Dwa zdjęcia ze strony Barefoot Sound
Noble Sound Studio w Niemczech, całe wyposażone w monitory Barefoot
Wstęp
Profesjonalne monitory aktywne w służbie zaawansowanego audio high-fidelity? A dlaczego nie?! Kilka razy już takowe testowałem i opisywałem na stronach Stereo i Kolorowo. Były to m.in. monitory Fostex, Pioneer czy Paradigm. Za każdym razem musiałem przyznać, że taka opcja jest dość optymalna pod względem audiofilskim. Monitory aktywne tzw. bliskiego (lub średniego) pola niekiedy "miażdżą" wszelkie wzmacniacze, głośniki pasywne i inne. Kiedy podłączyć prąd do monitorów aktywnych to kończy się zabawa, a zaczyna się porządne granie! To oczywiście nie jest wcale takie jednoznaczne, ale system hi-fi zbudowany w oparciu o studyjne głośniki aktywne może być ciekawą alternatywą tradycyjnego zestawu wzmacniacz plus głośniki.
Warszawski Musictoolz niedawno dostarczył mi bardzo nietypowe aktywne monitory trójdrożne - to amerykańskie Barefoot Footprint 01 (zobacz TUTAJ) - polska ich nazwa jest dość pocieszna, bo tłumaczy się jako "Boso - Ślad Stopy 01". Nie, monitory te nie są produkowane w rezerwacie indiańskim, gdzie wodzem jest Wielka Bosa Stopa, a po prostu główny konstruktor firmy (i równolegle właściciel) nazywa się Thomas Barefood... Można, napisać: "Boso, ale w ostrogach", wykorzystując tym samym tytuł książki pana Grzesiuka.
Głośniki Footprint 01 ustawiłem na standach Solid Tech, podpięłęm je do prądu zwykłymi przewodami siecciowymi tzw. komputerowymi (a, co!). Przewodami XLR firmy Melodika doprowadziłem sygnał analogowy z przedwzmacniacza i DAC-a NuForce Alita, a do niego cyfrowy z serwera i streamera CocktailAudio X45 na przemian z laptopa (z Tidal HiFi/MQA). I, proszę mi wierzyć, nie mogłem się oderwać od tego zjawiskowego dźwięku przez najbliższych kilka godzin...!
Barefoot Sound
Amerykańska firma Barefood Sound jest dla polskiego przeciętnego zwolennika dobrego dźwięku dość egzotyczna - i to mimo że pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Trudno znaleźć o niej jakieś bliższe informacje, mało jest dostępnych recenzji, zaś sprzęt nie łatwo osiągalny (przynajmniej w naszym kraju).
Pan Thonas Barefood założył to przedsiębiorstwo w 2006 roku, w Portland (Oregon), z myślą o wytwarzaniu zupełnie innych monitorów studyjnych niż jakie były dostępne wówczas na rynku. Jak można przeczytać na firmowej stronie: "Thomas Barefoot postanowił opracować głośnik, który spełniałby funkcje kilku różnych zestawów głośników i jednocześnie zachowywał najwyższą możliwą wierność, a także nie rujnował budżetu właściciela". Brzmi to nieco "nie po polsku", ale z kontekstu powyższego zdania można wydobyć, iż Barefoot po prostu został założony, z myślą o wytwarzaniu głośników studyjnych innych niż dotychczasowe. Głośników innowacyjnych i nowatorskich pod każdym względem a grających w sposób zaangażowany i równolegle wierny nagraniom.
I dalej: "W ten sposób stworzono zestaw, który wywołał rewolucję na rynku pro-audio". Najpierw były to MiniMain12, a później MicroMain27, dzięki tym zestawom Barefoot Sound awansowała do rzeszy firm rozpoznawalnych na rynku audio. Można napisać, iż uplasowała się w światowej czołówce producentów głośników studyjnych.
Co istotne, zestawy Barefoot Sound sprawdzają się doskonale jako codzienny odsłuch bliskiego pola, ale z powodzeniem mogą także być używane jako normalne, zwykłe domowe głośniki (tzw. środkowego pola). Monitory Barefoot Sound to w opinii ich użytkowników najbardziej uniwersalne głośniki na świecie. Wszystkie zestawy wykonywane są ręcznie w Portland, w stanie Oregon.
Lista użytkowników monitorów Barefoot jest bardzo długa - trzeba wiedzieć, iż są to głośniki o statusie wręcz kultowym w USA, są modne. Uważane za takie, które oferują konkretny wzorzec dźwięku. Do używania/stosowania Barefoot w swoich domowych lub profesjonalnych studiach przyznają się m.in. Lady Ga Ga, Steven Tyler (Aerosmith), Jay Z, Adelle, Liza Minelli, Dave Grohl, Tony Visconti, Zac Brown i wielu. wielu innych muzyków. Ale także sporo producentów i inżynierów dźwięku - często tych topowych, współpracujących z najbardziej znanymi i uznanymi artystami. Dużo renomowanych studio nagrań używa monitorów Barefoot - praktycznie na całym świecie.
Monitory Footprint 01
Znowu cytuję za producentem: "Footprint 01 firmy Barefoot Sound to monitory aktywne bliskiego pola, przeznaczone dla wszystkich inżynierów, producentów, muzyków i kompozytorów, którzy cenią bezkompromisową jakość, cechującą wszystkie modele monitorów tego producenta, a pracują w mniejszym pomieszczeniu lub dysponują niższym budżetem.
Nowa linia monitorów inaugurowana przez model Footprint 01 została zaprojektowana przez samego Thomasa Barefoota, podobnie jak linie bestsellerowe MicroMain i MasterStack. Footprint 01 to aktywne monitory trójdrożne, i podobnie jak wspomniane wcześniej serie, posiadają takie same rozwiązania technologiczne: naprzeciwległe głośniki basowe, podwójny radiator pierścieniowy tweetera oraz emulację Emphasis Monitor Emulation. Monitory FP01 zostały wyposażone w ośmiocalowe, naprzeciwległe subwoofery o papierowych membranach, czterocalowy aluminiowy przetwornik średnich częstotliwości oraz jednocalowy tweeter o podwójnym radiatorze pierścieniowym.
Dwudrożny przetwornik DSP współpracuje tu z dwoma modułami wzmacniacza klasy D napędzającymi głośniki basowe o mocy 500 W i dostarczającymi sygnał o mocy 150 W do głośników przetwarzającymi średnicę i górę. Pomiędzy głośnikiem średniotonowym a wysokotonowym umieszczono pasywną zwrotnicę. Głośnik średniotonowy umieszczono nad tweeterem, uzyskując za pomocą tego niezwykłego układu koncentrację energii akustycznej w samym centrum obudowy.
Ideą, która zawsze przyświecała Tomasowi Barefootowi podczas projektowania nowych monitorów, było uzyskanie dźwięku najlepszej jakości, o największej dynamice i precyzyjnym, szybkim, a jednocześnie pełnym i potężnym basie. Zależało mu na tym, by monitory sprawdzały się na każdym etapie produkcji muzycznej: podczas rejestracji, miksu i masteringu. Jedak nie każdy projekt zaczyna się dziś i kończy w profesjonalnym studiu. Dlatego Footprint 01 to monitory, które doskonale sprawdzą się w mniejszych pomieszczeniach, studiach projektowych, niewielkich domowych studiach, w trasie czy podczas plenerowych sesji wyjazdowych.
Podobnie jak w przypadku innych modeli monitorów Barefoot, tak i za pomocą Footproint 01, dzięki rewolucyjnej technologii MEME (Multi-Emphasis Monitor Emulation) możesz sprawdzić, jak Twój miks zabrzmi na trzech rodzajach referencyjnych monitorów. MEME bazuje na modelowaniu DSP imitującym zakres częstotliwości, fazowość, przenoszenie transjentów, dynamikę i rodzaje zniekształceń charakterystyczne dla różnych typów klasycznych monitorów bliskiego pola. Wielu realizatorów ceni sobie możliwość sprawdzenia miksu na kilku różnych zestawach monitorów, co pozwala na skupienie się na określonych aspektach brzmienia czy określenie, jak zachowa się w innych warunkach niż studyjne. Nie zawsze jednak jest miejsce czy budżet na to, by wyposażyć studio w kilka par monitorów. Dzięki rozwiązaniu MEME firmy Barefoot Sound otrzymujesz cztery rodzaje monitorów w postaci jednego zestawu!". Koniec cytatu.
Wrażenia ogólne i budowa
Monitory dostarczane są w dwóch sporych kartonach. Kartony są podwójne, zaś głośniki są owinięte w folie i zabezpieczone w pudłach solidnymi piankowymi formami. Bardzo profesjonalny sposób pakowania. W zestawie nabywca otrzymuje dwa przewody sieciowe, przewód łączący monitory, regulator emulacji MEME (system emulacji Multi-Emphasis Monitor), instrukcje obsługi oraz tradycyjną gwarancję producenta. To wszystko. Przydałyby się też jakieś podkładki - silikonowe, flanelowe czy jakiekolwiek. Bo nie ma żadnych, a szkoda rysować spód skrzynek.
Pierwsze wrażenie? - monitory są nieduże, ale baaardzo ciężkie. Sztuka ma masę aż 16 kg, co, trzeba przyznać, jest dość nietypowe. Tyle potrafią przecież ważyć całe podłogówki! Jednakże wewnątrz 18-litrowych Footprint 01 umieszczono masywne przegrody, zaś ścianki skrzynek też są grube. Swoje też ważą wzmacniacze wraz z transformatorami.
Wszystkie monitory Barefoot Sound mają bardzo charakterystyczny design - trudno je pomylić z innymi. Własny styl nadają m.in. zaokrąglone rogi skrzynek, typowe dla Barefoot umiejscowienie głośników, czy powierzchnie wykończone ciemno-czarną, teksturowaną farbą. Plus wstawki z jasnego aluminium dookoła głośników. To nieco wzornictwo typu vintage, bardzo analogowe - można napisać. Taka stylistyka może się podobać lub nie, acz w moim przekonaniu jest rewelacyjna.
Monitory Footprint 01 są najmniejszymi w ofercie Barefoot Sound (i jednocześnie najtańszymi), lecz pod względem wzorniczym są typowymi firmowymi reprezentantami (niebawem bedą dostępne na rynku mniejsze Footprint 02). Czarna chropowata powierzchnia skrzynek z zaokrąglonymi rogami, dwa głośniki na froncie otoczone aluminiową płytką (tweeter 1″ z pierścieniowym radiatorem oraz głośnik 4.0″ o aluminiowej membranie). Głośniki te są rozmieszczone nietypowo - tweeter na dole, zaś średniotonowy na górze. Ma to uzasadnienie akustyczne dla wyrównania zgodności czasowej obu głośników umieszczonych w monitorach studyjnych bliskiego bądź średniego pola.
Na frontowej aluminiowej płytce wygrawerowano wystylizowany duży napis "BAREFOOT" oraz umieszczono niewielką diodę. Po przyłączeniu monitora do zasilania zapala się na czerwono, a po chwili zmienia kolor na zielono-niebieski. Po obu bokach, przeciwległe w poziomie, zamontowano duże głośniki niskotonowe (8″ o membranie papierowej). Woofery te mają ponadwymiarowe gumowe obramowanie - jakieś ± 9,5 mm, co świadczy o tym, że są to "wyczynowe" głośniki.
Na tylnych ściankach zamontowano solidne metalowe pytki (każdą za pośrednictwem aż 12. dużych wkrętów). Na metalowej płytce, na dole, umieszczono gniazdo sieciowe IEC, a zaraz obok włącznik zasilania. Na górze płytki zamontowano analogowe gniazdo wejściowe typu symetrycznego XLR - brak wejścia RCA. Obok znajdują się dwa gniazda 3,5 mm MEME (wejściowe i wyjściowe), a także gniazdo USB (wyłącznie serwisowe). Jest też regulator głośności, ale nietypowy. To nieduże pokrętło, które nie służy do zwyczajowej regulacji głośności, a do dobrania jej do poziomu przedwzmacniacza.
W zestawie znajduje się przystawka "emulacja MEME". To czarne, metalowe pudełeczko z pokrętłem. Dostępne są cztery ustawienia: Hi-fi, Flat, Old School i Cube. Każde ustawienia zmienia nieco charakter brzmienia. Aby aktywować emulację należy podłączyć przystawkę do monitorów załączonymi przewodami. Fabrycznie monitory mają ustawioną charakterystykę dźwięku na "flat". Nie korzystałem podczas odsłuchów z owej przystawki.
Specyfikacja techniczna
Typ: aktywne monitory trójdrożne z emulacją MEME
Sterowanie: krokowy przełącznik poziomu wejściowego, wybór emulacji MEME
Złącze wejściowe: symetryczne na XLR, impedancja 50 kOhm
Czułość: 90 dB @ 1 m. z -15 dBV poziomem sygnału wejściowego (potencjometr na poziomie 0 dB)
Zakres obsługiwanych częstotliwości: 36 Hz – 45 kHz (±3 dB), 45 Hz – 40 kHz (±1 dB)
Częstotliwości basowe: -3 dB @ 36 Hz, Q = 0,707, stromość filtra = 18 dB/octave
Obudowa: 18 litrów, uszczelnione woofery, średniotonowy przetwornik zamknięty w odrębnej komorze, wełna akustyczna o długim włóknie
Częstotliwości krosowania: 250/3 600 Hz (pasywna krosownica pomiędzy głośnikiem średniotonowym a tweeterem)
Tweeter: 1″ radiator pierścieniowy o niskich zniekształceniach
Głośnik średniotonowy: 4.0″ o aluminiowej membranie i niskich zniekształceniach, +/- 3.5 mm
Głośniki basowe: 8″ o membranie papierowej, +/- 9,5 mm
Wzmacniacz wysokich częstotliwości: 150 W
Wzmacniacz niskich częstotliwości: 500 W
Zasilanie: 85 VAC to 265 VAC
Zapotrzebowanie mocy: spoczynkowe: 2W, maksymalne: 765W
Masa: 16 kg sztuka
Masa wraz z opakowaniem: 20,2 kg
Wymiary: 356 x 241 x 330 mm
Wymiary wraz z opakowaniem: 356 x 260 x 345 mm
Dostawa z warszawskiego Musictoolz
Podoba mi się dbałość producenta o stan zdrowia krzyża i pleców osoby wypakowującej monitory...
Grube pianki ochronne
Klasyczny "analogowy" design Barefoot; skrzynki pomalowane są matową czarną farbą o chropowatej strukturze
Na górze głośnik średniotonowy, na dole wysokotonowy
Duży napis "BAREFOOT"
Na obu bocznych ściankach zamontowane są głośniki niskotonowe na solidnych zawieszeniach
Regulacja emulacji MEME (nie korzystałem z tej przystawki)
Monitor posadowiony na podstawce Solid Tech
Monitory postawione są od siebie w odległości 2,0 m, zaś ja siedzę na przeciwko też w dokładnej odległości 2,0 m - tym samym jest to idealny trójkąt równoboczny dla dźwięku optymalnego monitorów średniego pola
Kilka zdjęć z bieżących odsłuchów
Monitory postawione na biurku jako monitory bliskiego pola; za przedwzmacniacz/DAC robi mój dyżurny NuPrime DAC-10H
Wrażenia dźwiękowe
Monitory Footprint 01 ustawiałem na standach Solid Tech wykorzystując głośniki jako monitory średniego pola, bądź stawiałem je na dużym biurku w charakterze monitorów bliskiego pola. Jako monitory aktywne porównawcze używałem HEDD Type 20. Przedwzmacniacze z DAC to NuPrime Alita, NuPrime DAC-10H oraz Topping D90. Przewody XLR doprowadzające sygnał do monitorów z przedwzmacniacza to Melodika Purple Rain 2,5 m. Za źródło najczęściej robił serwer muzyczny CocktailAudio X45, ale również Matrix Element M. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Już wcześniej, we wstępie, napisałem, że zaraz po przyłączeniu głośników Footprint 01 do przedwzmacniacza i ich uruchomieniu, nie mogłem od uzyskanego zjawiskowego dźwięku oderwać się przez najbliższych kilka godzin. Niniejsze brzmienie charakteryzuje się bardzo potężnym, potoczystym i ekspansywnym przekazem - płynnym i sprawnym. Dokonanym, można napisać. Wyraźnie czuć, że amerykańskie monitory grają na najwyższym stopniu zaangażowania akustycznego (choć bez żadnej zadyszki!) - absorbując w to całą obudowę, całe swoje "ciało" oraz wszystkie głośniki na 100%. Muzyka zyskuje nie tylko na intensywności i rozpiętości, ale też na żywotności i nieagresywnej obecności przekazu.
Powyżej opisane wrażenia nikogo nie powinny dziwić - przecież w każdej skrzynce o objętości 18 L zainstalowano aż po cztery głośniki! W tym dwa duże basowe na wydatnych gumowych "zawiasach". Można nawet napisać, że głośniki te grają zupełnie jak duże, co najmniej kompaktowe, podłogówki. I nie będzie w tym żadnej przesady czy nadużycia. Wolumen i stopień stężenia brzmienia są wprost monumentalne.
Powtórzę. Pomimo że Barefoot to przecież monitory, to dźwięk jest wysoce skuteczny, masywny i substancjalny. Odczuwalny rzeczywiście. Dysponują brzmieniem pełnym, skondensowanym i spójnym - efektownie dynamicznym, naturalnie zrównoważonym i w pewnym stopniu także przyjemnie ocieplonym. Z olbrzymimi basami, acz doskonale wykonturowanymi i perfekcyjnie kontrolowanymi. Szybkimi, gęstymi i sprężystymi. Bez najmniejszych śladów rozrzedzenia czy "rozlazłości". To bas mocarny, ale nie dominujący - idealnie wpisujący się w całość przekazu. Uzupełniający i dopełniający, lecz nie przykrywający sobą pozostałych rejestrów. Bas jest wręcz genialny!
Tytułowe Barefoot to także pierwszorzędna klarowność i szczegółowość w całym zakresie częstotliwości. Dźwięk jest w dużym stopniu wypełniony oraz żyzny, jak i szybki oraz lotny, ale nie tracący w żadnym stopniu ani komunikatywności, ani czytelności. Instrumenty i wokale są precyzyjnie wyodrębniane z mocnego tła - żyją i mienią się wieloma barwami w oprawie całego przenikającego się wzajemnie akompaniamentu muzyki. To występująca w jednym czasie i miejscu koherentna rzeczywistość, dobitność, ekspresyjność i sensualność brzmienia. Instrumenty mają indywidualne ciało i fizyczność, głębokie wypełnienie oraz sporą masę, a równolegle nie są przeładowane i zbyt obciążone. Są stuprocentowo zrównoważone.
Należy podkreślić, iż zjawiska przestrzenne są typowo monitorowe (co jest zupełnie oczywiste), czyli takie o referencyjnej stereofonii, a także z kapitalnie przestronną oraz precyzyjną sceną. Zjawiska pozorne są wiernie ogniskowane w przestrzeni, mają dokładnie wyznaczone miejsce i trzymają się go z doskonałą konsekwencją - co zapewnia przyjemne wrażenie naturalnej spójności i ładu. Poszczególne dźwięki na scenie mają sowite wypełnienie i niezły brzmieniowy obrys. Zaś progresja akustyczna jest rygorystyczna i drobiazgowa. Przynosi to dźwięk nie tylko panoramiczny i przestrzenny, ale również dosłowny i skrupulatny. Wprost fotograficzny.
Czytelnik po powyższej lekturze na pewno zorientował się, że Barefoot Footprint 01 bardzo mi przypadły do gustu, spodobały mi się. Ich dźwięk można w kilku słowach scharakteryzować jako potężny i gęsty, ale i precyzyjny oraz wysoce rozdzielczy. Ze zjawiskową stereofonią. Zaś takie cechy można uznać za konieczne i pożądane w każdym systemie high-fidelity. Oczywiście, Footprint 01 jako monitory aktywne bliskiego i średniego pola mają też swoje ograniczenia i indywidualne atrybuty (czyli zalety i wady). Pierwsze to to, że grają bardzo bezpośrednio - tu nie ma miejsca na zaawansowane wysubtelnienie czy przysłowiowe "owijanie w bawełnę". Głośniki podają wszelkie dźwięki "na twarz" - bezceremonialnie i jednocześnie bezpruderyjnie (choć przecież i tak Barefoot grają mniej ofensywnie niż klasyczne monitory aktywne). Nic nie jest dodatkowo maskowane, zawoalowywane. Ma to swoje niewątpliwe dobre strony, ale oczywiście także i pewne minusy.
Drugą cechą Footprint 01, o jakiej należy pamiętać, to to, iż są to klasyczne studyjne monitory aktywne tzw. bliskiego i średniego pola. Muszą więc być precyzyjnie ustawione względem pozycji i osi słuchacza, po to, aby zapewnić optymalny dźwięk pod względem rozkładu przestrzeni i zjawiska stereo. Przy biurku nie powinno być problemu, acz stawiane jako monitory średniego pola powinny razem ze słuchaczem tworzyć układ trójkąta równobocznego. Trzeba o tym koniecznie pamiętać. Dopiero w takiej aranżacji zapewnią dźwięk doskonały, referencyjny!
Przy zachowaniu powyższych warunków, monitory Footprint 01 odwdzięczają się dźwiękiem substancjalnym, acz precyzyjnym. O wysokiej kulturze i o dużej autentyczności grania. Wymagają oczywiście bieżącego przyłączenia do prądu, stąd muszą być poustawiane gdzieś w zasięgu przewodów zasilających, być podłączone do przedwzmacniacza przewodami symetrycznymi XLR - to kolejne ograniczenie, szczególnie w konfiguracji tzw. monitorów średniego pola (bo przewody muszą mieć ze 2-3 metry długości). No i potrzebny jest sam przedwzmacniacz. Ale może to być przedwzmacniacz wcale nie najwyższej klasy - taki w okolicach 2 000 - 3 000 PLN powinien być optymalny. U mnie najlepiej sprawdzał się NuPrime Alita - łatwy sposób regulacji głośności (klasyczna gałka), dużo wejść i wyjść oraz wybitne walory brzmieniowe. W taki to sposób za jakieś 20 000 - 25 000 PLN można wejść w posiadanie systemu na wskroś high-endowego. Lub przynajmniej mu dorównującego.
Monitory aktywne Barefoot Footprint 01 to referencja dźwiękowa typu studyjnego. To brzmienie energetyczne, dokonane, substancjalne, acz równolegle precyzyjne i rozdzielcze. O wzorowej kulturze i wybitnej autentyczności grania. Genialne monitory - polecam!!!
Cena w Europie - 4 379 € (za parę), czyli około 19 800 PLN.
System odsłuchowy
Pomieszczenie: 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Cambridge Audio Edge A (test TU), Feliks-Audio Arioso 300B (test TU), Bladelius Tyr III (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Piega Premium 701 i Amphion Argon 7LS (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Dynavoice Definition DM-06, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Monitory aktywne: HEDD Type 20.
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), CocktailAudio X45 (test TU), Chord 2Go i Matrix Audio Element M (test TU).
DAC-i i przedwzmacniacze: NuPrime DAC-10H (test TU), Topping D90, Lampizator Amber 3 DAC (test TU), NuPrime Alita (test TU), Chord Hugo 2 oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), iFi Audio iPhono3 BL i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Final Audio D8000 (test TU) i Focal Listen Professional.
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację