

Porównawczy Nakamichi Cassette Deck 1 przy TEAC W-1200 jawi się jako magnetofon z innej klasy jakościowej, odmiennej bajki hi-fi. Przede wszystkim gra dynamiczniej i żywiej, ponadto bardziej czytelniej i treściwiej. Z większą ilością słyszalnych szczegółów i z lepszym nasyceniem. Znacznie wyraźniej. Zaznacza szerszą i głębszą przestrzeń odsłuchową.

Pytanie - czy mając do wydania 2 000 PLN korzystniej jest przeznaczyć te pieniądze na nowy magnetofon TEAC W-1200 (z gwarancją producenta), czy lepiej kupić używany vintage? (a za 2 000 PLN można kupić już niezłej klasy hi-fi urządzenie z lat 90-tych XX wieku). Tu odpowiedź nie jest prosta i oczywista. Zależy przecież czego kto od dźwięku oczekuje i czego szuka w magnetofonie. Jeżeli ma to być sprzęt typowo użytkowy, do słuchania muzyki "przy okazji" i bez rozbudowanych wymagań jakościowych brzmienia, to na pewno TEAC tu się optymalnie sprawdzi. W-1200 ma przecież dużo różnych funkcji, łatwo się je obsługuje - można nagrywać, przegrywać oraz odtwarzać (i archiwizować nagrania) na nim do woli. Ale jeżeli ktoś poszukuje dźwięku naprawdę wysokiej jakości, to musi poszukać pod innym adresem. Pod adresem typu Nakamichi, AKAI, Sony lub Revox. Inaczej się nie da.

Konkluzja
TEAC W-1200 to rzetelny magnetofon kasetowy z dostępnymi wieloma funkcjami, ustawieniami i regulacjami. Łatwy i intuicyjny w obsłudze - nagrywający, przegrywający i odtwarzający bez zarzutu. Niezawodny. Pod względem brzmieniowym lokujący się w strefie budżetowej hi-fi. To dźwięk przyjazny, miękki i ogólnie poprawny, ale zaledwie podstawowy na skali audiofilskiej miary. Dostateczny z plusem.

Cena w Polsce - 2 099 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), TEAC AI-503 (test TU), Cayin CS-150A (test TU), NuPrime Omnia A300, Mytek Brooklyn AMP+ (test TU), BAT VK80i (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Spendor A7 i Paradigm Persona 3F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i NuPrime CDT-10 (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Rose RS150 (test TU), Rose RS250, TEAC NT-505 (test TU) i Rose RS201E (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), RT-Project DAC One (test TU), TEAC NT-505 (test TU), Mytek Brooklyn Bridge (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), JDS Labs Element II, Cayin HA-6A oraz Encore mDSD (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), Dual CS 518 i TEAC NT-5BB.
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Monoprice Monolith M1060C, Ultrasone Performance 880, Avantone Planar Red i ADAM Audio Studio SP-5.
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).


6 komentarzy:

  1. "Mechanika jest typu "twardego", a nie miękkiego - należy więc dość mocno wciskać przyciski, bo nie zastosowano w nich automatyki. "
    Ze co? Przeciez ten magnetofon ma tzw. miekka mechanika, klawisze wysylaja sygnal do procesora a ten steruje elektromagnesami w mechanizmach. Swiadczy tez o tym mozliwosc sterowania z pilota.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wyglądał test jakości dźwięku? Dźwięk był nagrywany a później odtwarzany? Brakuje mi tu informacji o charakterystyce częstotliwościowej - jak nagrany materiał ma się do oryginału.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy głowice uniwersalne zastosowane w tym modelu to też jakieś klony made in ChRL?

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie jest test na Yotube magnetofon to zabawka i w sensie dzwiekowym i jakości głowic na dodatek dosyć "uszkodliwy " Taka zabawka do przegrywania kaset z zasady szybko siada lewa kieszeń głowice chińskie dynamika płaska Dolby B to przesada jesli przegrywasz kasety musisz miec głowice amorficzne system naciągnia itd . Sprzed do zabawy ilosć popsutych na ebay świadczy o problemie

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widać z opisu na panelu sterowania, system redukcji szumów działa tylko przy odtwarzaniu. Można więc odtworzyć poprawnie nagrania zapisane z Dolby B ale nagrywać już nie można co jest jakimś nieporozumieniem. Nawet tanie przenośne radiomagnetofony nagrywały z Dolby co skutecznie likwidowało najbardziej uciążliwą wadę magnetofonów - szum taśmy. Pasmo przenoszenia też mizerne - stąd płytkie brzmienie. Dla fanów analogowego HiFi - tandeta, pozostali wolą MP3.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację