Wstęp
W Polsce istnieje i działa naprawdę sporo zdolnych konstruktorów / producentów sprzętu hifi - część z nich z powodzeniem przebiło się już do głównego nurtu informacyjnego (są znani lub przynajmniej rozpoznawalni na rynku), ale duża część dopiero przedziera się / dociera do mediów, prasy, kanałów sprzedaży etc. Wciąż czeka na "odkrycie", na rzetelną recenzję, na większy rozgłos. Upowszechnienie - uznanie w szerszej grupie melomanów i audiofilów. Staram się na łamach bloga Stereo i Kolorowo opisywać nie tylko już znane / renomowane marki hifi, ale sięgam też po te mniej głośne, szerzej nieznane, a nawet niszowe. To, że jakaś marka / firma jest mniej znana, nie oznacza, że jest gorsza, czy mniej wartościowa, a właśnie to, że najczęściej jest jeszcze nie rozreklamowana. Po prostu nie spopularyzowana. Nie docierająca optymalnie do odbiorcy, choć przeważnie szczególnie warta uwagi, bo wytwarzająca sprzęt hifi w krótszych seriach, bardziej jednostkowy, a często wyjątkowo oryginalny i wyrafinowany. Można napisać - rzemieślniczy.
W ubiegłych miesiącach recenzowałem dwie mniej rozpoznawalne konstrukcje głośników zdolnych polskich konstruktorów - były to Kultura Dźwięku Jazz One (czytaj mój test TUTAJ) oraz Starless Monoceros (czytaj TUTAJ). Doprawdy wspaniałe i oryginalne głośniki, ze wszech miar warte polecenia! Zaś dziś przyszła pora na zademonstrowanie następnych mniej szeroko znanych produkcji - tym razem to ciekawe głośniki polskiej firmy AudioPhase. Proszę Państwa, oto premierowy model kolumn podłogowych AudioPhase FLOW (zobacz TUTAJ i TUTAJ), w całości oparty o włoskie przetworniki Lavoce Italiana!
Razem z głośnikami AudioPhase FLOW otrzymałem też na odsłuchy komplementarny wzmacniacz. To, podobnie jak głośniki FLOW, produkt polski, ale tym razem z Krakowa. Wzmacniacz jest dzielony, składa się z przedwzmacniacza lampowego oraz lampowej końcówki mocy - to oczywiście duet Haiku-Audio Iris Line / Haiku-Audio SEnsei 211 Powerline (zobacz TUTAJ). Wrócę do niego za chwilę, teraz więcej napiszę o premierowych głośnikach FLOW i o samej firmie AudioPhase.
* * *
AudioPhase to niewielka firmą audio, a w zasadzie manufaktura założoną przez pana Karola Golińskiego w 2017 roku. Zakład produkcyjny znajduje się we wsi Suków położonej tuż pod Kielcami (woj. świętokrzyskie). W ofercie Audio Phase można znaleźć kilka przewodów (zasilających i USB) autorskiej produkcji oraz cztery modele kolumn głośnikowych. Wymyślne CHarlesMartin (pisownia oryginalna), Opium 2, Cannabis oraz tytułowe FLOW. Firma jest niewielka, ale przebojowa. Rzetelna w tym, co robi.
Wrażenia ogólne i budowa - głośniki AudioPhase FLOW
AudioPhase FLOW to kolumna podłogowa 3-drożna - wyposażona w 10" papierowy głośnik niskotonowy, 6,5" papierowy średniotonowy oraz 1" tekstylną kopułkę wysokotonową. Za przygotowanie wszystkich przetworników do tej kolumny odpowiedzialna jest włoska, renomowana firma Lavoce Italiana. Jak podaje producent, FLOW charakteryzuje się bardzo łagodnym wykresem impedancji przy efektywności 90 dB przez co nie stanowi dużego wyzwania dla wzmacniaczy lampowych. Jest dla nich rekomendowana i polecana.
Obudowy FLOW wykonane zostały z wysokogatunkowego MDF o zmiennych grubościach (od 18 - 36 mm), posiadają liczne usztywnienia i kształty komór wewnętrznych eliminujące w szerokim stopniu fale stojące. Zwrotnica skonstruowana w oparciu o kondensatory Jantzen-Audio (Superior, Standard), cewki Jantzen Audio oraz rezystory Mundorf M-Resist oraz okablowanie z miedzi beztlenowej wysokiej czystości.
FLOW są dużymi głośnikami, wymiary to 108 x 34 x 27,6 cm, przy równie sporej masie 34 kg/sztuka. Skrzynki są szersze niż standardowe, mają prawie 28 cm. Prezentują się bardzo efektownie i masywnie, ale także elegancko. Obudowy zostały pokryte naturalnym fornirem drewnianym malowanym matowym, bezbarwnym lakierem. Gatunek i kolor forniru może być dopasowany pod konkretne zamówienie. Fornir jest bardzo dobrze położony, równo i czysto. Jest odpowiednio twardy i trwały. Zaimpregnowany.
Frontowe ścianki skrzynek, czyli te montażowe dla przetworników, pomalowane zostały czarnym lakierem, co tworzy ciekawy kontrast z drewnianą okleiną pozostałych części obudów. Wszystkie trzy zamontowane przetworniki, jak już pisałem, pochodzą od włoskiego Lavoce. Średniotonowy i niskotonowy mają papierowe membrany. Membrany te są czarne, stąd tworzą kolorystyczną jedność z czarną ścianką montażową. Ładnie to wygląda. Urodę skrzynek nieco psują wielkie główki kilkunastu śrub, którymi są przymocowane frontowe ścianki montażowe do skrzynek. Czy naprawdę nie można było tego zrobić inaczej? Estetyczniej?
Z drugiej strony zawsze można zasłonić te śruby maskownicą (producent załącza ją w komplecie). Zresztą na pewno znajdzie się sporo osób, którym taka ekspozycja będzie się podobać - przecież kultowe głośniki Harbeth też są upstrzone śrubami na froncie...
Z tyłu skrzynek, na wysokości głośnika niskotonowego, umieszczono dwa okrągłe wyloty rur bass-refleksu, zaś pod nimi przyklejono tabliczkę znamionową. Jeszcze niżej zamontowano pojedyncze terminale głośnikowej standardowej jakości. Mosiężne, katalogowe, zwykłe. Ale solidne.
Od spodu kolumn znajdują się cztery gwintowane gniazda dla wkręcenia śrub kolców. Kolce znajdują się w zestawie, talerzyków ochronnych nie zauważyłem.
Specyfikacja techniczna
Efektywność: 90 dB
Impedancja: 4 Ohm (minimum impedancji 4,00 Ohm)
Pasmo przenoszenia: 35 Hz - 26 000 Hz
Wymiary: 108,1 cm (wysokość z kolcami) / 34 cm (szerokość) / 27,6 (głębokość)
Masa: 34 kg /szt
Przetworniki:
- Wysokotonowy: 1" (25,4 mm), wysokotonowy kopułkowy Lavoce
- Średniotonowy: 6,5" (165 mm), średniotonowy głośnik papierowy Lavoce
- Niskotonowy: 10" (254 mm), niskotonowy głośnik papierowy Lavoce
Jak już napisałem we wstępie. Razem z głośnikami AudiPhase FLOW otrzymałem na odsłuchy wzmacniacz tworzący wspólny, komplementarny i synergiczny zestaw wysokiej klasy high-fidelity. To lampowy wzmacniacz dzielony, który składa się z przedwzmacniacza lampowego oraz lampowej końcówki mocy: Haiku-Audio Iris Line / Haiku-Audio SEnsei 211 Powerline (zobacz TUTAJ).
