Polpak

środa, 28 lutego 2024

Esoteric K-05XD, odtwarzacz płyt CD / SACD


Dwa zdjęcia ze strony Esoteric / TEAC Corporation

 



Wstęp
Latem zeszłego roku japoński Esoteric / TEAC Corporation zaprezentował światu premierowy model odtwarzacza CD / SACD / MQA, czyli Esoteric K-05XD (zobacz TUTAJ). Co prawda w Polsce odtwarzacz K-05XD kosztuje około 67 000 PLN, ale, w co trudno uwierzyć, jest zaledwie podstawowym modelem odtwarzacza CD / Super Audio CD w bardzo rozbudowanym katalogu Esoteric. Oczywiście, w przypadku Esoteric określenie "podstawowy", w żadnym razie nie oznacza "budżetowy", albowiem bez żadnych wątpliwości K-05XD reprezentuje klasę high-end. Model ten zastępuje najbardziej dotychczas popularny odtwarzacz CD Esoteric K-05Xs.

Wrażenia ogólne i budowa
Jak podaje producent, pierwszy model odtwarzacza CD Esoteric K-05 został wprowadzony w 2011 roku, a następnie ewoluował w K-05X w 2015 roku i potem w K-05Xs w 2018 roku. Stał się najlepiej sprzedającym się modelem serii Esoteric K. Nowy K-05XD dziedziczy ducha historycznej serii K-05, ale został kompleksowo przeprojektowany jako odtwarzacz Super Audio CD; całkowicie różni się od poprzednich modeli 05 poprzez ulepszenie go za pomocą nowej konstrukcji "platformy projektowej".

Tytułowy odtwarzacz to naprawdę duża i ciężka maszyna - ma spore rozmiary (445 × 161 × 357 mm) przy równie dużej masie sięgającej 21 kg. Z kolei wykonanie reprezentuje oczywiście najwyższą światową ligę, absolutną ekstraklasę high-fidelity. To bezkompromisowe dzieło sztuki użytkowej. Luksusowa rzecz. Jakość zastosowanych materiałów, design i budowa są po prostu świetne Wzorcowe. Jednocześnie wzornictwo nie jest przeładowane /barokowe, jest stonowane. Dość oszczędne. Ale także nie surowe i nie ascetyczne. Najnowszy odtwarzacz K-05XD stylistyką nawiązuje do modelu najwyższego Esoteric, czyli odtwarzacza Grandioso K1X SE (zobacz TUTAJ). Lepiej już chyba nie trzeba.

Jakie zmiany wprowadził Esoteric względem poprzedniego modelu? 
1) Przede wszystkim platforma projektowa została całkowicie odnowiona - teraz zawiera układy VRDS-ATLAS i Master Sound Discrete DAC / Clock. Nowy mechanizm transportu VRD-ATLAS „ATLAS 05” został zaprojektowany specjalnie dla tego modelu, a sekcja DAC wykorzystuje dyskretny obwód z „Master Sound Discrete DAC”, aby jeszcze bardziej udoskonalić możliwości odtwarzania dźwięku z płyt CD/SACD.
2) Zastosowano innowacyjny mechanizm transportu VRDS-NEO Super Audio CD (Vibration-Free Rigid Disc-Clamping System).
3) Zaaplikowano „Master Sound Discrete Clock for Digital Player” - uwzględniając dobre doświadczenia z opracowania generatora zegara głównego Grandioso G1X, czyli dyskretnego obwodu zegara dla wbudowanych odtwarzaczy,
4) Obudowa została powiększona i jest dwuwarstwowa; mieści udoskonalony mechanizm ATLAS, większy blok obwodów i sekcję zasilania. 
5) Poprawiono wygląd zewnętrzny K-05XD, który jest teraz jeszcze bliższy wyższym modelom Esoteric.

Kluczowe cechy
- Nowo zaprojektowany mechanizm transportu Super Audio CD VRDS-ATLAS „ATLAS 05”.
- „Master Sound Discrete DAC” – opracowany przez Esoteric modulator FPGA, 64 bit/512 Fs Delta-Sigma
- „Master Sound Discrete Clock for Digital Player” – dyskretny moduł zegara
- Autorskie wyjście transmisji sygnału prądowego „ES-Link Analog”.
- Wzmacniacz buforowy wyjściowy „Esoteric-HCLD” (szybkość narastania: 2000 V/μs)
- Trzy transformatory zasilające (dwa toroidalne do analogowego, cyfrowego i jeden EI do sterowania)
- Stabilizator prądu stałego o niskim sprzężeniu zwrotnym
- Wejście zegara zewnętrznego 10 MHz
- Wyposażony w dekoder MQA
- Funkcja USB DAC (DSD 22,5 MHz / możliwość transmisji asynchronicznej)
- Różne terminale wejścia/wyjścia;
 - Wejścia cyfrowe: koncentryczne, optyczne (192 kHz i DoP)
 - Wyjścia cyfrowe: XLR, koncentryczne
- Możliwość wyboru opcji filtra cyfrowego dla PCM, funkcja włączania/wyłączania analogowego filtra FIR dla DSD
- Port RS-232C, sterowanie włączaniem/wyłączaniem wyzwalacza
- Pilot zdalnego sterowania RC-1333, który może sterować także wzmacniaczami Esoteric.



Potrójny karton (!)


Sprzęt jest super zabezpieczony

Oraz dodatkowo owinięty miękkim materiałem

Akcesoria

Zabezpieczenia górnej płyty oraz szuflady napędu

Taśmy ochronne zostawiają ślady, ale są łatwe do zmycia

Stalowe stopy antywibracyjne patentu TEAC

Ale lepiej je zabezpieczyć filcowymi podkładkami (są w zestawie)


Piękna linia wzornicza, stratosferyczne wykonanie

Metalowa szuflada z mechanizmem Esoteric ATLAS VRDS


Kładę płytę SACD na szufladzie

...i zamykam szufladę


Duży wyświetlacz

Panel sterujący

Obłe, łagodne kształty

Tył odtwarzacza



Gram z płyt SACD

System testowy



Wrażenia dźwiękowe
Odtwarzacz K-05XD testowałem przede wszystkim w następującym zestawie: wzmacniacz lampowy dzielony Haiku-Audio Iris Line / Haiku-Audio SEnsei 211 Powerline oraz głośniki podłogowe AudioPhase FLOW (zobacz TUTAJ). Jako źródła odniesienia / porównawcze dla przedmiotowego odtwarzacza używałem gramofon BennyAudio Immersion II oraz streamer Rose RS150. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego testu.

Esoteric K-05XD miałem u siebie na testach relatywnie krótko, więc tekst recenzji także nie będzie zbyt rozbudowany, a zwięzły. Dodam też, że wcześniej testowałem u siebie trzy inne odtwarzacze marki Esoteric - były to modele: Esoteric K-03XD (odtwarzacz CD/SACD) oraz Esoteric P-05X / Esoteric D-05X (transport CD/SACD i DAC), a także Esoteric N-05DX (odtwarzacz strumieniowy). Jestem więc już dość dobrze zaznajomiony z "firmowym dźwiękiem" japońskiego Esoteric / TEAC Corporation. Jest to dźwięk oryginalny, specyficzny, jedyny w swoim rodzaju. Uwielbiany przez wielu melomanów i audofilów, ale przez część też krytykowany - głównie za swą bezkompromisową otwartość, autentyzm, prawdę o nagraniu. To tytułem wstępu.

Jakość i czystość, z jaką tytułowy X-05XD odtwarza płyty CD/SACD jest wprost fenomenalna. To wspaniała energia, piękna dynamika oraz sugestywna plastyczność. Analityczny wgląd w nagranie, dokładność i detaliczność. Ale ów wgląd nie jest jakiś taki prozaiczny, standardowy. Jest pogłębiony, harmonijny - taki, który subtelnie podkreśla bogactwo treści dźwięku, ukazuje całą jego strukturę i cielesność. Masywność. Penetruje przekrój poprzeczny i podłużny przekazu. To uniwersalny wgląd w dźwięk odbywający się wraz z szybką i precyzyjną reprodukcją wszelakich impulsów i stanów przejściowych. Detalicznym oddawaniem / obrazowaniem przełomów akustycznych. To, można powiedzieć, brzmienie aktywne, wzmożone. Ale nie natarczywe, bo efektywnie wypoziomowane.

Poza tym Esoteric K-05XD znakomicie konstruuje i koordynuje substancję brzmienia. Odtwarza ją przestronnie, przestrzennie, kompleksowo - przeczesując gęstwiny, rozrzedzając nawarstwienia, separując spiętrzenia itp. Przekaz jest bardzo transparenty, krystaliczny i czysty. Super płynny oraz gładki. W 100% analogowy. To jest dźwięk wysublimowany i detaliczny, z wyraźna trójwymiarowością. Scena jest obszerna, wydaje się być nawet powiększona, daleko wyciągnięta, lecz z czytelnym, bo kontrastowym tłem tejże otchłani. Co istotne, stereofonia, rozmieszczenie instrumentów i głosów na scenie - wszystko to jest bardzo geometrycznie precyzyjne. Pierwszorzędnie ułożone, uporządkowane, oczywiste.

Odtwarzacz bezwarunkowo ukazuje szeroką gamę tonów, które ekspresyjnie oddają szczegóły muzyki, jednocześnie uzyskując elastyczność pozwalającą dostosować się do mikro- i makro-dynamiki nagrań, różnicowania tonalnego, selektywności poszczególnych dźwięków. Temu zjawisku sprzyja także wysoka detaliczność, która nie zaburza proporcji muzykalności, nie narusza gładzi i smukłości dźwięku. Jednak dźwięk wcale nie jest sterylny ani kliniczny - nawet jeśli Esoteric N-05XD ma niemal idealnie przejrzyste brzmienie. Albowiem akustyka jest gęsta, rozproszona, fizyczna. Rysująca bardzo naturalne kształty - fizjologiczne i substancjalne. Namacalne.

Japoński odtwarzacz zachowuje się jak naostrzone nożyczki - tnie materiał łatwo i precyzyjnie, bez problemu wycina wszelkie kształty, bryły i figury. Nawet te najdziwniejsze, kunsztowne. Zakręcone. Esoteric K-05XD nie jest dźwiękowo wyostrzony - stoi na pograniczu wyrazistości, klarowności i rygorystyczności, ale w żadnym razie nie przekracza tej linii demarkacyjnej. Nigdy nie staje się agresywny czy napastliwy względem brzmienia. Ale tym narzędziem należy posługiwać się umiejętnie. Rozsądnie. A więc dobór / zestawienie K-05XD z pozostałą elektroniką hifi musi być odpowiednio dostrojony, ze znajomością rzeczy dokonany. Po konesersku, a nie amatorsko.

Odtwarzacz X-05XD niekiedy zachowuje się niczym high-endowa wkładka gramofonowa o zaawansowanej konstrukcji i z igłą z wyrafinowanym szlifem. Może zapewnić najwyższej jakości dźwięk, wirtuozowski, ale może też go niechcący zepsuć. Uczynić przykrym i ciut nachalnym. Nie nastrojonym. Proszę o tym koniecznie pamiętać przy doborze elektroniki współpracującej. Na pewno wzorcowym towarzystwem dla K-05XD będą inne urządzenia marki Esoteric. To optymalny, najlepszy dlań adres.

Konkluzja
Esoteric K-05XD to rasowy odtwarzacz płyt CD/SACD - pod każdym względem bezkompromisowy, wysublimowany i zaawansowany. Luksusowy. Oferujący zaangażowany, substancjalny i energetyczny dźwięk o czystej i transparentnej naturze - rozdzielczy i selektywny. Bardzo precyzyjny oraz dokładny. Lekki. Gładki. Analogowy. To high-end w pełnej krasie i najlepszym wydaniu "Made in Japan". Polecam, rekomenduję, zachwalam!

Cena w Polsce - 66 900 PLN.

Moja bezwarunkowa rekomendacja dla odtwarzacza Esoteric K-05XD!


Za:
- japoński producent Esoteric / TEAC Corporation z ponad 70-letnim doświadczeniem w audio hifi
- K-05XD to odtwarzacz, który jest arcydziełem sztuki inżynierskiej i użytkowej
- bardzo zaawansowany technologicznie i materiałowo, innowacyjny
- design i wykonanie nawiązują do modelu referencyjnego odtwarzacza Esoteric Grandioso K1X SE
- odtwarzacz czyta format CD, SACD i MQA
- nowy mechanizm transportu VRD-ATLAS „ATLAS 05” (zaprojektowany specjalnie dla tego modelu)
- i znacznie udoskonalony
- sekcja DAC wykorzystuje dyskretny obwód z „Master Sound Disc"
- innowacyjny mechanizm transportu VRDS-NEO Super Audio CD (Vibration-Free Rigid Disc-Clamping System)
- zaaplikowany „Master Sound Discrete Clock for Digital Player”, czyli dyskretny obwód zegara
- który nawiązuje do doświadczeń opracowywania generatora zegara głównego modelu Grandioso G1X
- powiększona, dwuwarstwowa obudowa 
- większy blok obwodów i rozbudowana sekcja zasilania
- na wyposażeniu wielofunkcyjny pilot zdalnego sterowania
- dźwięk realnej klasy high-end
- brzmienie zaangażowane, substancjalne i dynamiczne 
- o czystej, głębokiej i transparentnej naturze 
- prawdziwie trójwymiarowy przekaz, holograficzny
- dźwięk ultra-rozdzielczy i selektywny
- bardzo precyzyjny, skrupulatny oraz dokładny 
- a jednocześnie lekki i gładki
- w stu procentach analogowy
- wytworzono w Tokio, w Japonii
- bezwarunkowa rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- wysoka transparentność i wyrafinowana naturalność dźwięku nie każdemu przypadnie do gustu
- wymagany jest uważny i umiejętny dobór elektroniki towarzyszącej
- duże rozmiary, spora masa (około 21 kg)
- bardzo wygórowana cena, zaporowa.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Musical Fidelity A1 (test TU), Cyrus Classic AMP, Cyrus Classic PRE/Classic POWER (test TU), TEAC NR-7CD (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Paradigm Founder 40B (test TU) i Audel U-Nika (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU) i Taga Harmony TCD-50 (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Cyrus Classic STREAM (test TU), IEAST ePlay 2 Pro (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), RME ADI-2/4 Pro SE (test TU), PrimaLuna EVO 100 DAC (test TU) i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon / tablet: iPhone 13 oraz iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU), Pro-Ject Automat A2 (test TU) i BennyAudio Immersion II (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU), Ortofon 2M Red (test TU), Goldring E4 (test TU), Goldring Elite, Kiseki Blue N.S. (test TU) i Allnic Audio Rose (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Canor PH 2.10 i Exposure 3010S2 Phono (test TU). 
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Neumann NDH 30, Ultrasone Signature Pure, SIVGA SV023 (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu - Clearaudio Clever Clamp (test TU).

niedziela, 25 lutego 2024

Pylon Audio Diamond 28 mkII, czyli głośniki referencyjne Stereo i Kolorowo


 


Od początków istnienia bloga Stereo i Kolorowo regularnie opisuję i testuję różne modele głośników Pylon Audio, więc dobrze wiem, że choć jedne są bardziej, a drugie nieco mniej przebojowe, to każdorazowo bardzo porządne - solidnie wykonane i dobrze grające. Żadna firma na świecie, która sama projektuje, stroi i produkuje kolumny głośnikowe nie wypuszcza wyłącznie wzorcowych głośników pod każdym względem, bo musi przecież brać pod uwagę zasady ekonomiczne, czyli swój założony budżet oraz zdolność nabywcy do wydawania pieniędzy. W rezultacie tego większość konstrukcji to większe lub mniejsze kompromisy materiałowe, projektowe i wykonawcze. Oraz brzmieniowe. Inaczej się nie da. 

Jednakże Pylon Audio posiadł nieczęstą umiejętność wytwarzania głośników, które zawsze grają co najmniej przyzwoicie, a najczęściej wręcz genialnie - i to przy założeniu umiarkowanych kosztów produkcji oraz ostatecznych cen rynkowych / handlowych (patrz model Pearl 20 za circa 2 000 PLN / komplet). Poza tym Pylon Audio może znacząco obniżać koszty poprzez efekt masowej skali produkcji, bo jego zakłady nie wytwarzają krótkich serii po kilkanaście sztuk kolumn głośnikowych, a setki, tysiące. Niekiedy nawet dziesiątki tysięcy. To jest niesamowite.

Innymi słowy, Pylon Audio poprzez wspomniany efekt skali może znacząco obniżać koszty produkcji głośników, które inni producenci zmuszeni są wytwarzać (i następnie sprzedawać) drożej. Albo robić to na Dalekim Wschodzie. Zaś Pylon Audio ma olbrzymi park maszynowy zgromadzony w swej fabryce w Jarocinie, który umożliwia produkcję wielkoseryjną / wysokonakładową. W jednym rzucie można wytworzyć do około tysiąca obudów. Czasem nawet więcej. Ponadto zakład posiada rozbudowane biuro konstrukcyjne, wysoce wykwalifikowany zespół inżyniersko-produkcyjny, własną lakiernię, olejarnię, a także studio akustyczne (wraz z komorą bezechową). Co istotne, Pylon Audio wytwarza własne przetworniki głośnikowe.

To wszystko powoduje, że Pylon Audio ma autonomiczny potencjał wytworzenia na zamówienie w zasadzie każdego projektu, w dowolnym wykończeniu obudowy, w mniejszej lub większej ilości, bo, jak już wspominałem, zdolności fabryczne są takie, że zakład jest w stanie wyprodukować duże / bardzo duże serie obudów bądź kompletnych kolumn głośnikowych. Co ważne, za tym wszystkim idzie też wyśrubowana jakość produkcji, skrupulatna kontrola, zachowywanie norm technologicznych i bezpieczeństwa, a także rozwinięta oraz sprawna sieć dystrybucji i logistyki. Nie ma w Polsce (i chyba też w Europie?) drugiej tak uniwersalnej, dużej i zaawansowanej technologicznie firmy głośnikowej jaką aktualnie jest Pylon Audio. 

W aktualnej ofercie Pylon Audio można znaleźć aż dziewięć modeli głośników (od typowo budżetowych, poprzez średnie, po high-endowe) dostępnych w kilku odmianach gatunkowych (monitory, kompaktowe, podłogowe, aktywne itd.) i oferowanych w wielu wykończeniach oraz lakierach, co powoduje, że katalog Pylon Audio zdaje się nie mieć żadnych ograniczeń. Jest wręcz nieskończony, bo nabywca na zamówienie może mieć wykonaną obudowę w dowolnym wykończeniu materiałowym i kolorystycznym. Trzeba wówczas jedynie dłużej na nią zaczekać (i zapłacić jakieś 20% więcej niż za standardową wersję katalogową).

Całkiem niedawno, bo dwa miesiące temu, przeprowadzałem test premierowych głośników podłogowych Pylon Audio Diamond 28 mkII (czytaj moją recenzję TUTAJ). Głośniki otrzymałem na potrzeby recenzji bezpośrednio od producenta z Jarocina. Mogłem się z nimi zapoznawać u siebie w domu przez cały miesiąc, zaś potem napisać test według własnej subiektywnej oceny jakości / klasy dźwięku, konstrukcji i wykonania głośników. Nowe Diamond 28 mkII wywarły na mnie wręcz piorunujące wrażenie - mówiąc krótko, zaoferowały dźwięk, jakiego zawsze oczekiwałem / poszukiwałem w wielu innych głośnikach.

Dlatego w podsumowaniu mojej recenzji tak o nich napisałem: "Nowa wersja Diamond mkII jest bardziej dojrzała, pełniej grająca, czytelniej (niż poprzednia). Z większą głębią, bardziej soczystą barwą. Jednocześnie nieco utemperowano soprany oraz zdyscyplinowano basy, co bardzo dobrze zrobiło nowym "Diamentom". To kultura, urok, uniwersalność. Ode mnie nowe Pylon Audio Diamond 28 mkII otrzymują absolutną i bezwarunkową rekomendację. Jestem nimi prawdziwie zachwycony". Te słowa mówią same za siebie.

W rezultacie powyższego zdecydowałem się zamówić w Pylon Audio parę nowych Diamond 28 mkII dla siebie. Jako głośniki wzorcowe, referencyjne, porównawcze. Służące do przeprowadzania kolejnych testów sprzętów hifi na potrzeby bloga Stereo i Kolorowo, ale także dla zwykłych, domowych odsłuchów muzyki i audycji radiowych.

Zamówiłem wersję obudowy w lakierze na wysoki połysk (ang. high-gloss) indywidualnie wybranym z palety RAL. Przypomnę, że nazwa RAL to akronim zaczerpnięty od nazwy niemieckiej instytucji utworzonej w latach dwudziestych XX wieku: Reichsausschuss für Lieferbedingungen - zaś od roku 1980 nazywanego: Niemieckim Instytutem Jakości i Oznaczeń RAL Deutsches Institut für Gütesicherung und Kennzeichnung e. V. Zajmuje się systematyzacją i notacją opisu barw do zastosowań przemysłowych i handlu. (Więcej o RAL przeczytasz w Wikipedii TUTAJ i TUTAJ oraz na firmowej stronie RAL TUTAJ).

Jako barwę lakieru dla moich Diamond 28 mkII wybrałem dość odważny i oryginalny kolor oznaczony jako RAL 3020 (zobacz TUTAJ i TUTAJ), czyli czerwień kubańską (zwaną niekiedy też z angielska "traffic red"). Jest to odcień czerwieni o głębokim i intensywnym tonie. Składa się z trzech podstawowych barw: czerwieni, żółci i magentowego różu. RAL 3020 to barwa, która znalazła również szerokie zastosowanie w przemyśle, np. do malowania maszyn, burt statków, masztów, znaków drogowych, urządzeń oraz różnych elementów wyposażenia wnętrz mieszkalnych, w tym mebli. Jest to kolor bardzo popularny w branży przemysłowej. Oczywiście, występuje też jako jeden z kolorów flagi / bandery kubańskiej (i stąd właśnie pochodzi nazwa barwy).

Po wybraniu przeze mnie odpowiedniego koloru obudowy, Pylon Audio przystąpił do realizacji zamówienia. Został zakupiony wskazany lakier RAL, następnie obudowy kilkukrotnie pomalowane, wysuszone, wypolerowane. Cały proces od chwili zamówienia do dostarczenia do domu trwał około czterech tygodni. Warto było czekać - jestem zachwycony efektem prac. Wykonanie powłok lakierskich to absolutny tip-top, nie wspominając już o całych głośnikach. Pylon Audio umie to robić po mistrzowsku. Niezmiennie od wielu lat bardzo rzetelnie i kompleksowo.

Na koniec napiszę, że aktualnie moje głośniki referencyjne obejmują cztery pary: dwie podłogowe - przedmiotowe Pylon Audio Diamond 28 mkII i Living Voice Auditorium R3 oraz dwie podstawkowe - Paradigm Founder 40B i Martin Logan Motion 35XTi.


Dostawa

Wypakowywanie z kartonów

Skrzynki dodatkowo są zabezpieczone miękkimi materiałowymi workami

Góra głośników chroniona piankowym materiałem


Stawiam głośniki "na głowie'", do spodów należy wkręcić kolce









Doskonałe wykonanie

Tył skrzynek



Porównanie z białymi głośnikami SoundRite SB26 (także polskimi)


Odsłuchy

sobota, 24 lutego 2024

FiiO K9 Pro ESS, czyli DAC, przedwzmacniacz i wzmacniacz słuchawkowy

Zdjęcia ze strony FiiO



Wstęp
Warszawski Audiomagic najpierw wysłał mi na testy premierowe słuchawki FiiO FT3, a zaraz potem dosłał też do nich komplementarny wzmacniacz słuchawkowy z DAC i przedwzmacniaczem liniowym, czyli tytułowy FiiO K9 Pro ESS (zobacz TUTAJ i TUTAJ). W rezultacie tego słuchawki oraz DAC FiiO testowałem łącznie - przy czym słuchawki FT3 już wcześniej TUTAJ opisałem na łamach bloga Stereo i Kolorowo, teraz przyszedł czas na DAC / wzmacniacz K9 Pro ESS. Zapraszam do lektury recenzji.

Wrażenia ogólne i budowa
FiiO K9 Pro ESS został wprowadzony na rynek około trzech lat temu. Zastąpił wcześniejszy model oparty na kości DAC AK4499 Asahi Kasei Microdevices (która to kość po pożarze w japońskiej fabryce stała się praktycznie niedostępna w handlu). FiiO K9 ESS oparty został na dwóch kościach DAC ESS ES9038PRO - jest to urządzenie o zbalansowanej / symetrycznej architekturze wewnętrznej. Każdy układ ES9038PRO - i to ze wszystkimi ośmioma równoległymi wyjściami - używany jest dla osobnego kanału. Dodatkowo K9 Pro ESS bazuje na symetrycznym wzmacniaczu THX-AAA 788+, który potrafi wytworzyć pozbawioną zniekształceń moc wartości 1 100 mW (przy obciążeniu 300 Ω) oraz moc 2 100 mW (przy obciążeniu 32 Ω); są to wartości o 50% wyższe niż oryginalne układy wzmacniacza THX AAA-788.

DAC dostarczany jest w niewielkim, acz wysoce estetycznym pudle powleczonym błyszczącymi nadrukami. Urządzenie jest ułożone pośród miękkiej gąbkowej formy, zaś akcesoria są schowane w kartoniku położonym obok niej. Akcesoria to: dwa kable (USB i zasilający), podstawka nabiurkowa (dla pionowego ustawienia FiiO), antena Bluetooth, sześć podkładek silikonowych, adapter 3,5 mm - 6,35 mm, zapasowy bezpiecznik, zaślepka przełącznika napięcia, zaślepki gniazd XLR i RCA. Jest też instrukcja obsługi.

Obudowa została wykonana z aluminium anodowanego na czarno, po bokach ma wycięcia wentylacyjne. Krawędzie obudowy są lekko ścięte, wyprofilowane. Górna pokrywa ma podłużne wytłoczenia wzdłuż obu boków. W pokrywę wmontowano złote logo "THX" i namalowano na niej biały napis "FiiO". Front nie został osobno wyodrębniony, a zlewa się z całością obudowy. Design FiiO K9 jest raczej oszczędny i ascetyczny, ale jest wizualnie przyjazny, choć też nieco technicyzujący. Nawiązujący do segmentu PRO.

Na froncie umieszczono trzy wyjścia słuchawkowe (XLR 3-pin, 6,35 mm i 4,4 mm; XLR może być zaślepione gumowymi przykrywkami). Na środku zamontowano okazałe pokrętło głośności ze złotym obramowaniem (pokrętło jest pierścieniowo podświetlane kilkoma kolorami według dostarczanych różnych sygnałów). Po prawej można znaleźć dwa małe przyciski (zasilania i wyboru źródła), dwa suwaki (Gain i wybór trybu pracy). Nad nimi znajduje się pięć białych diod sygnalizujących wybrane dane źródło. W związku z tym, że przyciski i suwaki są maciupkie, ergonomia użytkowania jest ograniczona. Wolałbym większe regulatory.

Co prawda urządzenie nie zostało wyposażone w żaden wyświetlacz, ale użytkownik może zainstalować na smartfonie bądź tablecie firmową aplikację "FiiO Control" - i za jej pośrednictwem dokonywać wielu ustawień oraz regulacji, podglądu stanu funkcji etc. Można też zmieniać źródło sygnału cyfrowego, wybierać kodeki Bluetooth, ustawiać filtr dolnoprzepustowy itp. Nie zapomniano też o regulacji balansu kanałów oraz korektorze EQ.

Na tylnym panelu można znaleźć gniazdo zasilające IEC zintegrowane z głównym włącznikiem / wyłącznikiem zasilania oraz komorą bezpiecznika. Jest też złącze antenowe Bluetooth oraz komplet wejść cyfrowych (USB-B, koaksjalne, optyczne). Uwagę zwracają liczne gniazda analogowe: para wejściowych RCA, para wyjściowych RCA, wejściowe 4,4 mm Pentaconn oraz para wyjściowych zbalansowanych XLR 3-pin. Nietypowo, bo na prawym boku (tuż przy froncie), zamontowano dodatkowe gniazdo wejściowe USB-C. Na przeciwległym boku umieszczono suwak 230 V / 110 V.

Płytka PCB K9 Pro ESS stosuje partycjonowany układ, w którym nie tylko zasilanie i sygnały są oddzielone, ale także pętla sygnału analogowego jest umieszczona w niezależnej sekcji, tym samym gwarantując integralność przetwarzanego sygnału audio. Liniowy zasilacz K9 Pro ESS, z transformatorem o niskiej częstotliwości i 4 masywnymi kondensatorami 4700 uF, zapewnia, że reszta systemu otrzyma obfitą, czystą energię. Zastosowano dwutrybowy projekt zarządzania zegarem. 
W przypadku dekodowania USB i Bluetooth stosowane są podwójne asynchroniczne zegary femtosekundowe, podczas gdy w przypadku dekodowania optycznego i koncentrycznego stosowane są automatyczne zegary PLL. Bardziej precyzyjny system zarządzania zegarem ułatwia obsługę dowolnego źródła i utrzymanie maksymalnej możliwej jakości (kursywą cytat za FiiO).
Główne cechy
- Wysokowydajny, podwójny przetwornik cyfrowo-analogowy ESS ES9038PRO
- Technologia THX AAA-788+
- Układ Bluetooth QCC5124
- Obsługa LDAC / aptX Adaptive / aptX HD
- Renderowanie MQA
- Sterowanie za pomocą aplikacji
- Podwójne zegary femtosekundowe
- W pełni zbalansowany projekt
- wbudowany zasilacz liniowy
- Transformator liniowy z podwójnym napięciem
- Izolowane zasilanie cyfrowe i analogowe
- Szeroki wybór złączy
- Trzy poziomy wzmocnienia

Specyfikacja techniczna
- Przetwornik c/a: 2 x ES9038PRO
- Wzmacniacz: 2 x THX AAA-788+
- Odbiornik USB: XMOS XUF208
- Obsługa słuchawek: 16 - 600 Ω
- Maksymalne próbkowanie: 32 bit/384 kHz i DSD256 (USB); 24 bit/192 kHz (koaksjalne); 24 bit/96 kHz (optyczne)
- MQA
- Interfejs bezprzewodowy: Bluetooth 5.0 (Qualcomm QCC5124)
- Obsługa kodeków: SBC, AAC, aptX, aptX LL, aptX HD, aptX Adaptive, LDAC (odbiornik)
- Funkcje: trzystopniowe podbicie, konfiguracja w aplikacji, wskaźnik RGB, wbudowany odbiornik Bluetooth
- Wymiary: 224,5 x 200 x 72 mm
- Masa: 2 750 g.



Efektowny karton

Ostrzeżenie

Instrukcja obsługi

Akcesoria


Zaraz po wyjęciu z pudełka

Przyciski i suwaki

Duża gałka

Trzy wyjścia słuchawkowe


Pierwszorzędny design

Tylny panel


Ze słuchawkami FiiO FT3


Oraz ze słuchawkami Spirit Torino Pulsar Aluminium

Dodatkowo zestaw ONIX Miracle



Odsłuchy testowe

W otoczeniu kilku innych sprzętów hifi




Wrażenia dźwiękowe
Używane słuchawki w czasie testów to Fostex TH610, Spirit Torino Pulsar Aluminium, SIVGA SV023, GoldPlanar GL850 i FiiO FT3. Wzmacniacze słuchawkowe to Ferrum ERCO (z zasilaczem Ferrum HYPSOS) i ONIX Miracle, a także Silent Angel Munich M1 (z zasilaczem Silent Angel Forester F1). Streamery: Rose RS150, Silent Angel Munich M1 oraz Matrix Audio Element S. Platformy streamingowe: Qobuz, Apple Music i Tidal; aplikacja Roon Lab. Wykorzystywałem też iPad Air 4, iPhone XR oraz komputer DELL Latitude 5440.

Testowany FiiO kosztuje w Polsce niecałe 4 000 PLN - co prawda nie jest to mało, ale w odniesieniu do drogich tego typu urządzeń audiofilskich, cenę można uznać za rozsądną. Umiarkowaną. Moje sprzęty porównawcze jak Ferrum ERCO (z zasilaczem HUPSOS) oraz combo ONIX Miracle kosztują kilka razy więcej (odpowiednio 17 000 PLN i 20 000 PLN). Nie jest to w żadnym razie próba dyskredytacji K9 Pro ESS, a po prostu jego pozycjonowanie. Ustalenie punktu początkowego recenzji. To, że coś jest tańsze pięć razy, nie oznacza przecież, iż dźwięk też jest pięć razy "gorszy". To chyba oczywiste i nie trzeba tego nikomu tłumaczyć.

Po podłączeniu po kolei testowych słuchawek do wzmacniacza FiiO zanotowałem przede wszystkim następujące cechy brzmieniowe: 1). Doskonała dynamika i energia! 2). Świetny wgląd we wnętrze dźwięku - analityczny i szczegółowy. Wręcz monitorowy. 3). Bardzo dobry rysunek dźwięku. Pogłębione obrazowanie. 4). Przyjazna, bo ciepława barwa. Analogowa / gładka. 5). Dokładne i precyzyjne granie, lecz jednocześnie muzykalne. 6). Mocny / sprężysty, choć lekko podniesiony bas. Uniesiony.

Takie były moje pierwsze wrażenia odsłuchowe zarejestrowane na wszystkich parach słuchawek testowych (w większym lub mniejszym stopniu). Zaś w przebiegu następnych odsłuchów wrażenia te ...potwierdziły się! FiiO K9 Pro ESS jest bardzo dobrym wzmacniaczem słuchawkowym i świetnym DAC-iem! Różnice względem urządzeń porównawczych (droższych) dotyczyły głównie ograniczeń wysublimowanej galanterii wykończenia brzmienia, precyzyjnego szkicowania szczegółów na siatce 3D, zaawansowanej wnikliwości etc.

Najbardziej podobał mi się wysoki stopień zaangażowania dźwiękowego oferowany przez FiiO - jego przekaz jest mocny, gęsty i żywy, ale stabilny oraz proporcjonalny. Nie bazuje na emocjach, jest czysty i neutralny. Łatwy do rejestracji i percepcji przez ucho odbiorcy. Wolumen brzmienia zapewnia przykładną i bezpretensjonalną donośność dźwięku i wysoki stopień jego nasycenia. Dużym atutem jest też poczucie kompletności dźwięku, równego (i dokładnego) wypełnienia całego tonalnego spektrum. Takie cechy są bardzo pożądane, szczególnie kiedy słuchać muzyki na słuchawkach.

Poza tym, jak na relatywnie niedrogie urządzenie, uważam, że rozdzielczość i selektywność brzmienia jest wprost referencyjna. Bo przedmiotowe urządzenie pozwala usłyszeć wiele szczegółów i subtelności nagrań, zajrzeć w nie głęboko i kompleksowo. (I to również w te brudne lub drażniące). Poszczególne dźwięki są od siebie super odseparowane, tony i półtony - czytelne, pogłosy - słyszalne i nie smużące. Co istotne, płynność i przestronność brzmienia także jest zadowalająca. Całkowicie satysfakcjonująca. Scena ma spory rozmiar, jest szeroka i głęboka, choć raczej kreślona jest w standardowych wielkościach. Średnich. 

Kilka słów o synergii ze słuchawkami. Spośród pięciu par przyłączanych słuchawek (Fostex TH610, Spirit Torino Pulsar Aluminium, SIVGA SV023, GoldPlanar GL850 i FiiO FT3) najbardziej podobało mi się połączenie ze Spirit Torino Pulsar Aluminium. Najwięcej było tutaj soczystości, plastyczności i pogłębienia dźwięku. Rasowego sznytu brzmienia. Niestety, słuchawki te są też najdroższe spośród testowych. Zaraz potem w rankingu postawiłbym Fostex TH610 i SIVGA SV023, a dosłownie ciut dalej FiiO FT3. FiiO FT3 uplasowałem nieco niżej z uwagi na ich analityczny i uważny styl gry, który wraz ze szczegółowym charakterem K9 Pro ESS może niekiedy powodować zbyt jaskrawe brzmienie (choć nie jest to wcale regułą). 

Z kolei GoldPlanar GL850 w ogóle wyłączyłem z recenzyjnego wyścigu (choć przeprowadzałem na nich całkiem niezłe odsłuchy), bo są to bardzo specyficzne słuchawki (z przetwornikami Air Motion Transformer), generalnie wymagające innego niż FiiO wzmacniacza. Bardziej wydajnego. Powinny startować w osobnej kategorii. Tak będzie uczciwiej.

Konkluzja
FiiO K9 Pro ESS to DAC, przedwzmacniacz i wzmacniacz słuchawkowy. Zbudowany w sposób bardzo przemyślany, racjonalny i solidny. Wysokogatunkowy. Oparty na świetnych komponentach (m.in. dwie kości ES9038PRO i dwie wzmacniacza THX-AAA 788+ ), o symetrycznej architekturze, z dużą ilością wejść i wyjść (w tym aż trzy słuchawkowe). Pod względem dźwięku K9 Pro ESS reprezentuje zrównoważony i czysty dźwięk, dużą dynamikę, świetne nasycenie i niezłą szczegółowość / rozdzielczość. Moja szczera rekomendacja!

Cena w Polsce - 3 999 PLN.

Rekomendacja dla FiiO K9 Pro ESS!

Za:
- solidna i trwała konstrukcja / budowa
- "pancerna" obudowa, bliska segmentowi PRO
- studyjny, profesjonalny design (nieprzeładowany)
- zastosowano referencyjne podzespoły
- symetryczna architektura układów wewnętrznych
- dostępnych wiele różnych opcji, funkcji i ustawień
- wsparcie własnej aplikacji "FiiO Control" służącej do sterowania i regulacji
- różnorodność wejść i wyjść
- w tym aż trzy słuchawkowe (dwa symetryczne XLR 3-pin, 4,4 mm Pentaconn i niesymetryczne 6,35 mm)
- łączność Bluetooth
- wielofunkcyjne pokrętło głośności / regulacji
- efektownie podświetlane różnymi kolorami (wg. jakości / odmiany dostarczanego sygnału)
- możliwość pionowego ustawienia (oprócz poziomego)
- wydajny i efektywny wzmacniacz słuchawkowy
- który umożliwia uniwersalne zestawienia z wieloma różnymi słuchawkami
- dźwięk hifi wysokiej jakości
- rozdzielcze i szczegółowe brzmienie o plastycznej i analogowej sygnaturze
- pierwszorzędna relacja cena / jakość
- rekomendacja Stereo i Kolorowo.

Przeciw:
- brak wyświetlacza
- brak pilota zdalnego sterowania
- ograniczone funkcje aplikacji "FiiO Control".