Haiku-Audio Iris Line to lampowy przedwzmacniacz liniowy pracujący w klasie A zaopatrzony w 4. wejścia liniowe, lampową regulację głośności, regulację barwy dźwięku bas/sopran oraz wzmacniacz słuchawkowy. Wbudowane lampy to cztery ECC83. Układ przedwzmacniacza jest wzorowany na układzie Haiku-Audio Ganymede, z tym, że uwzględniono poprawki wnioskowane przez współpracujące z producentem studia nagraniowe i użytkowników Ganymede. Podzespoły to m.in. potencjometr głośności granatowy Alps, wysokiej jakości rezystory metalizowane, okablowanie z miedzi OFC, nadmiarowe zasilanie. Przedwzmacniacz wyposażono w zdalne sterowanie głośnością (RCV). Wybór źródeł odbywa się manualnie poprzez obrót stosownej gałki.Końcówka mocy SEnsei 211 Powerline tak naprawdę jest wzmacniaczem zintegrowanym SEnsei 211 Limited Edition, ale bez zainstalowanego potencjometru. Jest przystosowana do współpracy z wymagającymi zespołami głośnikowymi. Wzmacniacz osiąga moc 35 Wat. Haiku SEnsei 211 jest skonstruowany w idei ultra-wiernego przekazu - lampa 211 to lampa nadawcza, od której oczekiwano 100 procentowej wierności, prawdy absolutnej. Technicznie rzecz biorąc SEnsei 211 jest to układ dwóch wzmacniaczy, w którym pierwszy, dwustopniowy, oparty jest o lampy ECC81, ECC82 i EL84 - steruje on prądem siatek końcówki mocy zbudowanej na bazie lamp 211. Cały wzmacniacz pracuje w klasie A, w ramach topologii Single-Ended. Zasilanie wzmacniacza oddano we władanie mocnego zasilacza z dławikiem, zgodnie z najlepszymi zasadami konstrukcji układów lampowych
Lampa 211 została opracowana w latach 20-tych ubiegłego stulecia dla stacji nadawczych rozwijającego się dynamicznie radia i transmisji radiowej. Z tych właśnie powodów dołożono wszelkich starań aby jej charakterystyka była możliwie najbardziej liniowa. W rezultacie we wzmacniaczu SEnsei 211 otrzymujemy czysty, dynamiczny dźwięk, którego cechą główną jest najwyższa możliwa wierność brzmienia (kursywą cytat za Haiku-Audio).
Wrażenia ogólne i budowa - Haiku-Audio Iris Line / Haiku-Audio SEnsei 211 Powerline
Oba urządzenia dostarczane są w relatywnie niedużych kartonach rozkładanych na wieko i spód (bardzo praktyczne rozwiązanie). Urządzenia w pudłach leżą pośród skrupulatnie i zręcznie wyciętych piankowych form, które nie tylko idealnie chronią całą elektronikę oraz obudowy przed uszkodzeniami, ale i ułatwiają swobodne wypakowywanie. Szacunek za tak praktyczny i ergonomiczny sposób układania sprzętu w kartonach.
W zestawie z końcówką mocy producent dostarcza 6. lamp elektronowych zapakowanych w osobne kartoniki. Należy je osadzić we właściwych podstawkach, co podpowiada mini-instrukcja. Zaś w komplecie z przedwzmacniaczem jest pilot zdalnego sterowania. I to wszystko. Haiku-Audio w przeciwieństwie do innych "lampowych" producentów nie zawraca sobie głowy żadnymi obowiązkowymi klatkami ochronnymi, przewodami zasilającymi, dokładnymi instrukcjami i innymi ekstrawagancjami. Ma być prosto i skromnie. I jest. Z drugiej strony wyeksportowanie takich urządzeń poza Polskę do Unii Europejskiej wydaje się być formalnie niemożliwe. Póki co, Haiku-Audio sprzedaje chyba swoje produkty wyłącznie w Polsce (?).
Przedwzmacniacz i końcówka mocy reprezentują design charakterystyczny dla Haiku-Audio. To styl dość ascetyczny, mocno technicyzujący, oszczędny w ozdobniki. Proste, acz smukłe linie frontu i obudowy, ekspozycja natury metalu (grube, aluminiowe fronty) i wręcz brutalnie obnażone transformatory w końcówce mocy (stanowiące tutaj specyficzny element zdobniczy!). A do tego dwie gigantyczne lampy elektronowe 211 Psvane groźnie ustawione w dwóch rzędach na sztorc. To industrialna stylistyka rodem z retro-futuro.
Fronty to grube aluminiowe płyty (szczotkowane i polerowane) z dużymi "oknami", czyli wstawkami z czarnego akrylu. Akryl to wyłącznie element zdobniczy, nie ma za nim żadnych wyświetlaczy, diod ni wskaźników. Jedynie na akrylowym oknie przedwzmacniacza zamontowano dwie duże gałki regulacyjne (głośność i selekcja źródeł) i dwa mniejsze przełączniki / pokrętła (regulacja sopranów i basów). Na prawej stronie frontowego panelu przedwzmacniacza zamontowano profesjonalne gniazdo słuchawkowe Neutrik 6,35 mm z zatrzaskiem. Włączniki zasilania umieszczono na prawych bokach obudów. Praktyczne rozwiązanie - nie szpecące frontów, a wygodne.
Specyfikacja techniczna
Końcówka mocy
- Moc wyjściowa: 35 W
- Klasa pracy: A-SE
- Lampy sterujące: ECC81, ECC82, EL84
- Lampy mocy: 211
Przedwzmacniacz
- Lampy: 4 x ECC83
- Wejścia liniowe: para stereo x 4
- Wyjścia liniowe: para stereo x 1
Wrażenia dźwiękowe
Duet wzmacniacz / głośniki nie gra ani napastliwie, ani zuchwale, ale potrafi wygenerować odpowiednią potęgę i moc, pięknie przy tym nasycając niskie rejestry. Bas jest atletyczny i masywny, lecz nie agresywny. Jest dynamiczny i swobodny (w sensie braku ograniczeń). Ma optymalne pogrubienie i dociążenie. Muzyka grana jest dobitnie i kalorycznie, z detalami na pierwszym planie, zaś bas generowany jest dynamicznie, lecz też dostojnie oraz kulturalnie. Niskie nie zlewają się, są sprężyste i bogate. Mają rygorystyczną kontrolę, są zawsze na czas. Punktualnie. Szybko rosną, są prężne i potężne, nie smużą. Gasną proporcjonalnie. Nie zalegają, nie wiją się zanadto. Choć potrafią też zapewnić "efekty specjalne" kiedy potrzeba.
Wzmacniacz na lampach 211 ma swoje specyficzne cechy, więc przedmiotowy Haiku-Audio w przeciwieństwie do lampy 300B gra mniej krągło, a bardziej liniowo (ale nie płasko!). Więcej tu wyrównania tonalnego, mniej barokowej emfazy. Dźwięk jest przestawiany naturalniej, ale i głębiej. Jakby bardziej cieleśnie i fizycznie. Wzmacniacz, podobnie jak to ma miejsce przy 300B, bardzo dba o wierne dźwiękowe emocje, jest nastawiony na różnicowanie średnicy, ale czyni to szybciej, bardziej bezpośrednio. Prościej. Może z większą energią kinetyczną. Z kolei bas ma mniejszą siłę przebicia, ale jest bardziej przenikliwy. Żarliwy. Niekiedy czystszy, bo bardziej neutralny. Nie posłodzony. Tak czy inaczej, lampa 211 jest wyjątkowo muzykalna - i nadzwyczaj wiernie oddaje istotę i sens pełnokrwistego brzmienia high-fidelity.
Konkluzja
- ale przy zachowaniu wierności dźwiękowej (high-fidelity)
- zestaw oferuje dźwięk kompletny, nasycony i namiętny
- a równolegle dokładny, przezroczysty oraz rozdzielczy
- gra dynamicznie i energetycznie
- z właściwym rozmachem i z oddechem, lecz bez żadnej słyszalnej kompresji
- rozległa scena, szeroka i pogłębiona
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), RME ADI-2/4 Pro SE (test TU), PrimaLuna EVO 100 DAC (test TU) i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Canor PH 2.10 i Exposure 3010S2 Phono.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację